Maltretowany przez Daero ruszam z blogiem. 1 stycznia, brzmi dobrze na start czegoś nowego. Trochę to prymitywne, że ludzie potrzebują jakiegoś punktu żeby coś zaczynać, nowy tydzień, nowy miesiąc, nowy rok.

Bloga pisałem już na jednym portalu od kilku lat, jest tam zawarta cała moja „kariera”. Od gracza NL2 przez zoom NL500, SCOOP-a za 2k$, aż po powrót na mikro MTT i klikanie 1,35 turbo KO. Taki ze mnie gracz, który sporo poklikał, niekoniecznie trzymając się zasad bankroll managementu. Ale (tu wracamy do pierwszego akapitu) czas to zmienić, pora robić coś poważniej/lepiej/profesjonalnie. Obecnie jestem na etapie decydowania o tym, co pogram w najbliższym czasie i tutaj opcje są praktycznie trzy.

a) MTT (parę softów głownie p*, omijanie massfieldów, granie turniejów soft i kręcenie profitów)

b) 180tki turbo 8$ i 15$ na których trochę poklikałem w swoim życiu, ale ostatnio jakby nie mam frajdy z ich grania, nie ma motywacji do robienia sick volume, od czasu zrobienia Supernovy.

c) 180tki turbo 3$+R, tutaj chyba najbardziej low variance opcja, ale jak wyżej, jakoś brakuje ambicji żeby to grać w najbliższym czasie. Czytelnicy co mogą doradzić?

u3xd

Parę faktów o mnie:

– Pokerzysta

– Kibol

– Toastmaster

– Student

– Dobry chłopak

– Perfekcjonista

O każdym z podpunktów będę chciał napisać w kolejnych odcinkach bloga, ale dziś o czymś innym.

Improwizator kabaretowy

Zajawka pojawiła się we wrześniu tego roku. Dziewczyna pokazała ulotkę, że są takie zajęcia u niej na uczelni, prowadzi je laska, która współtworzyła grupę W Gorącej Wodzie Kompani (byłem na dwóch występach) i tak poszedłem na pierwsze warsztaty. Okazało się, że klimat jest idealny. Odstresowywacz na wtorkowe wieczory. I tak co tydzień we wtorki na 2h jestem oderwany od normalnego świata i mam sposobność przy okazji gier improwizowanych wcielać się w przeróżne postacie. Większość ludzi może kojarzyć impro z programu Whose line is it anyway albo polskiego (przeciętnego) odpowiednika I kto to mówi? Fajna opcja na spędzanie czasu, rozwój kreatywności co się przydaje w życiu, i to w różnych sytuacjach. Dodatkowo trashtalku również się można nauczyć.

Tutaj chyba klasyk, ale można potem poszperać więcej.

Możliwe, że jakoś to się rozwinie dalej, może standup? Może jakiś improskład. Who knows

Nie chcę robić za długich postów, więc dziś to by było na tyle, ale mam w planach raz tygodniowo wrzucić jakiś wpis. W następnym trochę o planach na 2014 i …. WYKŁAD OTWARTY W GDAŃSKU „POKER TO NIE HAZARD” !!