Zapraszamy na rozmowę z Dariuszem Paszkiewiczem, który triumfował w jednym z turniejów bocznych podczas festiwalu EPT Barcelona.
Dariusz Paszkiewcz to jeden z bardziej znanych polskich pokerzystów. Na swoim koncie ma 37 miejsc płatnych w turniejach live, w tym w EPT, WSOP, WPT National, UKIPT, Unibet Open i France Poker Series. Do niedawna jego najlepszym wynikiem było trzecie miejsce w Main Evencie Eureka Poker Tour Ryga w 2012 roku. Wpisowe wynosiło 1.100€, a w nagrodę otrzymał 24.300€. Dzięki zwycięstwu w stolicy Katalonii, które odniósł kilka dni temu jego wygrane live to w sumie 395.003$.
Jakub Suszka: W Main Evencie EPT Barcleona zwyciężył Piotr Nurzyński, który otrzymał ponad 1 milion euro nagrody i Platinum Pass. Ale to niejedyny polski sukces na tym festiwalu. Ty wygrałeś w turnieju EPT Cup z wpisowym 550€. Opłacono 3.287 wpisowych. Gdy zostało Was trzech, to zrobiliście deal. Otrzymałeś 157.550€ i Platinum Pass za 30.000$, który pozwoli zagrać w festiwalu na Bahamach w 2019 roku. Jak podsumowałbyś to zwycięstwo? Przyszło łatwo czy były jakieś trudne momenty w finale?
Dariusz Paszkiewicz: W finale nie było żadnych trudnych momentów, ale cały turniej był nawet dosyć trudny, ponieważ do ostatnich trzech stołów miałem 20-25 „bigsów”. Na takim stacku jechałem. Później karta zaczęła iść, blefy zaczęły wychodzić. Powoli doszliśmy do finałowych trzech osób. Wtedy Francuz rzucił temat, żeby zrobić deala i grać o Platinum Pass. Wtedy pytam się go, co to jest? Mówi, że to wejściówka na Bahamy. I dopiero dowiedziałem się, że zwycięzca bierze Platinum Pass. Byłem wtedy liderem, miałem o 20 procent większy stack niż drugi gracz. Oni wzięli po 147 tysięcy, a ja wziąłem 157 tysięcy euro, a zagraliśmy o Platinum Pass.
Rozgrywka trwała 15-20 rozdań. Od razu im powiedziałem, że gram all-iny w ciemno. Taka była moja strategia. Może była przemyślana, a może nie. Bardziej jednak przemyślana, bo big blind i ante wynosiło po 400.000 żetonów. Tam była struktura big blina ante, więc zawodnik na big blindzie tracił od razu 800.000 żetonów. Zanim pierwszy nich się zorientował, stracił prawie cztery miliony żetonów. Mojego all-ina z K-6 sprawdził z 2-2. W stacku miał ok. piętnaście milionów, a później już ok. dziesięć. I sprawdzał mnie z tymi dziesięcioma, a ja miałem trzydzieści kilka milionów w stacku. W turnieju było ok. 50 milionów w żetonach. Flop wyszedł bardziej przyjazny dla niego, bo nie było ani króla, ani szóstki. Spadły dama, dziewiątka i jakaś blotka. Dla mnie doszedł runner-runner strit, spadły walet i dziesięć. I wyrzuciłem pierwszego rywala.
Po sześciu, siedmiu moich all-inach w ciemno, następny był all-in z . Rywalowi zostało ok. siedem milionów, ja miałem czterdzieści kilka. Sprawdził mnie z . Na flopie spadły i jakaś nieznacząca blotka. Ta dziesiątka dawała mi przewagę i ona się utrzymała, ale każda dziewiątka dawała mu strita, a każdy kier dawał mu kolor. I tak zdobyłem ten Platinum Pass i zwycięstwo.
Na stole finałowym tego turnieju zagrał też Tomasz Pająk, który zajął piąte miejsce.
Tomka wyeliminowałem ja. Ja zagrałem all-ina z czwórkami, a on miał króle, które się nie utrzymały. Doszło mi do strita. Odpadł pechowo. Ja mu kibicowałem, żeby to wygrał, bo i tak byłem wtedy big stackiem. Miałem ok. piętnaście milionów, on miał cztery, pięć. Nawet gdyby wziął te cztery miliony, to podratowałoby to mu sytuację, a mi mocno by to nie zaszkodziło. Pogratulował mi, a ja jemu.
My się spotkaliśmy już we wcześniejszej fazie, gdy zostały cztery stoły. Powiedzieliśmy sobie, że widzimy się na stole finałowym i tak było.
A do jakich innych turniejów w Barcelonie siadałeś?
Zagrałem Main Event, ale dziesięć miejsc przed kasą dostałem dwie dziesiątki, zagrałem all-in, sprawdziły mnie dwie siódemki i na turn spadła mu siódemka. I tak przykro rozstałem się z Mainem.
Jeśli chodzi Platinum Pass, to jego wartość to 30.000$, w tym 25.000$ wpisowego do turnieju. Czy już robisz plany dotyczące wyjazdu?
Jadę na pewno. Lecę do Nowego Jorku przed Nowym Rokiem, a później z Nowego Jorku lecę na Bahamy. A później wracam do Nowego Jorku i do Polski. Plany są zrobione, na pewno będę uczestniczyć w tym turnieju.
Będziemy trzymać kciuki.
Już jest trzech Polaków z Platinum Pass. Piotrek Nurzyński i Andrzej Siemieniak, który dostał Platinum Pass za odpadnięcie na bubble’u na EPT Praga 2017.
Wpisowe do turnieju na Bahamach to 25.000$. Jakie największe wpisowe grałeś do tej pory?
Za 5.300€, high rollerów nigdy nie grałem. I za 10.000$ na WSOP.
Czy myślisz, że tak duże wpisowe będzie mieć wpływ na twoją grę? Planujesz specjalne przygotowania?
Na razie nie planowałem, ale nie sądzę, żeby to wpisowe miało wpływ na moją strategię. Ja każdy turniej gram tak samo, czy ma wpisowe w wysokości 100€, czy 25.000$, będzie grane tak samo. Liczy się ilość big blindów, a nie wartość wpisowego.
A jakie masz teraz plany turniejowe?
Może pojadę do Rozvadova na WSOP Europe, a później zostaną już Bahamy.
Wspominałeś, że w EPT Cup była formuła big blind ante. Jak oceniasz to rozwiązanie?
Stanowczo przyśpiesza to grę, ale moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest button ante, żeby nie płacił tego jeden gracz, ale dwóch – big blind i button. Wtedy mają o co walczyć. Button ante jest na PartyPoker Live.
Jeśli chodzi o turnieje, to gdy na nie jedziesz, skupiasz się tylko na grze, czy znajdujesz też czas na wypad na miasto, zwiedzanie, wyjście do fajnej restauracji?
Fajne restauracje zwiedzamy codziennie, ponieważ trzeba coś zjeść i troszeczkę wypić za zdrowie kolegów, za zwycięstwo. Zwiedzamy, gdy jestem z rodziną. A jak jestem sam, to na zwiedzanie jest mało czasu, skupiamy się na grze. Barcelonę zwiedziłem, byłem tam już kilkanaście razy. Barcelona jest najlepszą miejscówką turniejową w Europie. Tam są największe turnieje. Morze, słońce, tam jest wszystko, co trzeba. Kasyno jest nad samym morzem. Wychodzisz z kasyna i masz dwieście metrów do morza.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: [WYWIAD, część II] „Flaszeczka” – Postawiłem na turnieje i nie żałuję
_____