Pokerowe evergreeny: grafika główna z tytułem i zdjęciem szafy grającej

W „Pokerowych evergreenach” kolejny tydzień z rzędu rozpatrujemy czynniki, które poddajemy analizie, gdy rozważamy tzw. light c-bet. Dziś porozmawiamy o tym, jaki wpływ na Waszą decyzję ma typ gracza, z jakim macie do czynienia.

Typ gracza to kolejny element, który musimy wziąć pod uwagę, gdy chcemy pokusić się o lekki c-bet. Już samo podzielenie graczy ze względu na ich pasywność/agresję pokazuje, że nasze podejście do każdej z tych grup powinno być zgoła odmienne.

Jeśli mamy do czynienia z graczem pasywnym

Oto główne grzechy graczy pasywnych podczas obrony vs cbet?

  • nadmierne sprawdzanie po flopie;
  • nadmierne foldowanie po flopie (granie fit-or-fold).

Jak widzicie, oba powyższe czynniki ukazują różne oblicza pasywności. Stąd też potrzebne są różne strategie. Jeśli mamy do czynienia z calling station, naszym nadrzędnym celem nie jest blefowanie, tylko value betowanie. W jaki sposób to przekłada się na naszą chęć/brak chęci do light c-betowania? Ogólnie rzecz ujmując, musimy liczyć się z tym, że folding equity jest mocno ograniczone, a więc w takim środowisku nie powinniśmy często blefować na flopie. Za to bardzo skuteczny może okazać się tzw. delayed c-bet na turnie, gdy rywal dwukrotnie zaczeka. Inną skuteczną linią może być możliwość „wypalania” dwóch beczek, bo może zdarzyć się tak, że na flopie rywal jest „cally Wally”, a już na turnie np. przesadnie dużo folduje.

W drugim przypadku, czyli w scenariuszu, w którym przychodzi nam się mierzyć z graczem, który nadmiernie folduje, gdy nie zahaczy się wystarczająco dobrze (w jego mniemaniu) o board, siłą rzeczy chcemy częściej niż rzadziej grać lekkie c-bety.

Jeśli mamy do czynienia z graczem agresywnym

Sytuacja jest zgoła odmienna, gdy mamy do czynienia z graczem bardziej aktywnym. Zarówno przeciwko nadmiernie agresywnym regom, jak i zupełnie słabym aggro fishom nie możemy rzucać light c-betami na prawo i lewo, gdyż Ci rywale będą nas albo sprawdzać, albo raisować. W starciach z tego typu graczami musimy uzbroić się w cierpliwość i wyczekać na moment, w którym będziemy mogli się skutecznie przeciwstawić ich agresji. Ja wiem, że na kolejne przebicie vs c-bet będziemy chcieli odwinąć się lekkim re-raisem, ale to nie jest właściwa reakcja. Mówiąc trochę po biblijnemu, lepiej nadstawić kilka razy jeden i drugi policzek, niż levelować się z rękoma, które mają mało equity. Szczególnie aggro fishe będą w tym temacie wrzodami na tyłku, gdyż nie będą skłonni do foldowania.

Gdy jesteśmy bez pozycji, często będziemy chcieli grać check-fold lub tylko check-call. Gdy to my będziemy mieli przywilej zagrywania jako ostatni, często lepiej będzie po prostu nam odstukać i spróbować zrealizować equity naszych słabych drawów.

HUD na wagę złota

Jeśli gracie na poker roomie, na którym można korzystać ze wskazań HUD-ów, przed podjęciem decyzji polecamy rzucić okiem na statystyki:

  • Fold to C-bet – jeśli duży, to chcemy częściej c-betować
  • Raise C-bet – jeśli duży, to chcemy częściej grać pasywnie
  • Fold vs Turn C-bet – jeśli rywal często sprawdza flopa, ale gra fit or fold na turnie, to również w naszym interesie jest light c-betowanie z intencją zagrywania drugiej beczki
  • Fold to Delayed C-bet  – po dwóch checkach ze strony rywala, często będziemy mieli sytuację, w której będziemy mogli uderzać z „any 2”.

Za tydzień powiemy sobie o tym, jak posiadanie lub nieposiadanie SDV wpływa na naszą decyzję o chęci lub zaniechaniu light c-betowania.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?