Na koniec dzisiejszego dnia mamy dla Was kolejną historię z serii „Wpłaciłem kiedyś kilkadziesiąt dolarów i nigdy nie oglądałem się za siebie”. Jej bohaterem jest Timofej „Trueteller” Kuznetsov. Doskonały gracz online, który z sukcesem przeniósł się do gier na żywo.
Timofej Kuznetsov to gracz, który na HendonMob ma zarejestrowane zaledwie trzy wyniki, a mimo to łączna wartość jego dotychczasowych wygranych w turniejach live wynosi 2,9 mln$. Ktoś może się dziwić, że człowiek scashował zaledwie trzy turnieje i już ma prawie 3 mln$ wygranych? Tak, bo Kuznetsov to jeden z najlepszych pokerzystów na świecie, który dotychczas urzędował głównie w świecie pokera online. Osoby śledzące wydarzenia branżowe bez problemu połączą jego imię i nazwisko z nickiem Trueteller. A, to Trueteller. No, to teraz wszystko już jest jasne.
Rosjanin należy do grona top-20 największych wygranych w historii gier online. Strona HSDB, która zajmuje się zbieraniem wyników w grach cash na wysokie stawki, podaje, że na koncie Kuznetsova znajduje się około 3,1 mln$ (tylko na PokerStars). Jak jest w rzeczywistości, tego do końca nie wiadomo. Limitless, który udzielił ostatnio wywiadu Banisowi – polecamy obejrzenie pierwszego odcinka Smart Podcast – twierdzi, że HSDB nie do końca można ufać; wiele sesji nie jest zliczanych do wyników. Tak czy tak, Trueteller należy do prawdziwych rekinów gier online.
„Wpłaciłem 25$ i nigdy nie patrzyłem się za siebie”
Kuznetsov zetknął się z pokerem online w 2010 roku. Rosjanin zdecydował się na wpłacenie 25$ depozytu na PartyPoker. Należał do grona niewielu szczęśliwców, których pierwszy depozyt na konto wirtualnego poker roomu był jednocześnie tym ostatnim. Jego przygoda rozpoczęła się od gier cashowych, które rozgrywane były na limicie NL2. Trochę to trwało zanim Kuznetsov przeszedł „pierwszy poziom pokera”, ale jak już się rozpędził, to skończył na najwyższych możliwych stawkach…
Jego romans z pokerem na żywo rozpoczął się cztery lata później. Miejscem jego „debiutu” było Makau. Od momentu, gdy Truteller rozsmakował się w grach live, zaczął dzielić czas, który poświęca na grę w pokera między dwa światy live oraz online. Z biegiem lat ta sytuacja się zmieniła. Rosjanin jest zdania, że w grach online zbyt wielu graczy korzysta z programów wspomagających, nielegalnych (?), dlatego powoli jego domeną stają się występy na żywo. Mówi się, że Timofej Kuznetsov jest jednym z najbardziej zarobionych graczy, którzy kiedykolwiek brali udział w prywatnych grach w Makau, rozgrywanych na ultra wysokich stawkach.
Gry mieszane na żywo
Kuznetsov, podobnie jak wielu graczy z czołówki światowej, zainteresował się grami mieszanymi. Jak sam mówi, za tym krokiem przemawiało kilka powodów. Dzięki swojej różnorodności ten format pokera jest znacznie ciekawszy niż zwykły i „nudny” Texas Hold’em. Po drugie, gry cashowe online nie są już takie dochodowe jak kiedyś, a do tego ruch na najwyższych stawkach znacząco zmalał – w grach mieszanych online w ogóle niewiele się dzieje. Po trzecie, co nie jest bez znaczenia, gry mieszane na żywo są bardzo dochodowe – w szczególności w trakcie festiwalu WSOP lub w dalekim Makau.
Jeśli czytaliście cykl, w którym Gus Hansen zabierał Czytelników za kulisy gier w Bobby’s Room, wiecie, do jakich szaleństw tam dochodzi. Aby zarabiać Rosjanin musiał nauczyć się aż 15 odmian pokera. Twierdzi, że do wszystkiego doszedł metodą prób i błędów, a uczył się podczas gry. Przypomina to trochę pokerowe początki Isildura1…
Na marginesie podamy Wam małą ciekawostkę. Timofej Kuznetsov jest zdania, że Gus Hansen, który podczas swojego pobytu w Las Vegas spędził w Bellagio równe 70 dni, wyszedł z tej gry bardzo zarobiony. Nie potwierdziły się zatem przypuszczenia, że gruba gra w Bobby’s Room, w której udział regularnie brali Cates, Haxton, Rast i reszta pokerowej śmietanki, chodziła wybitnie pod Duńczyka.
Kuznetsov występował niedawno w Soczi podczas festiwalu MILLIONS Russia. Tego wyjazdu Rosjanin nie zaliczy do udanych, ale w jego planach turniejowych są już następne rozgrywki, które organizować będzie PartyPoker LIVE. Z pewnością jeszcze nie raz o nim usłyszycie.