Rozgrywanie w internecie tzw. dni eliminacyjnych do turniejów live ma kilka zalet. Największymi są oszczędność czasu i pieniędzy. Czy pomysł zdobędzie dużą popularność?
W dniach 23 marca- 2 kwietnia londyńskie kasyno Aspers będzie gospodarzem turnieju WPT500 (więcej pisaliśmy o tym tutaj). Wpisowe wynosi 565$, a gwarantowana pula nagród to 1 milion dolarów. Poprzednie edycje, które rozgrywano w Las Vegas i Nottingham były ogromnym sukcesem pod względem frekwencji. Aby w Londynie było podobnie organizatorzy dają możliwość rozegrania jednego z dni pierwszych turnieju, w internecie. Pomysł jest genialny w swojej prostocie. Co decyduje o sukcesie takiego formatu?
Gracze są najważniejsi
W swoim najnowszym tekście pisze o tym Barry Carter z PokerStrategy. Na początku zwraca uwagę, że prawie na pewno taki format został wymyślony w Dusk Till Dawn w Nottingham. ,,Zrobili nie tylko dni pierwsze turniejów live w internecie, ale także rozgrywali dni pierwsze w kasynach na całym świecie, a dopiero później łączyli pulę graczy w swoim klubie. PartyPoker, które jest ich partnerem online także wprowadziło ten model. Ostatnio rozpoczęli organizowanie dni pierwszych dla turniejów z mniejszym wpisowym, jak np. DTD200 oraz Irish Grand Prix”- czytamy.
Dlaczego taki pomysł jest godny naśladowania? ,,[Takie rozwiązanie] jest szacunkiem wobec czasu i pieniędzy rekreacyjnych pokerzystów. Od dawna uważam, że być może dla rekreacyjnych graczy czas jest nawet ważniejszy niż pieniądze. A nie ma nic gorszego niż branie wolnego w pracy, spędzanie całego weekendu na turnieju, żeby odpaść przed miejscami płatnymi”-argumentuje dziennikarz. I dodaje, że zorganizowanie dni pierwszych w internecie ,,pozwala graczom przejść przez wczesne etapy turniejów- gdy większość graczy odpada- w komfortowych warunkach w swoim domu. Tak, w ten sposób przegapiają czynnik zabawy, który płynie z pokera live, ale nagle zmniejsza to wydatki na podróż, żeby zagrać w dniu pierwszym.
Zwiększa się także prawdopodobieństwo, że gracz dojdzie do miejsc płatnych, więc [późniejsza] podróż jest tego warta. W niektórych przypadkach, jak np. przy nadchodzącym WPT500, wejście do Dnia 2 gwarantuje już minimalną nagrodę, więc wydatki na podróż mogą zostać ,,wyjęte” z wygranych pieniędzy zanim jeszcze nawet zasiądzie się do gry”.
Niskie i średnie wpisowe
Dziennikarz PokerStrategy zauważa, że rozgrywanie dni pierwszych w internecie największą popularnością cieszy się w turniejach, które mają wpisowe na poziomie £200-500. ,,To ma sens, ponieważ taki typ graczy jest najbardziej wrażliwy pod względem kosztów podróży. Gdy grasz w turnieju z wpisowym 5.300€ na EPT, to wydanie 100-200 euro dziennie na hotel jest łatwe do borny, ale jeśli podróż i hotel kosztują więcej niż wpisowe do turnieju, to możliwość zagwarantowania sobie pieniędzy jeszcze przed rozpoczęciem podróży byłaby mile widziane”-argumentuje.
Carter radzi, aby na rozgrywaniu online dni pierwszych turniejów live skupili się organizatorzy turniejów z niskim i średnim wpisowym. Gracz, który opłaca wpisowe w wysokości 200 funtów online może pozwolić sobie (choć to zależy od indywidualnej sytuacji) na wzięcie re-entry (w turnieju live zapewne też by to zrobili).
Na koniec czytamy, że największą obawą kasyn przed wprowadzaniem takiego rozwiązania jest ta, która dotyczy pojawienia się mniejszej liczy ludzi w tymże kasynie. A to przełożyłoby się na mniejsze zyski. Dziennikarz podsumowuje, że obecnie dni pierwsze w internecie to tylko dodatek do oferty live. Czy i jak to się zmieni pokażą najbliższe lata.
Obserwuj PokerGround na Twitterze