W dziale strategicznym magazynu 888poker ukazał się artykuł Timothy’ego „ChOrOrO” Allina, który pisze o prawidłowej grze we wczesnej fazie turnieju.
Niektórzy zawodowi pokerzyści celowo korzystają z późnej rejestracji do MTT. To prawda, że faza pre-ante jest mniej wartościowa niż faza post-ante. Niektórzy zawodnicy mogą starać się zmaksymalizować swoją tzw. hourly rate, dołączając do turnieju w fazie post-ante. Chociaż takie zachowanie może zwiększyć hourly rate, to nie zwiększy ROI, czyli zwrotu z inwestycji, więc nie jest to polecane zdecydowanej większości zawodników.
Faza bez ante
Pierwsze poziomy blindów w MTT zazwyczaj wyglądają tak, że zawodnicy mają głębsze stacki w odniesieniu do blindów. Pule są zasadniczo małe, ponieważ nie ma jeszcze ante. Wielu zawodników mówi, że w tym momencie prawidłowa strategia jest podobna do tej, co w grach cashowych. Jednak jest kluczowa różnica. Żetony, które wygrasz, nie są tak wartościowe, jak te, które przegrasz.
W grze cashowej z wpisowym 10$, jeśli wygramy stack rywala, to zarabiamy dodatkowe 10$. Jeśli wygramy stacki dziewięciu rywali z naszego stołu, to nasz stack wynosi 100$. W MTT tak to nie działa. Jeśli wyeliminujemy każdego gracza z turnieju, to możemy wygrać np. tylko 40 procent puli nagród, ponieważ dalsze miejsca także są nagradzane, nawet po odpadnięciu.
Co to oznacza dla strategii gry we wczesnych fazach turnieju? Musimy grać tight i podejmować decyzje, które są bardzo zyskowne. Nie ma żadnej wartości w tym, żeby zaangażować w rozdanie wszystkie swoje żetony, jeśli to flip. Gdy wygramy, to zwiększymy pieniężną wartość naszego stacka o ograniczoną wartość. Jeśli jednak przegramy, to stracimy całą wartość naszego wpisowego. Szukamy więc sytuacji, w których trafimy mocnego flopa i będziemy to kapitalizować na zbyt luźno grających rywalach. Jeśli to nie zaistnieje, to nie warto ryzykować zbyt dużej ilości naszego stacka.
Faza z ante
Dokładny moment, gdy w turnieju pojawia się ante, może się różnić w zależności od jego struktury. Teraz nie tylko blindy będą większe – w porównaniu do średniego efektywnego stacka, ale ante w każdej puli oznacza, że jest ona znacząco większa niż wcześniej. Możemy trzymać się ogólnej zasady, że im mniejszy nasz efektywny stack, tym agresywniej musimy grać.
Kradzież blindów staje się teraz bardziej atrakcyjna niż poprzednio. Musimy znajdować dobre okazje, aby mieć pewność, że nasz stack znacząco nie spadnie. Zazwyczaj też dostaniemy znacznie lepszą cenę do obrony naszych blindów, gdy staniemy naprzeciwko open-raiseom.
Zakładając, że na tym etapie nasz stack to 20-30 big blindów, nie mamy desperackiej potrzeby podwojenia się. Chociaż będziemy grać bardziej agresywnie w dobrych, kradzionych pulach, to będziemy unikać niepotrzebnego ryzykowania naszego stacka. Nadal lepsze jest przejście przez fazę bubble, mając mały stack, niż rozrzucanie naszego stacka na lewo i prawo w nadziei, że się podwoimy. Oczywiście kluczowe jest znalezienie równowagi.
Nie powinniśmy obawiać się stackować z wystarczająco silnymi rękami, z obawy, że odpadniemy w fazie bubble. Podwojenie na tym etapie z pewnością będzie korzystne, gdyż pozwoli nam wywierać większą presję na naszych rywali, gdy osiągniemy bubble.
