Witajcie!
Oto mój dziewiczy wpis na nowym blogu. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego, (w końcu któryś wpis musi być pierwszy) gdyby nie to, że po 4 latach nieprzerwanej pracy dla PokerStrategy, to mój pierwszy wpis na jakiejkolwiek innej stronie pokerowej poza PS. Dlatego zacznę od tego czym będę się tutaj zajmował. A więc, już w najbliższych miesiącach:
=> Chcę od podstaw zacząć tworzyć zupełnie nowej jakości materiały mindsetowe dla pokerzystów
=> Raz w miesiącu możecie spodziewać się artykułu mindsetowego mojego autorstwa
=> Będę regularnie nagrywał krótkie ok. 5-minutowe filmiki mindsetowe na żywo, głównie podczas turniejów współorganizowanych przez PG.
=> W przyszłym roku będę również prowadził wykłady mindsetowe podczas co najmniej kilku turniejów pokerowych
=> Również w przyszłym roku wydam książkę mindsetową pisaną wspólnie z Destruktem.
=> Gracze PLO oczywiście również mogą liczyć na coś extra dla siebie
A oto mój plan działania w najbliższym czasie:
=> Zaczynam regularne nagrywanie siebie na kamerze w celu poprawienia jakości moich kolejnych występów live
=> Regularnie pracuję nad wymową w języku angielskim, żeby przynajmniej część z w/w materiałów nagrać również po angielsku i nie ograniczać się do polskiego rynku
=> Aktywnie uczestniczę w moich studiach z zakresu psychologii sportu
=> Ciągle edukuję siebie z zakresu rozwoju osobistego, psychologii sportu oraz inwestowania:
- Oglądanie materiałów online topowych polskich trenerów rozwoju osobistego – Mateusza Grzesiaka i Michała Wawrzyniaka
- Regularne czytanie artykułów i książek wydawanych przez Harvard Business Review – najlepszego obecnie wydawnictwa naukowo-biznesowego
- Przerobienie do końca listopada następujących książek:
– Brett Stenbarger „The Daily Trading Coach”
– Mike Bellafiore „One good trade”
– Mark Douglas „The Disciplined Trader”
– Daniel Coyle „Kod Talentu”
– Carol Dweck „Nowa Psychologia sukcesu”
Pewnie niektórzy z Was mogą zastanawiać się nad tym, dlaczego taką uwagę poświęcam psychologii tradingu i sportu. Otóż to bardzo proste. Poker w swojej istocie jest bardzo zbliżony do obu tych dziedzin. W każdej z nich psychologia ma kilkudziesięcioletnią historię i całe zastępy naukowców i psychologów zajmujących się każdym najdrobniejszym elementem wpływającym na naszą skuteczność. Psychologia pokera jako dziedzina po prostu nie istnieje – nie można jej studiować i nie słyszałem dotąd o naukowcach zajmujących się mentalną stroną pokera. A szkoda! W każdym razie, ta sytuacja powoduje, że osoby takie jak ja – chcące poważnie zająć się stroną mentalną pokera muszą korzystać z dziedzin najbliższych pokerowi, przenosząc dzięki własnemu doświadczeniu elementy psychologii sportu i inwestowania do świata pokerowego. Brzmi jak dobra misja na kilka najbliższych lat :-)
Do tego dochodzi oczywiście sport. Obecnie trenuję na siłce 3 razy w tygodniu, chociaż nie są to typowe treningi siłowe i jest w nich bardzo dużo ćwiczeń rozciągających. Do tego 2 razy w tygodniu w domu 15-20 min rowerek + 15-20 min ćwiczeń rozciągających i wzmacniających brzuch. Razem staram się ćwiczyć 5 razy tygodniowo, choć ze względu na różne wyjazdy przyznam się szczerze, że w praktyce najczęściej ćwiczę 4 razy w tygodniu.
W listopadzie chcę również poeksperymentować z programem do kontroli snu Sleep Cycle – polecanym przez Destrukta, oraz przetestować jak mój organizm będzie reagował na krótkie drzemki w ciągu dnia. O efektach na pewno poinformuję Was za około miesiąc.
Prawie połowę października spędziłem na wyjazdach, listopad będzie pod tym kątem o wiele spokojniejszy i w większości będę pracował z domu. Widzę ogromne zalety takiego miesiąca. Dzięki temu na pewno łatwiej o regularny tryb życia: sen, ćwiczenia, dietę itp. Łatwiej się edukować i robić progres w swoich umiejętnościach.
Jednocześnie bardzo cenię sobie wyjazdy, zwłaszcza w nowe miejsca – lubię zwiedzać , poznawać nowe kraje, a zwłaszcza nowe potrawy. Jak pewnie łatwo wywnioskować ze zdjęć wrzucanych czasami na mój fp – jestem strasznym smakoszem. Ostatnio natrafiłem na bardzo ciekawy przepis Gordona Ramseya na jajecznicę – jest rewelacyjna w smaku. Pomijając smażone pieczarki na śniadanie, cały przepis uważam za godny polecenia.
Na koniec bardzo chillowy kawałek – idealny na weekendowy odpoczynek. Pozdrawiam.