Amerykański pokerzysta przedstawia lekcje, których nauczył się dzięki przechodzeniu przez bardzo duże downswingi.
Matt Berkey to jeden z najbardziej rozpoznawalnych uczestników gier cashowych na wysokie stawki w Las Vegas. Na swoim koncie ma także sukcesy w turniejach live. Do tej pory wygrał 3.942.376$. Berkey znany jest m.in. ze swojego downswingu, który trwał trzynaście miesięcy. W czasie 27 sesji przegrał aż 5,1 mln dolarów! Przetrwał ten niezwykle ciężki czas. Jak teraz mówi, dzięki takim doświadczeniom wyciągnął wiele wartościowych rzeczy. To tym istotniejsze z powodu kolejnego trudnego okresu. „Ostatnio zaliczyłem kolejny długi downswing. Nie chodzi jednak o czas, ale o sesje. Zagrałem piętnaście sesji z rzędu, które za każdym razem kończyłem przegraną. To anomalia, ale może się zdarzyć” – mówi.
Akcpetacja
„Bardzo ciężko jest oszacować wpływ wariancji na wyniki, gdy gra się live, ponieważ próbka gier zawsze jest bardzo mała. Pod względem mentalnym bardzo łatwo jest zrozumieć, gdy się poddajesz i zaczynasz źle grać. To nie jest pierwszy raz, gdy mam taki downswing, szczególnie, że mój styl gry prowadzi do ogromnych downswingów. One zdarzają mi się znacznie częściej niż wynosi średnia dla innych graczy” – tłumaczy.
Berkey dodaje, że udało mu sie wyciągnąć wnioski nie tylko dot. pokera, ale także innych aspektów życia. „Nauczyłem się rozumieć, dlaczego one mi się przytrafiają, a przede wszystkim nauczyłem się akceptować je. Jednak najważniejsze jest to, że wyciągnąłem wielką lekcję na czysto ludzkim poziomie. Jesteśmy stworzeniami, które sabotują swoje działania. Gdy sprawy źle się układają, to z jakiegoś powodu doprowadzamy samych siebie do sytuacji, które jeszcze bardziej pogarszają daną sprawę. I nie chodzi tylko o pokera, ale o życie. Staramy się dotknąć dna, ponieważ wierzymy, że tylko stamtąd możemy powrócić, a w efekcie chcemy tego dotknąć jak najszybciej to możliwe” – mówi. Pokerzysta uważa również, że podobnie sprawy mają się gdy, gdy trwa nasza dobra pokerowa passa i uważamy się za niepokonanych. „To samo dzieje się, gdy wygrywasz. Wszyscy wiedzą, że grasz znacznie lepiej, gdy wygrywasz. To nie jest przypadek” – stwierdza.
Skup się na kontroli
W dalszej części swojej wypowiedzi stwierdza, że najlepszym sposobem, aby stać się silniejszym graczem, jest akceptacja tych elementów życia, których nie da się kontrolować. „Czego nauczyłem się podczas downswingów, których doświadczyłem przez piętnaście lat? Pierwsza lekcja jest taka, żeby się nie spłukać. Niestety to zdarzyło mi się w przeszłości, ale wyciągnąłem lekcję. Nauczyłem się także, aby rozróżniać to, co kontroluję i tego, czego nie kontroluję” – wyjaśnia.
Ta druga lekcja dotyczy m.in. rozegranych rozdań: „Wszyscy pokerzyści wracają do rozegranych rozdań, aby sprawdzić, czy był sposób na uniknięcie przegranej dużej puli lub wyciągnięcia większej wartości z bardzo silnej ręki. Ja zrozumiałem, że niektóre wyniki to efekt wariancji i nie było sposobu na lepszy wynik”. Trzeba więc skupić się tylko na tym, co kontrolujemy. Zarówno w pokerze, jak i w życiu. „Zdałem sobie sprawę, że najlepszym sposobem na poradzenie sobie z downswingiem jest skupienie się na tym, co mogę kontrolować”. Jak dodaje, obejmuje to m.in. dbanie o formę fizyczną, ćwiczenia na siłowni, sobre odżywanie się i skupianie się na elementach, w których nie występuje wariancja.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Świetna forma Ivana Leowa – prawie 3,5 mln dolarów wygrane w ostatnie trzy miesiące!
_____