Wczesna faza – zbliżanie się do bubble’a
To jeden z najtrudniejszych etapów turniejów, gdy chodzi o prawidłową grę. Przeciętny zawodnik będzie czuć presję związaną z tym, że odpadnie i zostanie z niczym. Jeśli jednak przetrwa nieco dłużej, to zabierze do domu nagrodę wyższą niż wpisowe. Nie dziwi więc, że niektórzy zawodnicy zaczynają pasować dosłownie wszystkie karty, mając nadzieję, że zdobędą min-cash. W niektórych przypadkach może to nie być nawet złe podejście, ale zazwyczaj zależy to od wielkości naszego stacka. Najbardziej powszechny błąd jest taki, że zawodnicy nie grają wystarczająco agresywnie, gdy są w fazie bubble.
Jeśli masz beznadziejnie mały stack, to jest mała szansa, że utrzymasz się w turnieju i awansujesz do strefy miejsc płatnych. Zakładając, że nasz stack wynosi mniej niż 15 big blindów, musimy szukać okazji, żeby wyłożyć stack na środek stołu (najlepiej jako agresor). Tak naprawdę nie ryzykujemy wiele, gdyż i tak istnieje mała szansa, że przetrwamy fazę bubble.
Gdy masz krótki lub średni stack (15-30 BB), to jesteś w stanie przetrwać rywali z krótszymi stackami i wejść do strefy miejsc płatnych (jeśli nawet miałbyś pasować w każdym rozdaniu). Trzeba podjąć decyzję, jak agresywnie grać.
Błąd rywali
Jeśli rywale popełniają klasyczny błąd i pasują zbyt dużo rąk w fazie bubble, to jest to doskonała okazja, żeby kraść bardzo agresywnie i budować swój stack. Jeśli będziemy mieć pecha i wpadniemy na monstera, to nadal mamy szansę, że zostanie nam wystarczająca ilość żetonów, żeby wejść „do kasy”.
Z drugiej strony, jeśli zawodnicy nie pasują zbyt często na bubble’u, to średniej wielkości stacki mogą stanąć przed koniecznością wejścia w wojnę foldowania, gdzie grają bardzo konserwatywnie, dopóki nie zostanie przełamany bubble. Celem będzie ponowne rozpoczęcie agresji, gdy tylko skończy się faza bubble.
Powinniśmy uważać na znalezienie się na all-inach przeciwko zawodnikom, którzy mają więcej żetonów niż my, ponieważ stawką będzie nasze turniejowe życie. Ryzyko jest tutaj większe, biorąc pod uwagę, że mamy stack, który potencjalnie jest wystarczający, żeby przejść przez faże bubble bez konieczności podwojenia się.
Jeśli mamy pomiędzy średnim a dużym stackiem, to nasza strategia powinna zmienić się, ponieważ:
– na bubble’u zawodnicy grają zbyt tight,
– niektórzy rywale będą mniej skłonni dać nam akcję, gdy mamy więcej żetonów od nich,
– znalezienie się na all-inie przeciwko małym stackom to dla nas mało ryzykowna sytuacja, ponieważ nie zagraża to naszemu życiu turniejowemu.
Dlatego też staramy się (w granicach rozsądku) wyeliminować tak dużo beznadziejnie małych stacków, jak to możliwe. Chociaż nie będziemy kraść z dowolnymi dwiema kartami, to z pewnością będziemy kraść szerzej niż w sytuacji, gdybyśmy mieli mały lub średni stack.
Innymi słowy, jest to faza turniejowa, gdzie im głębszy stack, tym bardziej agresywna gra niż średnie stacki. Pamiętajmy jednak, że zawodnicy na deep stackach nadal powinni być uważni co do potyczek z rywalami, którzy także mają głębokie stacki. Nie ma żadnego sensu, żeby narażać nasze turniejowe życie, gdy mamy dobry stack, który w znaczny sposób pozwoli nam przejść poza fazę bubble.
Podsumowanie:
– graj tight we wczesnych fazach, szczególnie pre-ante,
– poluzuj próby kradzieży w fazie post-ante oraz w sytuacji, gdy twój stack zaczyna maleć,
– spróbuj wykorzystać sytuację, gdy będziesz mieć rywali, którzy grają zbyt tight, gdy zbliża się bubble.
_____
_____