Zgodnie z kolejnością alfabetyczną, następnym państwem należącym do Unii Europejskiej, którego sytuację prawną hazardu chciałbym Wam przybliżyć jest Bułgaria. Zapraszam do lektury!
Kraj ten leży na Bałkanach, w południowo-wschodniej Europie. Razem z nami doświadczył kilkudziesięcioletniej niewoli pod srogim batem „przyjaciół” z ZSRR. Obecnie należy do NATO oraz UE i rozwija się coraz dynamiczniej, między innymi dzięki turystyce. Uroki cudownych plaż w Słonecznym Brzegu czy Złotych Piaskach doceniały już tzw. demoludy, a obecnie nad bułgarską część Morza Czarnego zjeżdża pół Europy. Żeby móc rywalizować z innymi krajami o turystę, trzeba zapewniać mu szereg rozrywek. Jedną z nich jest hazard, a w tej dziedzinie Bułgaria przeszła bardzo pozytywną ewolucję i dziś może być stawiana za wzór innym państwom.
Hazard w Bułgarii – sytuacja ogólna
Podobnie jak w większości krajów bloku wschodniego hazard w Bułgarii był do roku 1993 roku nielegalny, więc jak się można łatwo domyślić, w najlepsze kwitnęła szara strefa. Co prawda, istniały kasyna, ale wstęp do nich miały tylko i wyłącznie osoby o poglądach „niekomunistycznych” , czyli po prostu turyści z Zachodu. Dopiero w 1993 państwo wyzwolone spod jarzma komunistów zaczęło bardziej interesować się tą strefą życia publicznego i w pełni zalegalizowano kasyna, loterie oraz gry bingo. Ustawa była jednak kiepsko przygotowana i właściwie tylko pomogła osobom czerpiącym zyski z nielegalnego hazardu. Pięć lat minęło zanim decydenci połapali się ile pieniędzy ucieka im na skutek luk prawnych. Wcielono więc w życie nową ustawę hazardową, która określiła wymagania dotyczące kasyn, systemu przyznawania licencji oraz podstawy opodatkowania.
Jeszcze dłużej trwało zanim w Bułgarii uregulowano rynek operatorów internetowych. Do roku 2012 granie online było uznawane za nielegalne, jednak zarówno dostarczający usługi jak i sami gracze niewiele sobie z tego robili. Zamiast jednak iść na z góry przegraną wojnę rząd – podobnie jak w przypadku hazardu naziemnego – wprowadził podatki i system licencyjny. Operatorzy online jednak niezbyt garnęli się do wykupywania pozwoleń, gdyż stawki były ich zdaniem stanowczo za wysokie. Rząd bułgarski najpierw spróbował więc siłą wprowadzając „czarną listę” , na której znalazło się wielu dostawców usług. Jednak gdy Komisja Europejska pogroziła władzom pacem, ci postanowili zmienić prawo na korzystniejsze, o czym szerzej w akapicie o hazardzie online.
Naziemny hazard w Bułgarii
Pierwsze kasyna zostały otwarte w roku 1979 i jak już wspomniałem, tylko turyści z zza żelaznej kurtyny mieli możliwość wstępu. Po zmianach prawnych zaczęły wyrastać kolejne przybytki i na chwilę obecną szacuje się, że w Bułgarii działa ponad 20 kasyn, 800 salonów gier oraz 30 salonów bingo. Wiele z tych punktów usytuowanych jest przy nadmorskich hotelach, jednak najwięcej znajduje się w stolicy – Sofii. W rozwoju naziemnego hazardu w Bułgarii pomaga jej położenie, bowiem wielu z klientów to sąsiedzi zza miedzy – Turcy ( u których hazard jest zakazany) czy Grecy, ale także Arabowie oraz Rosjanie, którzy również chętnie inwestują w kasyna.
Organem koncesyjnym i jednocześnie pełniącym funkcję kontrolną jest Państwowa Komisja ds. Gier Hazardowych. Wydaje ona licencje o stałych opłatach i pilnuje, by do budżetu napływały pieniądze z podatków. Te nie są wygórowane, bowiem przykładowo od automatu kwartalnie pobiera się €153, a od gier stołowych €9.200 (porównajcie do to podatków w Austrii czy Belgii). Z koli zakłady bukmacherskie i loterie obłożone są 10% podatkiem od sprzedaży.
Internetowy hazard w Bułgarii
Wraz z ustawą, którą wprowadzono w 2012 roku, hazard online stał się legalny. Jednak 15-procentowy podatek od obrotu skutecznie odpychał operatorów od podejmowania „czystych” działań. 1 stycznia 2014 zaczęły obowiązywać nowe stawki, które spowodowały, że Bułgaria stała się niezwykle atrakcyjnym rynkiem. Poprzedni podatek zamieniono na 20% od zysku (GGR) oraz zmniejszono koszt obowiązkowej, pięcioletniej licencji do około €50.000. Żeby uzyskać licencję należy działać z terytorium UE lub Szwajcarii i mieć przedstawicielstwo w Bułgarii. Ponad to operator musi uzyskać pozytywną opinię międzynarodowej organizacji eCORGA, z którą państwo bułgarskie współpracuje. Rządzący wprowadzili jeszcze jedną ciekawą rzecz. Otóż, jeśli operator otworzy na terytorium Bułgarii swoją filię, to wtedy będzie mógł skorzystać z opcji płacenia taryfowego podatku w wysokości 10%!
Pierwszym operatorem pokerowym, który uzyskał pozwolenie na działanie był PokerStars, po nim Betfair i wielu kolejnych, a rynek wciąż się rozrasta. Oczywiście nadal istnieje „czarna lista” ale nie znajdziemy tam żadnej szanującej się firmy dostarczającej usługi hazardowe online.
Podsumowanie
Bułgaria obrała skrajnie inna drogę niż większość państw europejskich i póki co, wychodzi na to, że ten kierunek jest słuszny. Rząd zamiast wymyślać różne skomplikowane i kosztowne bzdury typu blokowanie adresów IP, w prosty sposób uregulował rynek, a do budżetu z każdym miesiącem napływa coraz więcej gotówki. Szkoda, że podczas dyskusji na temat naszej ustawy hazardowej nie wymienia się tego kraju jako przykładu.
Na koniec, jeśli myślisz o pokerowej emigracji, to Bułgaria wydaje się być idealnym kursem – piękne nadmorskie miejscowości, porównywalne do Polski koszty życia i oczywiście brak podatków. Czego chcieć więcej?[ad id=”39226″]