Zdaniem jednego z pokerzystów, skandaliczne zachowanie Williama Kassoufa może mieć negatywne skutki dla wizerunku pokera.
Jak informowaliśmy we wtorek, Shaun Deeb zamieścił na Twitterze informację, że William Kassouf był w kasynie Grosvernor w Leeds. Miał się tam dopuścić kradzieży żetonów jednego ze swoich przyjaciół, który grał w ruletkę. W efekcie został wyrzucony z kasyna i zerwało ono z nim kontrakt sponsorski. Kilkanaście godzin później Kassouf zamieścił na Twitterze oświadczenie. Przyznał się, że popełnił błąd w swoim zachowaniu wobec przyjaciela. Dodał, że za porozumieniem stron, Grosvernor Poker i on zdecydowali się zakończyć umowę sponsorską.
Kassouf to brytyjski pokerzysta, który w turniejach live wygrał 1.406.158$. Głośno zrobiło się o nim w 2016 roku, gdy swoim zachowaniem wzbudzał kontrowersje w Main Evencie WSOP 2016 (zajął siedemnaste miejsce).
It is with great sadness that I write the following statement but I feel it necessary to clarify the situation now that I’m at liberty to do so. pic.twitter.com/x7vvhTMMUE
— William Kassouf (@WilliamKassouf) September 18, 2018
Ciekawy głos w dyskusji nt. zachowania brytyjskiego pokerzysty zabrał David K. Lappin. Irlandczyk wygrał w turniejach live 503.585$, a w turniejach online kolejne 927.988$. Od lutego 2017 roku jest ambasadorem Unibet Poker.
Jak stwierdza Lappin na swoim blogu, w oświadczeniu Kassoufa było niewiele sensownych treści, a właściwie żadnych. I dodaje: „Chcę powiedzieć jasno, że William to nie moja bajka. Nigdy nie lubiłem jego żartowania przy stole. Uważam też, że jego marnowanie czasu jest afrontem wobec dobrej pokerowej etykiety. Jednak lubiłem Wiliama z dala od stołów i z chęcią gościłem go w naszym podcaście „The Chip Race”. Wiedział, że ja i Dara O’Kearney będziemy z nim rozmawiać o jego „kradzieży” czasu, jego przesadnym gadaniu (szczególnie, gdy rywale podejmowali decyzję) oraz „kupieniu” przez niego tytułu w High Rollerze [EPT] w Pradze [gdy w turnieju zostało dwóch graczy, Kassouf zawarł deal z Patrickiem Serdą. Na jego mocy otrzymał tytuł mistrza tego turnieju oraz pamiątkową statuetkę – red.]. Walczył i prowadziliśmy dobrą rozmowę”.
Niewybaczalny błąd
Po tych w miarę miłych słowach dla Kassoufa Lappin przeszedł do ostrej krytyki jego zachowania: „Niedopowiedzeniem byłoby stwierdzić, że od kilku lat William polaryzował pokerową opinię publiczną. Chociaż jego zachowania przyniosły mu liczną grupę kibiców, to także dorobił się wrogów w postaci znanych osób. Ostatnie wydarzenia dały im amunicję, ale co z kibicami? Czy lojalnie zostaną? Czy wybaczą? Szczerze mówiąc, to mam nadzieję, że nie. Uważam, że to, co zrobił, jest niewybaczalne”.
Irlandzki pokerzysta pisze dalej: „Mogę zrozumieć, że zasadniczo dobry człowiek nie dokonuje najlepszych wyborów po kilku drinkach, ale nie potrafię sobie wyobrazić, że zasadniczo dobry człowiek upija się i decyduje się włożyć swoją rękę do kieszeni przyjaciela i obrobić jego portfel. W istocie tak właśnie postąpił William”. Lappin zwraca uwagę czytelników na jeszcze jedną kwestię. Chodzi mu o to, że taka kradzież wymaga zręczności, a ta z kolei wymaga praktyki. Kiedy Kassouf tego się nauczył i w jakim celu?
Cios
W dalszej części Lappin pisze o szkodach, jakie może mieć zachowanie Kassoufa dla wizerunku pokera. „Jestem zasmucony tym, co się stało. Poker zmaga się ze swoim publicznym wizerunkiem. A osoba publiczna, która robi coś takiego tylko karmi wizerunek pokerzystów jako nieuczciwych, niegodnych zaufania degeneratów. Ogromna większość pokerzystów jest niezaprzeczalnie uczciwa, ale William dał opinii publicznej amunicję. Zadał cios wszystkim zawodowym pokerzystom, z których wielu zmaga się z tym, aby przekonać przyjaciół i rodziny, że to, co robią jest umiejętnością i jest uczciwe” – czytamy.
Lappin dodaje, że chociaż docenia ludzi, którzy wierzą w dawanie drugiej szansy i uważają zachowanie Kassoufa za nie takie złe, to w tym przypadku on nie podziela ich opinii. Jego zdaniem, Brytyjczyka powinno spotkać odrzucenie ze strony pokerowej społeczności za to, co zrobił. „Wiem, że może wydawać się to surowe. Niektórzy mogą powiedzieć, że to kopanie leżącego. Jednak dla mnie, okradanie przyjaciół to dno dna. Uważam, że nie stać nas na to, abyśmy jako społeczność mieli inną opinię. Cokolwiek innego będzie powiedzeniem światu, że gdy jesteś obok pokerzysty, powinieneś sprawdzać swoje kieszenie” – podsumowuje.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Jak wychwycić telle rywali przy pokerowym stole?
_____