Żołnierze! Na dzisiejszych zajęciach zabieram was na poligon. Jedziecie tam po to, żeby się czegoś nauczyć. Jedziecie tam po to, żeby wiedzieć i potrafić więcej niż wasi rywale i żeby przewaga umiejętności zaprocentowała na polu walki. Uważajcie na siebie. Róbcie swoje i – co najważniejsze – nie bójcie się popełniać błędów, bo teraz jest na to właściwy czas.

Na samym początku chciałbym Wam pogratulować. Pracujecie nad swoją grą, a to oznacza, że regularnie zwiększacie przewagę umiejętności nad osobami, które albo sądzą, że już wszystko o pokerze wiedzą, albo traktują grę czysto rozrywkowo i nie zawracają sobie głowy takimi sprawami jak rozwój. To bardzo ważne, bo obie grupy są Waszymi klientami VIP, których status premium – z każdą przepracowaną przez Was godziną , a przebimbaną przez nich –  stale wzrasta.

Podobnie jak Wy bardzo poważnie podchodzę do swojego rozwoju; nie ma dnia, żebym nie starał się poszerzyć już posiadanej wiedzy. Gdy szlifuje umiejętności, które w jakimś stopniu już opanowałem, po prostu wprowadzam zmiany ad hoc do swojej strategii. Gdy jednak poznaję coś zupełnie nowego – w sensie coś, czego wcześniej nie stosowałem – działam w trochę inny sposób. Udaję się w miejsce, które nazywam poligonem doświadczalnym.

To jest czas i miejsce na popełnianie błędów

Stare powiedzenie żołnierskie mówi, że im więcej potu zostawionego na poligonie, tym mniej krwi własnej przelanej w warunkach bojowych. Może nie wymyślił tego Sun Tzu, ale trzeba przyznać, że podobnie jak oryginalne rady wielkiego wojennego stratega z Dalekiego Wschodu również i tę można z powodzeniem przełożyć na grunt pokerowy.

Poligon doświadczalny może posiadać każdy pokerowy student. Jest to „miejsce”, które znajduje się jeden lub dwa limity poniżej tego, na którym regularnie gracie. To przestrzeń, w której staram się dogłębnie zrozumieć koncept, który aktualnie próbuję przyswoić. A przede wszystkim – jest to miejsce, w którym nie boję się popełniać błędów! A te, jak dobrze wiemy, zdarzają się zawsze, a już w szczególności, gdy uczymy się czegoś nowego; gdy stale coś testujemy. Czy nie warto płacić mniej za swoją naukę?

Schodzenie i wchodzenie po limitach, niezwiązane ze stanem bankrolla, powtarza się co jakiś czas, bo też co jakiś czas uczę się czegoś, co wymaga podjęcia większych niż zwykle środków ostrożności. Nie ukrywam, że są to koncepty bardziej zaawansowane, przez co bardziej wariancyjne, ale po to mam swój poligon doświadczalny, żeby się tym nie przejmować. Na głównym limicie utrata kilku buy-inów, szczególnie w głupi sposób, mogłaby negatywnie wpłynąć na moje morale. Dwa limity niżej tak już nie jest. Zauważyłem, że taki tryb nauki jest w moim przypadku efektywny.

Klątwa podglądaczy

Szczególnie mocno powinny wziąć sobie do serca powyższe słowa osoby, które dokonują modyfikacji swojej strategii w oparciu o zagrania podejrzane u graczy z wyższych stawek i/lub na streamie. Pamiętajcie, że oglądanie streamów służy głównie rozgrywce. To nie jest miejsce na prowadzenie szczegółowych analiz i na wyjaśnianie mniej lub bardziej zaawansowanych konceptów, bo najczęściej prowadzący ma otwartych kilka stołów jednocześnie i po prostu nie tłumaczy swojego toku myślenia.

Oczywiście w obserwowaniu gry dobrych pokerzystów zawsze jest jakaś wartość edukacyjna, chodzi jednak o to, abyście wykazali się największą ostrożnością przy wprowadzaniu do swojego repertuaru zagrań, których nie macie przećwiczonych i których do końca nie rozumiecie. To, że coś zobaczyliście, a już w szczególności takie zagrania, które młodzież określiłaby mianem sexy lub fancy, nie oznacza, że wiecie, w jakich warunkach powinno się je stosować. Nie kopiujcie ich bezmyślnie, bo skończy się to katastrofą. 

Zamiast bezrefleksyjnego kalkowania zgłębcie temat na własną rękę albo zapytajcie społeczności na grupach czy forach o to, co kryje się za danym zagraniem. Udajcie się na poligon i dopiero po rzetelnym przećwiczeniu nowego zagrania wprowadźcie je do swojej strategii.

Podsumowanie

Zachęcam Was do tego, abyście nowo poznane koncepty testowali na limitach niższych niż te, na których zazwyczaj gracie. Dzięki temu unikniecie kosztownych błędów, które są nieodłączną częścią procesu kształcenia. Mylić się jest rzeczą ludzką i pomyłki przy wprowadzaniu nowości do Waszej strategii będą się zdarzały, dlatego dobrze jest zawczasu zadbać o to, aby za te błędy zapłacić możliwie jak najmniejszą cenę.

Deal

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?