Co tam, jak tam? U mnie +35C ogień wali z nieba, fishe trafiajo swoje 2outery, czyli wakacje w pełni. Blog już hula i swawoli od paru miesięcy, a w zasadzie tematów stricte pokerowo-celowych NULL. No trzeba to zmienić i zabrać się za jakieś systematyczne wpisy a propo. No to dups.
Wykres za lipiec grany głównie niestety na nl10. Powód: solid negative red line fck up. Wchodząc w zeszłym miesiącu na nl25 łapałem taki passive mode, że jasna cholera, powiedziałem sobie: grasz lepiej-agresywniej albo wcale. Wynik może nie szokuje swą zajebistością, ani volumem. Co na to w sierpniu?
Mam nadzieję, że chociaż zaczął się tak:
Skończy się trochę ciekawiej.
Pewnie bardziej zorientowali zauważyli, że w raz z nowym okresem rozliczeniowym PP, a raczej ich zły brat-ułom-bliźniak bwin przykręcili graczom znowu liczbę rybek w łowisku. No niestety przewijania zielonych autorejtów narazie nie będzie, a różowy kolor stolików z HM2 będzie jedynie w sferze namiętnych marzeń. Oh well, się mówi. Podobało mi się, co kiedyś Alchemik powiedział mi o całej sytuacji z segregacją. Sens był mniej więcej taki, że oni (microgrinderzy) rozleniwili się i chcieliby grać tylko z fishami 70/2 oddającymi stacki za Bóg zapłać. Prawda jest taka, że nadal jest multum dobrych ATM-ów, bo nawet bez mała 3/4 regów ( w tym ja) są do otrzepania na śmietanie.
Nie może być tak, że każdy wygrany w pocie czoła BI rozrzutnie oddaje na NSWDW, czy jak to się skrótuje! This is sick! Sierpień pewnie ma szansę powalczyć o miało lepszego miesiąca, ponieważ z braku ogromnej ilości stolików będę grać pewnie coś na kształt 9ciu stolików w mixie nl10/nl25. Roll jest decent teraz tylko skill. GL to me!
Skąd tytuł zapytacie? Czy ukochałem 95of aż tak? A może mam cudowną receptę jak grać taki trash? To raczej ta ręka ukochała mnie:) a dokładniej od wczoraj.
Daerłken Shipałken
Małym zbiegiem okoliczności i splotem różnych akcji wybrałem się wczorajszego wieczora na całkiem zwyczajny turek w Ostravie. Od nas z Opola to naprawdę rzut krokietem, więc grzech czasem się nie pojawić. Oczywiście przezajebisty pilot (prawie jak Hołek) mój kolo bushmen89 musiał zaprowadzić nas z przebojami na miejsce akcji już standardowo na końcówce late rega. No przecież regsi z PL nie będą grać najniższych poziomów blindów, bo po co:P? Zamiast wrzucić w GPS destynację kasyna, kolega nieumyślnie i niepoczytalnie wklepał inny przybytek, który odwiedzalismy w ramach wieczoru kawalerskiego rok temu… dobrze, że nie było to na drugim końcu miasta:). Teraz jak zwykle trochę o turku, moich rozdaniach i takie tam.
Freezze z 25k koron gwarantowanych za 500 pepiczkowych pieniążków, czyli bajka. Total 80 entry.
Rozdanie 1.
200/100
SB podnoszę i patrząc, że w pocie jest już 7miu (sick!!!) graczy dokładam. Flop spoko dokładam do beta za jakieś 700-800, ale turn dałem sobie siana na większą akcję. Czułem super słabość młodego Czecha, który to barrelował i nawet myślałem o c/r ale… no właśnie, gracie takie rzeczy na samym starcie. Clean image?
Rozdanie 2.
200/100
BTN mam i praktycznie nic wcześniej nie grałem, otwiera raczej aktywny gość z MP za 450. Gram taki light 3-bet za 1500 zgarniam żetonki.
Rozdanie 3.
300/150 a. 25
BTN mam w końcu jakaś real hand, typek z poprzedniego rozdania trochę już skrócony (ok.9k z 15k startowych) otwiera 700, robie 3-b do 2000 i dostaje szybki call. Flop Czech czeka, a ja czekam za nim. Widze po nim, że trochę nerwy są, a poza tym na jego stacku nie sądze, żeby mocny Ax mnie callował OOP. Turn wpada blank i Czech po chwili namysłu wsuwa AI za 7k do puli ok.5k. Dalej polegając na swoim readzie gram call. Gość stuka w stół i muckuje . Super dziwnie zagrane IMO na tylu BB efektywnie, totalnie ten ship na turnie mi sie nie podoba. Nie wiem co sądzicie?
