W kolejnym odcinku „Uczmy się od Navy SEALS” zajmiemy się siłą mentalną. 

Myślę, że każdemu z nas komandos kojarzy się z osobą, która jest niezwykle silna pod względem nie tylko fizycznym, ale również i psychicznym. Z połączenia obu tych sił powstaje super żołnierz, który zdolny jest do wykonywania najbardziej wymagających zadań i do efektywnego działania w warunkach maksymalnego obciążenia psychicznego.

W dzisiejszym odcinku przyglądamy się sile mentalnej amerykańskich komandosów i szukamy możliwości przeniesienia ich doświadczeń, dobrych praktyk i konkretnych zachowań do świata cywilnego, a konkretnie do świata pokerzystów, którzy również, o czym wspomina sam Doyle Brunson, prowadzą swego rodzaju wojnę.

Jak z tego wzorca mogą czerpać pokerzyści?

Mylą się te osoby, które myślą, że gra w pokera to praca z gatunku łatwych i przyjemnych. Co innego jest spotkanie przy kartach z kumplami, które w piątkowy wieczór urządza się na działce rodziców, a co innego poważne granie, a w szczególności wykonywanie zawodu pokerzysty.

Dobry i silny mindset ma dla pokerzysty takie samo znaczenie, jak dla żołnierza jednostki specjalnej – pozwala mu przetrwać w chwilach, gdy sprawy nie przebiegają zgodnie z planem. Z tego względu gracze myślący o grze w pokera na poważnie, powinni zadbać nie tylko o swój rozwój umiejętności technicznych, ale również sfery mentalnej. W tak nieprzyjaznym i stresogennym środowisku, w którym na co dzień trzeba zmagać nie tylko z przeciwnikami, ale i z kaprysami wariancji, na dłuższą metę nie wytrzyma nikt, kto nie będzie miał silnej psychiki. Silna gra mentalna jest kluczem do sukcesów każdego pokerzysty.

Wyrabianie siły mentalnej

Na szczęście wszystkiego można się nauczyć. Tak jak komandos, dzięki pozostawaniu w ciągłym treningu oraz dzięki odpowiedniemu prowadzeniu przez instruktorów, którzy odpowiednio dawkują sytuacje stresogenne, może hartować swój mindset, tak samo mogą robić to pokerzyści. Nie ma innej drogi – każdy poważny gracz wie, że trening mentalny trzeba traktować na równi z treningiem umiejętności czysto technicznych.

Jak taki trening może wyglądać? Trzeba chyba zacząć od absolutnych fundamentów, czyli od zrozumienia tego, czym jest poker i skąd biorą się w tej grze pieniądze. Osoba, która zaakceptuje mechanizmy rządzące grą w pokera, powinna być w dużej mierze odporna na kaprysy wariancji, które są nieodłączną częścią tej gry. Źródeł mentalnej przewagi należy również upatrywać w ciągłym treningu umiejętności technicznych.

Jeśli stale pracujemy nad wzrostem swoich umiejętności, jeśli pracujemy ciężej niż konkurencja – a to właśnie robią komandosi Navy SEALS, to właśnie robi Wiktor Malinowski i inni gracze z czołówki – w końcu dochodzimy do stanu, w którym na polu walki czujemy się bardzo pewnie. Mamy przywilej z korzystania z mindsetu zwycięzców, który w planie działania nie zakłada możliwości porażki. Tej ogromnej pewności siebie, takiej prawdziwej, a nie tylko tej werbalnej, nie tej polegającej na poklepywaniu się po pleckach i na zaklinaniu przed lustrem rzeczywistości, nie da się wyrobić bez regularnego treningu.

poker
The Mental Game of Poker – obie części najtaniej z RABATEM Pokerground

Oczywiście ani żołnierzowi, ani pokerzystom nikt nie każe wymyślać koła na nowo. Do dyspozycji jednych i drugich są specjaliści-psychologowie oraz odpowiednia literatura. Warto poczytać opinie osób, które współpracowały np. z Elliotem Roe czy Jaredem Tendlerem, żeby uświadomić sobie, jak bardzo ich wyniki uległy poprawie, gdy zaczęli zwracać uwagę na rzeczy, o których wcześniej nie mieli pojęcia. Jak to powiedzieliśmy sobie w poprzednim odcinku niniejszego cyklu – diabeł tkwi w szczegółach, a w przypadku tak skomplikowanej maszynerii, jaką jest ludzki umysł, nawet najdrobniejsza przeszkoda, o której istnieniu najczęściej nie wiemy, może powodować drastyczne zmniejszenie naszego całkowitego potencjału.

Wyznaczanie i realizowanie (mikro) celów

Jak często dochodzicie do wniosku, że złożoność gry w pokera Was przytłacza? Mimo iż z pozoru wiem, o co chodzi w grze w pokera, wiem, co prowadzi do podejmowania dochodowych decyzji, w przeszłości wielokrotnie czułem, że, mówiąc kolokwialnie, nie ogarniam. Myślę, ze to samo czuje na co dzień wielu z Was, gdyż bez odpowiedniego przygotowania wszyscy działamy w sposób chaotyczny.

Pierwszym krokiem do wzmocnienia gry mentalnej jest zaprowadzenie porządku i całkowite skupienie się na wykonywaniu jednej, konkretnej, czynności. Dla pokerzysty oznacza to sformułowanie strategii; rozbicie strategii na elementy, aż do poziomu konkretnych zagrań; ciągłe powtarzanie tego, w czym chcemy osiągnąć mistrzostwo. Uporządkowanie wyeliminuje chaos, wyeliminuje również wszelkiej maści rozpraszacze, a całość naszej energii będziemy mogli poświęcić na utrwalanie pożądanych wzorców.

