Jonathan Little
Jonathan Little

Amerykański pokerzysta opowiada o tym, co motywuje go do dobrej gry w pokera i dlaczego chętnie dzieli się wiedzą.

Jonathan Little to jeden z najlepszych ambasadorów pokera. 35-letni pokerzysta ma na swoim koncie dwa tytuły WPT, a w turniejach live wygrał 6,87 mln dolarów. Swój czas poświęca jednak nie tylko na grę, ale także na nauczanie innych zawodników. Little jest autorem wielu książek strategicznych, a jego artykuły i analizy wielokrotnie pojawiały się na PG.

W tym roku ponownie podejmie próbę zdobycia pierwszego tytułu WSOP. Najbliżej był w 2010 i 2013 roku, gdy zajmował szóste miejsca. Jednak zanim przystąpi do gry w kasynie Rio, Little zasiadł do rywalizacji w kasynie Aria, gdzie trwa Turniej Mistrzów WPT. O cyklu, w którym triumfował dwukrotnie, mówi, że docenia pracę, jaką wykonało WPT na przestrzeni wielu lat. „Pamiętam, jak oglądałem pierwsze dwa sezony, gdy byłem dzieciakiem i chciałem się tam znaleźć pewnego dnia. Tam jest pewne dziedzictwo, oni usportowili pokerową społeczność, więc z radością będę ich wspierać” – dodaje.

poker
Jonathan Little / ©Seminole Hard Rock

Pozostać w czołówce

Jonathan wygrał swój pierwszy turniej WPT w maju 2007 roku. Amerykanin był na początku swojej kariery, a w finale Mirage Poker Showdown okazał się lepszy m.in. od Phila Ivey’a. Tłumacząc swój przepis na wieloletnią karierę przepełnioną sukcesami, mówi, że trzeba nadążać za rywalami i być na bieżąco z tym, co dzieje się w kwestii strategii.

Ze względu na swoją grę i podejście do pokera, Little jest dla wielu wzorem, inspiracją. On sam chętnie wchodzi w taką rolę. „Lubię pomagać ludziom. Nie byłbym w tym miejscu, w którym teraz jestem, gdybym nie miał ludzi, którzy mi pomogli, gdy zaczynałem grać. Za każdym razem, gdy sprawiasz, że inni stają się lepsi, ty sam stajesz się lepszy. Miałem problemy, gdy zaczynałem grać. Troszczę się o ludzi” – tłumaczy swoje podejście.

W ostatnich latach niektórzy pokerzyści postanowili zrezygnować z zawodowej gry, a zarobione pieniądze zainwestować we własne biznesy. Dla Jonathana poker nie jest trampoliną do innej kariery. „Nigdy nie postrzegałem pokera w ten sposób, ponieważ nigdy nie grałem w pokera dla pieniędzy. Jedną z korzyści bycia dobrym w pokerze jest to, że zyskujesz pieniądze. Jeśli grasz tylko po to, żeby stać się bogatym i zrezygnować [z pokera], to zabraknie tobie motywacji, gdy nadejdą ciężkie czasy. A to jest część tej gry. Większość zawodników, która osiąga szczyt, po prostu kocha pokera i nigdy całkowicie nie zrezygnuje z niego” – tłumaczy.

poker
©WPT.com

Trudniejsza gra

Little jest obecny w pokerze już od wielu lat i brał udział w boomie, który wybuchł po zwycięstwie Chrisa Moneymakera w Main Evencie WSOP 2003. Przez te szesnaście lat poker przyciągnął wielu nowych zawodników, ale też wiedza stała się łatwo dostępna. Ma to swoje konsekwencje. „Średni poziom umiejętności bardzo szybko rośnie. Nowym osobom jest znacznie trudniej i to powód, dla którego staram się im pomagać w szybkim osiągnięciu przyzwoitego poziomu, żeby nie zostali zmiażdżeni. Jedyna sytuacja, gdy poker nie jest zabawą to taka, gdy za każdym razem przegrywasz dużo pieniędzy.

[Dzisiaj] łatwiej jest szybko zostać kompetentnym graczem, a to prowadzi do małych przewag. Jednak to jest OK. Jedyne, co możesz zrobić, to dalsze doskonalenie się, siadanie do stołu i jak najlepsza gra” – wyjaśnia.

Za kilka tygodni próba pobicia rekordu najdłuższej sesji cashowej!

_____

poker

_____

Dołącz do najlepszych na PartyPoker - Dima Urbanovich!

ŹRÓDŁOPoker Central