Rozdanie 4.
300/150 a. 25
Z wyrzucam shorta z ok 3k, który 3-b shipnął mi w pysk całe . Axx flop i lecimy dalej.
————-
I tu zaczęła się przygoda z 95of. Była ona dal mnie o tyle zabawna, że przez kolejne 5 poziomów blindów na WSZYSTKIE moje ręce dostałem 4x 95of 2x94of i o dziwo tylko raz 93s. Oprócz tego parę suited connectrów bez historii dolimpowywanych lub dokładanych z BB, SB w multiwayach. Nic nie hitnęło flopa OBV. Bardzo pięknie, ale stack topniał niemiłosiernie.
W międzyczasie Floorman był u nas trzy razy bo jeden w gości bardzo postanowił uczyć resztę grania w poksa. Chodziło mu między innymi o to, że jeśli przeniesie się w powietrzu żetony nad linią mają one zostać w puli. Może i ma rację, ale awantury robić nie musiał zwłaszcza, że spasował tak czy siak. Były jeszcze inne ekscesy, o których już specjalnie nie pamiętam, ale działo się poza pokerowo dużo. A czas leciał i levele rosły…
————–
Rozdanie 5.
1000/500 a. 100
Z UTG otwiera limpem największa fisha na stole podnosze robię 4k i koniec rozdania. Nice
Rozdanie 6.
1000/500 a.100
Na BTN łapie i akcja leci wcześniej: limp od Polaka w okolicahc 50tki (podbija mocne limpuje słabe, tak to już jest) i isolate do 3k od dobrego TAGA, aczkolwiek mocno irytującego gościa z Czech. Siedział sobie z tabletem i pykał coś na Starsach. Zostaje mi 22k i bardzo mocno myślę o shipnięciu. Polak na 90% mucknie, a Czecha jestem w stanie wywalić z AT lub coś koło tego. Ostatecznie dałem sobie siana, a Czech widząc ile myślałem pokazuje mi Asa jako jedną z kart. Może dobrze zrobiłem?
Rozdanie 7.
1200/600 a.200 ??
W końcu double UP! Wsuwam z UTG na ok. 15BI i facio z poprzedniego rozdania na BB insta calluje mnie z . Flop przyjaciel ale turn sprawił, że wstałem z miejsca i zacząłem żegnać się z uroczą krupierką, wpadł oczywiście durnowaty As. River to jednak DUPEK i wracam do gry. Newaisi!
Rozdanie 8.
1600/1200 a.300?
Znowu stopniał mi stack do jakiś 15BI i do mojego BTN wszyscy FOLD. Podnoszę i bez problemu podejmuje jedyną słuszną decyzję, mając na BB gościa z ok. 12BI. Niestety widzę insta call i mocno tight Czech pokazuje . Król na flopie i robię się mega shortem, a blindy jak na złość wskakują 2000/1000.
Rozdanie 9.
2000/1000 a.300?
3BB w stacku i 5 handed to wystarczająca opcja, żeby wrzucić ATC. Ku swojemu zdziwieniu podnoszę i już myślę, że coś może pogram. Nic to! Za mną wrzuca gosć z ok 22BI a za nim super CL turka sprawdza nasze shipy. Pierwszy pokazuje słuszne a big stack . A ja wiem, co wpadnie na flopie. DUPERELEK! Robię OUT i trochę zastawiam się, czy facet z BB musiał koniecznie sprawdzać na drugiego?? Był w gambol modzie, parę rozdań wcześniej wrzucił stacka 200k+ na drugiego gościa z 200k z OESD i poczuł się pewnie kapitanem na tym okręcie:). Koniec końców odpadam 20/80 na 8 miejsc płatnych. Too bad.
Jak widzicie rozdań co kot napłakał, ale przyznam się szczerze wszystkie GRYWALNE ręce opisałem, reszta to 95off-suiy bejbi. Muszę nauczyć się ją rozgrywać, nie ma co :) Zagrałem w 4h jakieś 12-13 rąk, więc jeste_nite co raczej nie dziwi…
(na wyjście dostaliśmy jeszcze od kogoś z obsługi książkę „podstawy Omahy dla debili z PL” oczywiście po czesku, tutaj za zdjęciu siedzę z torbą i zapoznaje się)
Pozdrawiam
daero z nieodłączną torbą