Gdy pojawia się na stole ostatnia karta, musimy podjąć jedną z najważniejszych decyzji w całym rozdaniu – może hero call, może triple barrel blef, bolesny fold, oraz wszystko pomiędzy. I w związku z tym, że wysokość puli największa jest na riverze, dobry call może mieć decydujące znaczenie na wynik naszej sesji, a nieudany blef całkowicie zdemolować nasz stack.

W niniejszym artykule opowiemy sobie o kilku sztuczkach, które pozwolą nam gładko pływać po riverach (taki żarcik słowny). W pierwszej części – dwie fundamentalne wskazówki. W odcinku drugim temat zgłębimy nieco dokładniej.

No to nura do tej rzeki!

1. Ćwicz definiowanie zakresów rywala

Zakres każdego gracza jest określony przez jego wcześniejsze działania. W związku z tym, najlepiej możemy go zdefiniować podczas ostatniej rundy licytacji.

Powinniśmy na każdej ulicy próbować określić i konsekwentnie zawężać zakres kart, z jakimi zagrałby nasz rywal. Musimy pamiętać o wszystkim: pozycja przeciwnika przy stole, jego zagrania preflop i postflop, rozmiary stawianych zakładów, jego odpowiedzi na zakłady innych, itd.

Ogólnie rzecz biorąc, z im bardziej agresywną akcją mamy do czynienia, tym węższy (i silniejszy) powinien być zakres naszego rywala. A w spotach, gdy zachowuje się pasywnie, z reguły prezentuje zakres szerszy i słabszy.

Dobrym sposobem na określanie zakresu przeciwnika jest zadanie sobie kilku pytań po tym, jak rywal podjął decyzję. Na przykład takich:

– Jak wygląda zakres preflop rywala?
– Z jakimi rękami rywal mógłby c-betować po naszym checku będąc na pozycji?
– Czy zakres naszego rywala jest ograniczony, gdy nie c-betuje turna?

Tego typu pytania (i odpowiedzi na nie) sprawią, że zaczniemy dokładniej określać zakres przeciwników, co z kolei spowoduje, że nasze decyzje na river staną się dużo łatwiejsze.

Należy jednak pamiętać, że musimy unikać myślenia w sposób definitywny i ostateczny o zakresie rywala. Załóżmy, że 3-betujemy z dużego blinda przeciwko otwarciu przeciwnika z buttona, który to 3-bet rywal sprawdził. Chociaż rozsądne jest myślenie, że po takiej akcji przeciwnik w swoim zakresie nie ma raczej ręki w stylu AA, niebezpieczne byłoby zakładanie z góry, że tych asów nigdy mieć w takiej sytuacji nie będzie.

Pamiętajmy: Gracze zachowują się przy stole różnie. Dobrzy gracze w ciężkich grach będą mieszać swoje zakresy aby wprowadzić rywali w błąd. Założenie, że przeciwnik „na pewno nie ma ręki X” czy „na pewno ma rękę Y”, bazujące na obserwacji kilku wcześniejszych akcji, może być zgubne i potencjalnie kosztować nas popełnienie złej decyzji.

2. Zwracaj uwagę na pot oddsy, gdy sprawdzasz i betujesz.

Pot oddsy są szczególnie ważne przy podejmowaniu decyzji na riverze.

Ponieważ po riverze nie spadnie już żadna karta i nie będzie więcej akcji, pot oddsy zapewniają nam bardziej precyzyjne podejście do kwestii „call/fold”. W przeciwieństwie do flopa i turna, gdzie dochodzą nam implied oddsy, jakiekolwiek zazwyczaj equity i szersze zakresy, z którymi grają rywale. To dlatego często słyszymy prosów, którzy mówią podczas zagrywania na river: „muszę tutaj być dobry w iluśtam procentach, żeby sprawdzić”.

Pot oddsy są wyrażane jako stosunek wartości, na przykład 2-1, co w tym wypadku możemy przekształcić na procenty, co daje 33%. Jednak obliczanie pot oddsów korzystając ze współczynników jest nieco chaotycznym i wieloetapowym procesem. Lepiej użyć formuły, która nie wymaga przeliczania stosunku wartości (współczynnika) na procenty.

Aby obliczyć, jak często musimy mieć lepszą rękę, by prawidłowo sprawdzić na river, możemy skorzystać z tej prostej i szybkiej formuły:

Rozmiar betu rywala / całkowita wielkość puli, jeżeli sprawdzimy * 100

Przykładowo, załóżmy że rywal zagrał za 30$ na river do puli w wysokości 50$. Musimy mieć w takim wypadku lepszą rękę niż rywal w ponad 27.3% przypadków, żeby prawidłowo (z zyskiem) sprawdzić. (30/(50 pula + 30 bet + 30 call)*100).

Podobną formułę można wykorzystać do kreślenia, jak często musi zadziałać nasz blef, żeby był zyskowny:

(Rozmiar betu / całkowita wysokość puli, włączając w to bet) * 100

I znowu załóżmy, że betujemy za 30$ do puli w wysokości 50$ i nasz bet jest blefem. W takim przypadku, żeby to miało matematyczne i finansowe uzasadnienie, musimy skłonić rywala do foldu w ponad 37.5% przypadków.

W części drugiej – zwracamy uwagę na blockery, gdy blefujemy na river. I kilka słów o overbetach, gdy nasz zakres jest spolaryzowany.

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOUpswing Poker
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.