Przed Wami kolejna szkoleniowa seria na PokerGround. Tym razem pod lupę weźmiemy strategię 3-betowania na mikrostawkach. Zapraszamy na pierwszy odcinek z czteroczęściowego cyklu.

Każdego dnia widzę, jak streamerzy – zaznaczam, że streamerzy, a nie pokerowi trenerzy – 3-betują w niewłaściwy sposób. Poprzez „niewłaściwy” rozumiem:

  • niewłaściwe osoby;
  • z niewłaściwymi układami;
  • z całkowitym pominięciem sprawdzeń – co w zależności od sytuacji może być zagraniem poprawnym, ale może też być błędem.

Większość graczy wykonuje to zagranie trochę na wyczucie, a jedyna myśl, jaka im w tym momencie przyświeca, to prezentowanie postawy agresywnej, w domyśle dominującej. Ciężko jest ich winić za takie podejście – jest wiele powodów przemawiających za tym, aby w rozdanie wchodzić z impetem – jednak 3-betowanie „ładnie wyglądających” kart (np. suited connectorów, czy suited broadway’ów) nie jest pełnowartościową strategią, a raczej uproszczeniem właściwego planu gry.

Ewolucja 3-betu – wszystko zaczęło się od open limpów

3-betowanie nie jest jakąś tam modą, która na mikrostawki przywędrowała z wyższych limitów. Jest wynikiem ewolucji, jaka dokonała się w grze przed flopem na przestrzeni lat.

20 lat temu, gdy poker znajdował się jeszcze przed erą Moneymakera, popularną strategią wejścia w rozdanie było open limpowanie. Wszyscy to robili, aż w końcu znaleźli się tacy gracze, którzy zaczęli limperów izolować, a następnie zgarniali pulę zagraniem kontynuacyjnym. Naturalną obroną na taką strategię było zaprzestanie limpowania i wchodzenie do gry poprzez otwarcie. Teraz to ta grupa graczy miała przewagę, bo z jednej strony często zgarniała w ten sposób blindy, a z drugiej strony mogła kontynuować agresję na flopie i na późniejszych ulicach, a przewaga zakresu, o których w ogóle się wówczas nie mówiło, robiła swoje.

Tym sposobem doszliśmy do 3-betowania, które stało się logiczną odpowiedzią na otwarcia i przyczyniło się do zniwelowania przewagi agresorów. Jak dobrze wiemy ta „zabawa” ma swoją dalszą kontynuację, bo druga strona na częste 3-bety nauczyła się odpowiadać 4-betem, a gdy piłeczka znowu wróciła do 3-bettorów, to w ich repertuarze zagrań pojawił się 5-bet. W niniejszej serii skupimy się tylko na zagraniach w formie 3-betu, gdyż takie najczęściej występują na mikrostawkach, a do omówienia 4-betowania, a może nawet i 5-betowania, przejdziemy po zakończeniu bieżącej serii.

Powody, dla których wykonujemy 3-bet

Powiedzieliśmy sobie, że 3-betowanie stało się odpowiedzią na nadmierną częstotliwość otwarć ze strony naszych rywali. Jest to główna idea przyświecająca stosowaniu tego zagrania, ale nie jedyna. Przyjrzyjmy się zatem temu, jakie jeszcze powody mogą mieć gracze, aby zagrywać 3-bet:

  • mamy silny układ startowy, który może być sprawdzony przez słabsze ręce – zagranie typowo dla wartości;
  • zależy nam na ograniczeniu liczby graczy biorących udział w rozdaniu – np. przy izolowaniu słabego gracza, ale również w celu ochrony silnego układu, który chcemy rozgrywać heads-up;
  • rywal często folduje do agresji – zagranie typowo dla blefu;
  • (w mniejszym stopniu na mikrostawkach) zagrywamy 3-bet, ponieważ nie chcemy, żeby nasz zakres był ograniczony;
  • (w mniejszym stopniu na mikrostawkach) w agresywnych grach, w których większość sprawdzeń jest natychmiast squeezowanych, 3-betowanie stanowi jedyny sposób wejścia do gry.

W jaki sposób to robić?

Mikrostawki są środowiskiem, w którym można spotkać dwie skrajne postawy, jakie gracze przyjmują w obliczu 3-betu. Jednym ekstremum jest zbyt częste foldowanie, a drugim zbyt częste sprawdzanie. Odpowiedzią na taki stan rzeczy jest konstruowanie przez nad dwóch różnych zakresów, z jakimi będziemy 3-betować obie grupy. Pierwszy z nich będzie bazował na dwubiegunowości (zakres spolaryzowany), a drugi na ciągłości (zakres zdepolaryzowany). Wobec pozostałych graczy, którzy nie wykazują tak radykalnych tendencji, będziemy przyjmowali strategię mieszaną.

W trzech kolejnych odcinkach niniejszej serii powiemy sobie więcej na temat każdego z ww. zakresów, przyjrzymy się kilku przykładom, a następnie spróbujemy od podstaw zbudować przykładową matrycę 3-betow. Czeka nas wiele pracy. Do zobaczenia w przyszły wtorek.

GGPoker - baner

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?