Wizualizacja sukcesu i pokonywanie barier

Jednym z elementów podstawowego szkolenia BUD/S jest nurkowanie w warunkach wrogich, tj. takich, w których instruktorzy przeszkadzają w wykonaniu zadania. Obejrzyjcie poniższy film, żeby zrozumieć, co mam na myśli.

Wiecie, co pokazują badania? Że większość osób, która za pierwszym razem zaliczyła to ćwiczenie, przyznaje, iż było to możliwe dzięki wizualizacjom, jakie poczynili przed wejściem do basenu. Przed podjęciem próby kursanci wyobrażali sobie, co może się stać, i jak w takiej sytuacji będą się zachowywać. Wszystko po to, żeby w chwili zagrożenia życia, nie tracić zimnej krwi, tylko wykonywać najbardziej optymalne ruchy.

Wiecie, co zrobił Phil Hellmuth przed udaniem się na salę, gdzie walczył o zwycięstwo w Main Evencie WSOP? Był tak przekonany o swoim sukcesie, że nagrał na automatyczną sekretarkę wiadomość, w której już tytułował się mistrzem świata. A np. taki Charlie Carrel przed rozpoczęciem każdej sesji zastyga na chwilę w skupieniu, a następnie wypowiada słowa: „I am lucky. I am skillful. I will win”.

Można to wszystko traktować jako zaklinanie rzeczywistości, szczególnie wtedy, gdy to są wyłącznie puste słowa, niepoparte pracą, ale to coś więcej niż kwestia wiary. Możecie nie wierzyć np. w prawo przyciągania, ale uwierzcie proszę w wielką moc wizualizacji. Traktujcie to narzędzie jako element przygotowania do gry. Przewidujcie, co może się wydarzyć, oraz w jaki sposób zamierzacie wówczas reagować. Gotowość do odpowiedniego reagowania na konkretne scenariusze da Wam ogromną przewagę nad osobami, które „z marszu” siadają do stołów i grają.

Przekonanie, graniczące z pewnością, że podołamy

Znów „z lodówki” wyskakuje wspomniany wyżej Phil Hellmuth. On sam twierdzi, że jest najlepszym pokerzystą wszech czasów. Moje osobiste zdanie jest takie, że tak nie jest, ale im dłużej się zastanawiam nad fenomenem tego gracza, tym częściej dochodzę do wniosku, że ten gracz o całkiem przeciętnych umiejętnościach (sorry Phil), osiągnął w tej grze tak wiele – więcej niż ktokolwiek inny (przynajmniej w jednej kategorii) – dlatego, że ma niczym niezmąconą wiarę w siebie oraz doskonały mindset.

Poker Brat – autobiografia Phila Hellmutha najtaniej z RABATEM Pokerground

W chwili, gdy wszyscy w koło biegają i mówią coś o GTO, częstotliwościach poszczególnych zagrań etc., ten gość chodzi i opowiada o pozytywności i czymś, co sam nazywa Białą Magią. Podobnie jak komandosi z Navy SEALS, Hellmuth wyzbywa się wszystkich autodestrukcyjnych myśli, które wiele lat temu zamienił na pozytywne myślenie oraz na kultywowanie w sobie przekonania odwrotnego – że każdy pokerowy cel – pewnie życiowy również – jest w jego zasięgu, a On sam jest lepiej przygotowany do działania niż konkurencja.

Failure is not an option – mówią żołnierze Navy SEALS, ale pewnie pod tymi słowami bez wahania podpisałby się Poker Brat.

Kontrola emocjonalna

Jak zachowuje się nasze ciało w sytuacji stresogennej, np. w sytuacji zagrożenia? Produkuje zwiększone dawki kortyzolu oraz adrenaliny. Dzięki nim wzrasta ciśnienie krwi i przyspieszona zostaje praca serca, pocą się ręce, myśli wirują w głowie. Rozszerzają się źrenice i oskrzela. Zwiększa się stężenie glukozy we krwi, gdyż w sytuacji kryzysowej wzrasta zapotrzebowanie na energię. To tak z grubsza.

Komandosi Navy SEALS są wytrenowani do tego stopnia, że potrafią kontrolować naturalne odruchy biologiczne swojego ciała i stale są gotowi do maksymalnie efektywnego działania, włączając w to sytuacje najbardziej stresogenne, czyli te, w których rozgrywa się walka o życie.

Zachowując przy tym odpowiednie proporcje – brak kontroli emocjonalnej jest jednym z czynników, który prowadzi do porażek pokerzystów. O ile gra nie toczy się live, wówczas największym zagrożeniem każdego gracza jest mętlik w głowie, który powstaje w sytuacji stresogennej. Jeśli analizujecie swoje rozdania, to sami wiecie, jak często łapiecie się za głowę, widząc, w jaki sposób zagraliście w tzw. ferworze walki, czyli w sytuacji, w której emocje wzięły górę nad zdroworozsądkowym myśleniem. Pod tym względem pokerzyści mogą się bardzo wiele nauczyć od komandosów. Nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ale jestem przekonany, że dobry trener od mindsetu będzie wiedział, w jaki sposób można wzmocnić odporność na stres.

Tyle na dziś. Za tydzień znów zajrzymy do świata amerykańskich komandosów, żeby podpatrzyć u nich kolejne rzeczy, które możemy wykorzystać do lepszego zrozumienia tego, z czym stykamy się na co dzień przy pokerowych stołach, a także do zwiększenia efektywności naszych działań.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?