„Dzień z życia” to nowa szkoleniowa seria, w której będziemy przyglądać się charakterystyce różnych układów startowych. Zapraszamy do zapoznania się z inauguracyjnym odcinkiem.

W serii „Dzień z życia” badamy układy startowe lub grupy układów, które charakteryzują się podobnymi właściwościami i określamy podstawową strategię gry przed i po flopie. W pierwszym odcinku weźmiemy pod lupę niskie pary, które arbitralnie określimy jako pary od 22 do 66.

Jak niskie pary wypadają na tle innych układów?

Każdą rękę startową możemy ocenić na bazie trzech czynników:

  • siły – zdolność do trafiania top par z dobrymi kickerami i overpar;
  • elastyczności – zdolność do łączenia się z flopem na wiele sposobów, co umożliwia drawy; najsilniejsze ręce w tej kategorii będą jednocześnie umożliwiały drawy do koloru i do strita, a do tego będą miały potencjał do trafiania silnych top par, np. KQs;
  • zdolności do trafiania nutsów – ręce startowe, które z rozsądną częstotliwością będą trafiały na flopie układy silniejsze niż top pary, czyli np. sety.

Każdy z tych czynników możemy określić w skali od 1 do 10, gdzie im wyższa liczba, tym większe natężenie danej cechy.

Ręka startowa Siła Elastyczność Nutsy Ogólna ocena
22-66 2 2 10 6

Źródło: Grinders Manual, Peter Clarke

W przypadku niskich par bardzo ciężko mówić o ich potencjale siłowym czy elastyczności – za to ta grupa rąk błyszczy najjaśniejszym blaskiem, w sytuacji, w której uda im się trafić seta, fulla czy karetę. Z tego powodu potencjał niskich par do tworzenia nutsów ma maksymalną wartość.

Charakterystyka grupy

Niskie pary utożsamiane są przez wielu jako „narzędzie” do trafiania setów, przez co są to ręce z bardzo dużym potencjałem, które upoważniają nas do gry o wielkie pule. Na niekorzyść niskich par działa to, że statystycznie tylko raz na osiem prób uda się z nimi trafić seta, a więc siłą rzeczy siedem prób zakończy się niepowodzeniem. Mając na względzie znikomy potencjał siłowy (bez trafienia seta) i brak zdolności do trafiania drawów, rasowy grinder powinien mieć tzw. plan „B” na rozgrywanie tej grupy rąk startowych po flopie. Powiemy sobie o nim za chwilę.

Niskie pary w tabeli rąk startowych

Początkujący gracze, którzy nie wiedzą jeszcze, w jaki sposób wdrażać w życie ewentualny plan „B”, często popełniają błąd, który polega na otwieraniu z każdej pozycji wszystkich par. Jeśli nie macie zbyt wielkiego doświadczenia, zapomnijcie o otwieraniu niskich par z pozycji LJ. Pary 55-66 w większości przypadków będziecie mogli otworzyć już jedną pozycję bliżej BTN, czyli na HJ, a otwarcie pełnym wachlarzem zostawcie sobie dopiero na pozycję CO. Oczywiście są to tylko luźne rekomendacje i w taki sposób je traktujcie. Jeśli chcecie otwierać 100% par na każdej pozycji, upewnijcie się, że macie wystarczająco dużo umiejętności, żeby takie zagranie było dochodowe oraz, co jest równie ważne, że przy stole panują odpowiednie warunki. Jeśli często jesteście 3-betowani, możecie chcieć wprowadzić bardziej restrykcyjną politykę otwarć na każdej pozycji.

Niskie pary vs 3-bet przed flopem

Bez żadnej dyskusji powinniście sprawdzić każdy 3-bet, gdy macie do czynienia z jakimś nienaturalnie niskim sizingiem lub gdy Waszym rywalem jest VIP, który rozdaje żetony na prawo i lewo np. z każdą (nie tylko) top parą. W innym razie, gdy będziecie bez pozycji, a Waszym rywalem będzie agresywny przeciwnik, ciężko będzie Wam w sposób dochodowy rozgrywać niskie pary. Seta traficie zaledwie w ok. 12% przypadków, a co z pozostałymi 88%? Musicie też wziąć pod uwagę to, że trafienie seta w żaden sposób nie gwarantuje tego, że uda Wam się zestackować rywala, szczególnie myślącego rywala. W sytuacjach, gdy los się do Was uśmiechnie i set się pojawi, i tak może być Wam ciężko zarobić na te wszystkie razy, gdy nie traficie sprzyjającego flopa.

Inaczej ma się sprawa w sytuacji, gdy po sprawdzeniu 3-beta będziecie na pozycji. Jeśli tylko rywal dysponuje pełnym stackiem, prawdopodobnie nie popełnicie wielkiego błędu, gdy z każdą parą będziecie sprawdzali standardowe przebicie. Im słabszy przeciwnik, tym to zagranie będzie bardziej dochodowe, gdyż będziecie mogli liczyć na znacznie lepsze implied oddsy. Przeciwko rywalom grającym „fit or fold” bronienie każdej pary do 3-beta jest obowiązkiem. Następnie próbujecie przejąć pulę po checku na flopie, gdyż rywal najczęściej będzie grał linią check-fold, lub sprawdzacie c-bet i przejmujecie pulę, większą pulę, po tym, jak rywal ściągnie nogę z gazu na turnie.

Niskie pary po flopie, czyli realizujemy plan „B”

Niestety tym razem maszyna losująca nie wypluła Wam seta na flopie – jaki wobec tego będzie Wasz plan na grę? Wszystko zależy od tego, z jaką strukturą będziecie mieli do czynienia i na jakiej pozycji będziecie znajdować się Wy oraz Wasz przeciwnik. Problem z niskimi parami polega na tym, że jeśli nawet na flopie Wasza ręka będzie na prowadzeniu, prawie każda karta w talii będzie dla Was zagrożeniem, stąd też często będziemy zalecać wzięcie sprawy w swoje ręce i zamianę niewielkiego i bardzo wrażliwego showdown value w blef.

Niskie pary dobrze czują się w sytuacji, w której przychodzi im reprezentować wysokie karty. Wasz blef będzie bardzo wiarygodny, jeśli otworzycie z wczesnej pozycji i spadnie flop np. AK8. Bardzo często będziecie chcieli postawić w tej sytuacji zakład kontynuacyjny, który będzie miał na celu wyrzucenie z gry średnich par oraz wysokich kart, które mogą chcieć dobierać do strita i/lub koloru. W zależności od tego, z jakim rywalem macie do czynienia, wcale nie musicie ograniczać się do jednej beczki. Betem na flopie i na turnie powinniście być w stanie zmusić rywala do spasowania nawet tak silnej ręki jak KQ. Mimo nieposiadania żadnych znaczących blockerów, możecie spróbować zrealizować ten wariant w sytuacji, gdy np. karta na turnie nie otworzy żadnego z backdoor drawów do koloru.

Gdy range są szerokie, np. w sytuacji BTN vs BB, prawdopodobnie przyjęcie strategii c-betowania z niskimi parami „one and done” będzie racjonalnym posunięciem i bardzo dochodowym zagraniem, w szczególności przeciwko pasywnym przeciwnikom.

W drugim odcinku serii zajmiemy się parami od 77 do TT/JJ.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?