Często rozmawiając z innymi graczami, zarówno początkującymi jak i średnio zaawansowanymi, spotykam się z ciekawym mitem dotyczącym magicznego „Big Slicka”. Praktycznie 90% graczy, często nie zależnie od stacka, pozycji i image’u, uważa za poprawne wrzucenie ręki AK przed flopem. Oczywiście, w jakieś części przypadków nie ma w tym nic złego, jednak czy jest to sposób na wyciągnięcie max value?
Dziś chciałbym Wam przedstawić analizę ręki rozegranej parę dni temu, która tak naprawdę zmotywowała mnie, by napisać ten artykuł. Ręka rozegrana została na platformie PartyPoker, stolik NL50.
Ukryłem nicki graczy, poniekąd celowo – jeden z nich był graczem z Polski, którego nie znam i może nie życzyć sobie, aby ujawniać jego alias. Przechodząc do meritum. AKs na tej pozycji jest standardowym otwarciem. Na BTN calluje gracz 62/14 lubiący dojść do showdownu (WTSD 48), mało walczący o pule (WWSF 35) i wygrywający na nim mało (W$SD 40). Jak widzicie, taki przeciwnik w swoim zasięgu callowania ma powyżej połowy matrycy rąk co sprawia, że z naszą ręką możemy czuć się tu wyjątkowo pewnie. Następnie akcja przechodzi do SB, który folduje i do BB zamykającego akcję. BB to przeciwnik przegrywający o statystyce 32/26, squeeze 10 (przebicie po moim otwarciu i callu jednego bądź kilku graczy), fold vs 4bet 40 (moje kolejne przebicie), do tego średnio agresywny po flopie cbet 50 (zakład kontynuacyjny), check-raise 3 (czeka i przebija po postawieniu zakładu). Ten gracz decyduje się na zagranie squeeze i akcja wraca do mnie. Co robić w takim razie? Zastanówmy się nad opcjami:
1) mogę oczywiście przebić do np. 13$ i zostać w puli prawdopodobnie z BB, który spasuje, bądź wrzuci wszystkie żetony. Ta opcja nie jest zła, ten gracz całkiem sporo 5betuje (kolejne przebicie przed flopem), jednak on widząc, że mamy słabszego przeciwnika w puli może uznać moje zagranie za bardzo szczerze i w przypadku stackoffu, niekoniecznie będę faworytem.
2) mogę zagrać tylko call, wtedy jestem praktycznie pewien, że słabszy gracz z BTN dołączy do gry. Nadal mam nad nim przewagę zasięgu, skilla i technologii w postaci stat. Nie mam co prawda pozycji nad nim, ale rekompensuje to trochę pozycja nad agresorem z BB.
Jak widzicie, zdecydowałem się zagrać call i wypadł bardzo dobry board. W tej sytuacji dzieje się bardzo przyjemna rzecz, którą jest check gracza z BB. Jestem przekonany, że ten gracz najzwyczajniej się poddaje, gdyż musiał by tu kontynuować ręce takie jak AT, AJ, AQ, AK, KK, AA, flush draw oraz combo draw. Jego cały zasięg składa moim zdaniem z rak które widoczne są na poniższej matrycy i cześć z nich po prostu nie trafiła. Tak jak pisałem wyżej, on nie jest typem gracza, który za wiele kombinuje z check-raise’ami, a skoro mamy board z flush drawem, w jego przypadku obowiązkowy jest tu cbet. Akcja po jego checku przechodzi do mnie i głównie z uwagi na pasywność gracza z BTN i BB muszę przejąć inicjatywę i postawić zakład. Stawiam go lekko ponad połowę puli, a call przynajmniej jednego gracza, daje mi to komfortowy ALL-IN w turnie. Dzieje się jednak inaczej – BTN gra ALL-IN i niewiele się zastanawiając gram call, wygrywając rozdanie.
Oczywiście, można by powiedzieć, że fajnie mi spadło dlatego wygrałem itp itd. Jednak w przypadku tego rozdania chodzi głównie o to, by nakierować Was na inny sposób myślenia w czasie rozdania i skupić się nad decyzją, która przyniesie maksymalną korzyść. W tym wypadku było to zaproszenie do rozdania słabszego przeciwnika, nad którym mamy przewagę. Mam nadzieję że moja analiza ręki okaże się dla Was dobrym drogowskazem jak podejmować niektóre decyzje, nie tylko w oparciu o siłę ręki ale i sytuacje na stole. Jeżeli macie więcej pytań zapraszam do kontaktu via skype : skylookx, bądź na mojego fanpage’a – skylookx.