Raz na jakiś czas wypuszczam artykuł, w którym polecam graczom początkującym konkretne działania, które mogą przyspieszyć ich pokerowy rozwój. Dziś spróbuję pomóc graczom bardziej zaawansowanym.
Zakochałem się w teorii. Dzięki regularnemu jej zgłębianiu moje wyniki znacznie się poprawiły, dlatego dzisiaj pokażę Wam, od czego Wy możecie zacząć zmiany w swoim pokerowym warsztacie, żeby również wejść na kolejny poziom pokerowego rozwoju.
Tabele rąk startowych
Każdy to wie, stąd też rada brzmiąca: „Studiujcie scenariusze preflop” nie jest traktowana poważnie, a już w szczególności przez graczy średnio zaawansowanych. Oczywiście, że nawet świetnie przyswojona wiedza z tabel GTO nie zrobi z Was wygrywających pokerzystów, jeśli po odkryciu flopa będziecie grali tragicznie. To powiedziawszy, jednocześnie trzeba zaznaczyć, że biegłość preflop ma duży wpływ na EV całego zakresu.
Trening: Zaopatrzcie się w dobre materiały i po prostu studiujcie zakresy dla różnych scenariuszy. Studiujcie, a nie wkuwajcie na pamięć, żeby móc w odpowiedni sposób dostosowywać się do warunków panujących w Waszych grach. Nie ma co trzymać się rekomendacji tabel GTO, jeśli u Was gra się zupełnie inaczej. Odejście od teorii w ujęciu absolutnym jest EV-, jednak w rzeczywistości są to zagrania EV+, tylko musicie je umieć dostrzec.
Equity i EV – bez tego ani rusz
Nie można grać dobrego pokera bez uwzględniania powyższych. Jeśli jesteście graczami wygrywającymi, a nie stosujecie w procesie podejmowania decyzji szacunków dotyczących jednego i drugiego czynnika, być może musicie pogodzić się z tym, że Wasze sukcesy są przypadkowe i jeszcze nie weszliście w mityczny „long term”.
Większość graczy coś tam słyszało na temat equity i EV, ale ich wiedza teoretyczna, nie mówiąc już o praktycznym zastosowaniu tej wiedzy, jest bliska zeru. Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego prawie wszyscy przegrywają w długim okresie, odpowiedź właśnie podałem na talerzu. Po prostu bez tego się nie da.
Z przykrością stwierdzam, że o ile jeszcze w pokerowych książkach można coś nie coś przeczytać o equity, tak o EV mówi się w bardzo ograniczonym zakresie. Można znaleźć górnolotne i mało pomocne rady, które brzmią: „Musimy maksymalizować EV w każdej sytuacji”. Gdy jednak przychodzi do wyjaśnienia tego, w jaki sposób realizować ten cel, autorzy książek pomijają szczegóły. Wniosek – albo musicie studiować samodzielnie, albo musicie znaleźć trenera, który wyłoży Wam teorię gry w tym zakresie.
Trening: Na początek wystarczy zaopatrzyć się w jakiś darmowy kalkulator equity. Jeśli zrozumiecie, jak wygląda rozkład equity zakres vs zakres, będziecie mogli wysuwać poprawne wnioski dotyczące tego, kto ma przewagę zakresu, a kto ma przewagę nutsów. Do szacowania EV trzeba będzie użyć bardziej skomplikowanych narzędzi, czyli pokerowego solvera. Dzięki pracy z tym narzędziem zrozumiecie to, jak w przebiegu rozdania zmienia się rozkład equity oraz EV dla każdego gracza. A te konkretne przewagi, które zaobserwujecie w różnych fazach, pozwolą Wam dobrać odpowiednią częstotliwość betowania oraz wielkość stawianych zakładów.
Plany gry
Wiecie, jak wyglądają współczesne pokerowe kursy? Trenerzy przedstawiają konkretne scenariusze i tłumaczą, w jaki sposób powinniśmy je rozgrywać. Dawno temu minęły te czasy, kiedy materiał dzielono tylko ze względu np. na fazę rozdania. Tzn. ten podział istnieje, ale na pierwszy plan wysuwają się konkretne scenariusze: np. 2-bet poty IP i OOP, 3-bet poty IP i OOP dla różnych pozycji etc. Ucząc gry „scenariuszowo”, trenerzy sprawiają, że student nabiera wprawy w praktycznym zastosowaniu umiejętności, o których pisałem wyżej.
Trening: Wybór jest prosty: albo płacicie duże pieniądze i otrzymujecie gotowe rozwiązania, albo odpalacie solver i sami zabieracie się za badania. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten „prosty wybór” w rzeczywistości jest ścianą nie do przeskoczenia dla większości graczy więc mamy poważny problem. Musicie bowiem sobie uświadomić to, że osoba, która rozumie działanie przewag na konkretnych strukturach i w konkretnych scenariuszach, ma ogromną przewagę nad osobą, która nie posiada takiej wiedzy. Innymi słowy, im ktoś jest lepiej przygotowany teoretycznie, tym najczęściej – kwestia odpowiedniego zastosowania tej wiedzy w praktyce – lepiej sobie poradzi w prawdziwej rozgrywce.
Solvery
Od pewnego momentu, tj. gdy wyrośniecie z fazy popełniania okropnych błędów – coś podobnego do podstawiania figur w jednym ruchu w szachach – polecam zacząć rozglądać się za kupnem pierwszego pokerowego solvera. Na argument: „przecież moi przeciwnicy nie grają GTO” odpowiadam w prosty sposób – to nie ma żadnego znaczenia. Wy będziecie znali teorię, bazę, punkt odniesienia w danym scenariuszu, dzięki czemu będziecie mogli z łatwością dostrzec błędy w liniach/częstotliwościach/rozumowaniu rywala i w rezultacie wymyślicie rozwiązanie w postaci „exploita”, który w maksymalny sposób będzie punktował teoretycznie słabą grę.
Po czym poznać dobrego pokerzystę? Właśnie po tym, jak dobrze/szybko potrafi przystosować się do błędów popełnianych przez przeciwnika.
Podsumowanie
NL25, NL50 to jest moment na zmiany. Pokerowe „abc” wystarcza do tego, żeby zameldować się u progu tych limitów, jednak potem jest trochę trudniej. W tym miejscu warto zaufać pokerowej teorii, dzięki której…no ale to już wiecie, bo pisałem o tym wyżej. Idealnie byłoby pracować z trenerem, z tym że to droga sprawa. Samemu trochę trudno wszystko ogarnąć, wiadomo. Każdy musi odnaleźć swoją drogę. Z pewnością tych właściwych jest znacznie więcej niż dwie, które zaprezentowałem. Próbujcie znaleźć tę odpowiednią dla siebie. Powodzenia.