poker
Sam Grafton / ©Tomas Stacha, PokerStars

Czy pokerzyści powinni dawać krupierom napiwki, gdy wygrają dużo pieniędzy w turnieju? na ten temat rozgorzała ciekawa dyskusja.

Sam Grafton to angielski pokerzysta, który w turniejach live wygrał 1,35 mln dolarów. Jego wygrane online to 5,58 mln dolarów. Ostatnio wywołał na Twitterze dyskusję o napiwkach dla krupierów. Wszystko za sprawą Ramona Colillasa, który ponad tydzień temu zwyciężył w turnieju PokerStars Players NL Championship. Darmowy pakiet o wartości 30.000$ (zdobył go za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Campeonato de España de Poker) zamienił na 5,1 mln dolarów głównej nagrody (w tej nagrodzie milion był dołożony przez organizatorów).

Graftona zdenerwowało zachowanie hiszpańskiego pokerzysty, który nie zostawił krupierom żadnego napiwku. Anglik swojego tweeta przyozdobił grafiką, która przypomina teleturniej „Milionerzy”.

Absurdalny tweet

Pod tweetem rozgorzała dyskusja, czy Colillas rzeczywiście powinien zostawić napiwek i czy jego zachowanie można uznać za niegrzeczne.

Jeden z pokerzystów zapytał Graftona, ile jego zdaniem powinien wynosić napiwek w przypadku tak dużej wygranej. Angielski pokerzysta odpowiedział, że 25.000$ wydaje się być „przyzwoitą kwotą”.

Ali Imsirovic, zwycięzca Poker Masters 2018, napisał: „Zawstydzanie kogoś z powodu napiwku, aby przyciągnąć uwagę na Twitterze? Ten tweet jest absurdalny”.

Kevin MacPhee, mistrz WSOP i EPT, częściowo pokazał, skąd wziął się tweet Graftona: „Ja i Sam żyjemy w kraju, w którym nie ma podatków od hazardu [chodzi o Wielką Brytanię – red.]. Łatwo kogoś pouczać nt. dawania napiwków w turniejach, gdy nie musisz oddawać 40 procent rządowi”.

poker
Ramon Colillas / ©Neil Stoddart, PokerStars

Mistrz WSOP Craig McCorkell tłumaczył, że Graftonowi nie chodził o zwrócenie uwagi na siebie. I dodał, że „ogólny pogląd na dawanie napiwków w turniejach live, musi zostać przemyślany przez naszą społeczność”.

Danielle Andersen stwierdziła, że takie publiczne zawstydzanie kogoś jest w złym guście. Natomiast Bryan Devonshire dopytywał (w odpowiedzi na tweeta jednego z internautów), że może w takim razie należy dawać napiwki także nauczycielom. I dodawał, że krupierzy są lepiej opłacanym zawodem niż nauczyciele.

Ciężka praca

Kevin Martin skrytykował Graftona i Colillasa. Tego pierwszego za to, że publicznie próbuje zawstydzić gracza za brak napiwku, a tego drugiego za to, że pomimo wielomilionowej wygranej nie dał napiwku krupierom.

Głos w dyskusji zabrał także krupier, który stwierdził, że ludzie nie rozumieją, jak wyczerpująca to praca pod względem umysłowym. „Szczególnie w sytuacji, gdy rozdajesz karty w wielu turniejach po dwanaście godzin dziennie” – dodał. Stwierdził również, że Colillas powinien był dać napiwek za dobrze wykonaną pracę. Patrick Leonard, ambasador PartyPoker, odpowiedział: „Uważam, że większość ludzi daje napiwki kelnerom. I uważam, że większość ludzi decyduje się nie robić tego, jeśli automatycznie dolicza im się 12,5 procent za serwis”.

poker
Ramon Colillas / ©Neil Stoddart, PokerStars

Leo Margets, ambasadorka Winamax, pytała Graftona, jaki był cel jego tweeta i czy próbuje się bawić w sędziego do spraw moralności. „To publiczne zawstydzanie kogoś i próba bycia śmiesznym pokazuje brak klasy” – napisała. Grafton odpisał: „Wygląda na to, że wiele osób uważa, że nie musisz zostawiać napiwku po tak absurdalnie dużym wyniku. A ten mem sugeruje, że powinien rozważyć napiwek”. Dodał, że jego celem nie jest wskazywanie konkretnych osób, ale chodzi o przykład i pokazanie zmiany, która następuje w podejściu społeczności pokerowej w temacie napiwków dla krupierów.

Część osób pisała do Graftona, że napiwek nie jest konieczny, ponieważ organizatorzy pobierają prowizję od każdego wpisowego i płacą krupierom za ich pracę. Pod tą opinią podpisał się m.in. Juan „Malaka$tyle” Pardo oraz Patrick Leonard. Padła też uwaga, że przecież Colillas mógł sprzedać dużą część udziałów w tym turnieju, a więc jego rzeczywista wygrana nie wynosi 5,1 mln dolarów. Dodawano, że PokerStars powinno płacić krupierom przyzwoite stawki, aby nie musieli oni polegać na napiwkach. A skoro szefów PokerStars stać na dodanie miliona dolarów do nagrody za pierwsze miejsce w turnieju PSPC, to powinno być ich stać na dobre pensje dla krupierów. Dopytywano również, dlaczego zwycięzca turnieju ma dawać napiwek niejako w imieniu tysiąca innych uczestników turnieju.

Jak uczyć się pokera, gdy chcesz wygrywać? (część I)

_____

Obserwuj PokerGround na Twitterze

Zobacz także:  Podcast PokerGround (nagranie): „Sajmonczan” o dekadzie pokerowej kariery, o grze w Pot-Limit Omaha

_____

Dołącz do najlepszych na PartyPoker!

Dołącz do najlepszych na PartyPoker - Dima Urbanovich!