W niedzielę rozpoczął się turniej Big One for One Drop z wpisowym w wysokości 1.000.000$. Do gry przystąpiło 27 pokerzystów, a w puli zebrało się prawie 25.000.000$. Po dwóch dniach zmagań poznaliśmy sześciu finalistów, którzy powalczą o wynoszącą 10.000.000$ nagrodę główną.
Choć pula nagród może robić wrażenie, to frekwencja była niższa od turniejów Big One for One Drop rozegranych w 2012 (48 rejestracji) i 2014 roku (42 rejestracje). Zwycięzcy tamtych eventów, Antonio Esfandiari oraz Daniel Colman, wzbogacili się o odpowiednio 18.346.673$ i 15.306.668$.
Jednym z uczestników tegorocznej edycji One Dropa był Daniel Negreanu, który w 2014 roku zajął drugie miejsce w tym evencie, inkasując 8,2 mln dolarów. Negreanu ma na swoim koncie niemal 40 mln w wygranych turniejowych, dzięki czemu jest liderem All Time Money List. Erik Seidel, który również przystąpił kilka dni temu do rywalizacji w najdroższym turnieju świata, wygrał łącznie ok. 35 mln dolarów i plasuje się na drugiej pozycji pośród pokerzystów z największymi zarobkami.
Choć w swojej karierze Negreanu zdobył już wiele bransoletek i tytułów, to nie ukrywa, że bliskość przekroczenia granicy 40 mln w wygranych jest dla niego czymś niezwykłym. Gdyby zwyciężył w turnieju Big One for One Drop, to obok swojego nazwiska w bazie Hendon Mob miałby niemal 50 mln dolarów.
– Gdy zaczynałem grać w turniejach, graliśmy za 100$, 300$ – powiedział Negreanu w rozmowie z portalem Card Player. – Wtedy był chyba tylko jeden turniej za 10.000$. Nie było większych turniejów. 40 milionów wydaje się czymś szalonym.
Negreanu zaczął swoją karierę w latach 90. Od tamtego czasu wiele zmieniło się, jeśli chodzi o pokera. Rozpowszechnienie się „super high rollerów” na festiwalach pokerowych umożliwiło graczom wygrywanie nieziemskich sum.
„KidPoker” uważa, że jeśli scena high rollerowa nadal będzie się rozwijać, to możliwe jest przekroczenie przez kogoś granicy 100 mln dolarów w wygranych.
– To zależy od tego, w jak bardzo szalonym kierunku pójdzie scena high rollerowa. Jeśli teraz masz wpisowe w wysokości miliona dolarów, to co gdy pojawią się turnieje za dziesięć milionów? Ktoś mógłby wygrać 100 mln dolarów w jednym evencie – stwierdził Negreanu.
Co ciekawe, podczas pierwszego One Dropa w 2012 roku Guy Laliberté zażartował o planach zorganizowania w przyszłości turnieju z wpisowym 10 mln dolarów.