Cała Polska – i nie tylko – z zapartym tchem śledzi akcję ratunkową. Akcja rozgrywa się w dalekich Himalajach czy innych Kordylierach. Dwie osoby wybrały się na niebezpieczną wycieczkę. Zdaje się, że przeszacowały nieco swoje możliwości. Zdarza się. Każdemu.

Smutne to oczywiście i bardzo bym się ucieszył, jakby cała historia zakończyła się szczęśliwie. Z drugiej strony, jeżeli zakończy się nieszczęśliwie, to też średnio mnie to wzruszy. Dwoje dorosłych ludzi. Wiedzieli co robią. Każdy ma prawo wsadzić głowę w paszczę lwa, jeżeli tylko nikogo innego przy tym nie krzywdzi. Jak się bawić, to się bawić, drzwi wyjebać, okno wstawić. Polska gola!

Powiedzmy, że ja również mam bardzo niebezpieczne hobby – dajmy na to: bzykanie żon gangsterów. Romantyczne? W cholerę. Niebezpieczne? No raczej! Wszyscy zazdroszczą? A jak! Ale czy w razie jakiejś wpadki miałbym prawo oczekiwać skądkolwiek wsparcia czy pomocy? Kto się wilka boi, do lasu nie chodzi.

Chyba wystarczająco jasno się wyrażam. Nie sądzę, żeby kłopoty naszego rodaka były czyjąkolwiek sprawą, poza nim i jego najbliższymi. Polskie władze pomagają? To świetnie. Bo zadyma jest głośna. Jak mi ukradli za granicą paszport i pieniądze, to w konsulacie poradzili, żebym zadzwonił (na swój koszt) do Polski. Niech mi rodzina coś przyśle. I tyle było wsparcia od RP dla rodaka w potrzebie.

O tej sprawie sobie myślę od wczoraj  – a w redakcji oczywiście dwa obozy. Jedni romantyczni, drudzy cyniczni – a może po prostu mniej egzaltowani. W każdym razie blogi sypią się na potęgę. Wobec tego przed napisaniem niniejszego tekstu postanowiłem nabrać dystansu. Dystansu nabrałem na wystawie World Press Photo, która jak raz dostępna jest w Centrum Sztuki Współczesnej zlokalizowanym w moim miasteczku.

Nie jestem z kamienia. Mam w sobie duże pokłady empatii i współczucia. Żal mi chorych dzieci czy ofiar niezawinionych tragedii. Serce mi pęka gdy widzę cierpienie ludzi i zwierząt. Ale za cholerę nie mogę w sobie znaleźć odrobiny współczucia dla dorosłego faceta, który zostawia rodzinę, żeby spełnić swoje pojebane marzenie, ładując się na najwyższą górę świata w najgorszym możliwym momencie.

Do następnego razu.

Freeroll Poker Fever 1.220$ dodane już 28 stycznia!

Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.