Każda książka pokerowa daje nam swego rodzaju strategię gry preflop i zazwyczaj jest ona dosyć dobra. Nie brakuje też prostych, dobrych rad odnośnie tego jak grać na river; zazwyczaj albo coś tam mamy i zagrywamy bądź sprawdzamy lub nie mamy nic i albo blefujemy albo zrzucamy nasze karty. Początek i koniec rozdania oznacza trochę mniej skomplikowane wybory, więc i decyzja jest tam łatwiejsza.

Przed flopem podejmujemy bowiem decyzję nie mając zbyt wielu informacji (gracz z pozycji under the gun nie wie praktycznie nic o tym, co wydarzy się za chwilę). Wykorzystujemy pozycję i rozgrywamy układy, które po flopie mają szanse na wygranie pul i przynoszą zysk.

Flop to jednak zupełnie inna historia, ponieważ może on nas zaskoczyć na 1755 strategicznie innych sposobów. 

Niektóre flopy są bardzo specyficzne i nie oferują zbyt wiele możliwości. Przykład to gotowy trips na flopie. Na takim boardzie stworzymy zazwyczaj takie układy jak fule i karety (zdarzają się kolory i strity, ale raczej rzadko są to wygrywające układy), więc decyzje będą niezbyt skomplikowane.

Takie flopy zdarzają się jednak nieczęsto, a pozostałe mają w sobie więcej tajemnic. Pokerowy autorytet Ed Miller stworzył swego czasu mapę flopów. Nie jest to oczywiście żaden wyznacznik, ale według niego mamy trzy rodzaje flopów.

Typ numer 1 to flop, na którym albo trafiamy mocno albo wcale. Przy kartach takich jak  K32 tęcza, nasz kontynuacyjny bet po sprawdzeniu będzie miał przeciwko sobie króla. Jeśli nie jesteś w stanie pokonać takiej pary, to zablefujesz raz i dasz sobie spokój. Z drugiej strony na takim flopie bardzo często zobaczysz jednak fold u przeciwnika, jeśli zdecydujesz się zagrać (bo wspomnianego króla mieć nie będzie).

Boardy te mają zazwyczaj jakąś wysoką kartę w sobie; asa lub króla. Nie ma na nich zbyt wielu drawów i czasem bywają sparowane.

Na typie flopu numer 2 można trafić sporo średnich układów. Sprawdzenie betu nie oznacza więc nic szczególnego. Może to draw, może średnia para, gutshot lub backdoor draw lub kombinacja tychże kart. J83 z drawem do koloru to typowy przedstawiciel tego gatunku.

Zagranie na flopie zostanie tu częściej sprawdzone przez rywala, ale drugi bet na turnie zmusi do spasowania sporo układów, które nie uległy poprawie.

Typ numer 3 to flop wysoce skoordynowany; KQT z drawem do koloru lub 987 bez. Jeśli ktoś z Twoich rywali trafi już taki board, to zazwyczaj zaczepi się mocno i nie odpuści aż do pokazania kart na showdownie. Te flopy zazwyczaj tworzą boardy, które wygrywane są stritami, kolorami i fulami oraz (rzadziej) dwoma mocnymi parami.

Co oznacza to w praktyce? Zanim zagramy kontynuacyjnie na jakimś flopie powinniśmy zastanowić się: “Jakie ręce powinienem c-betować w tej sytuacji i dlaczego?”

Na pierwszym typie flopa, w rodzaju K72 powinienem pomyśleć coś w stylu: “zagram z top parą i przyzwoitym kickerem, bo drawów jest tu niewiele i prawdopodobnie mam najlepszy układ. Mogę też zagrać z 99 i gorszymi parami w ramach blefu i w celu ściągnięcia thin value.

Zagrywanie ze słabszymi rękami typu 99 to tutaj dobry pomysł, bo układ ten broni się w przeciwieństwie do dajmy na to QQ, które nie zyskuje nic zmuszając JT do spasowania na flopie K72. Aspekt ochrony naszego układu jest istotniejszy niż to, że ewentualne sprawdzenie oznacza, iż mam przeciwko sobie o wiele silniejsze karty.

Gdybym wiedział, że rywal sprawdzi mnie nie tylko z królem, to zagrywałbym blefując także z układami dającymi mi jakieś małe, ale jednak szanse na strita czy kolor (backdoory). Te ręce mogą bowiem czasem wzmocnić się na turnie i nadal będę miał szansę na wygraną oraz powody ku temu, aby zastosować trzeci bet na riverze.

Jeśli masz jedną z wymienionych rąk, zagrywaj. Jeśli nie, zaczekaj. Nie stajesz się słabym zawodnikiem, jeśli czasem odpuścisz c-bet. Masz kryteria do zagrywania, ręce do betów i blefów. Jesteś zdyscyplinowanym zawodnikiem, a nie nitem. Upewnij się tylko, że w Twoim zasięgu są dobre blefy i jakieś value bety.

Co dalej zrobimy w tym rozdaniu?

Na flopie K72 tęcza plan jest prosty: przypisujemy oponentowi zasięg. Zazwyczaj będzie to król, choć niektórzy zawodnicy lubią zostać w rozdaniu z AQ i AJ. Jeśli mamy dobry układ, to zagrywamy. Jeśli przeciwnik ma coś takiego jak dwa układy wymienione wcześniej, to nasze backdoor drawy idealnie nadadzą się na semi-blef i zmuszenie go do foldu.

Te backdoor drawy są świetne ze względu na naszą strategię:

„Kiedy zagrywam, to chcę aby sprawdziły mnie układy słabsze od mojego lub takie, które mój draw może pokonać, jeśli się uzupełni.”

Te trzykartowe drawy najczęściej złapią jakieś dodatkowe outy na turnie i będą miały szanse wygrać na river. Dzięki nim możemy dalej zagrywać i nierzadko zmusimy przeciwnika ze słabym królem, a nie tylko środkową parą, do spasowania.

A co jeśli weźmiemy pod uwagę flop typu numer 3?

Mamy asy i zostajemy sprawdzeni przez zawodnika na buttonie. Flop to T96 z dwoma kartami w kolorze. Asy bez pozycji to problem na takim flopie. Bet z naszej strony i call przeciwnika zazwyczaj oznaczać będzie duże szanse tego drugiego na wygraną.

Dylemat na tym flopie polega też na tym, że nie wiemy jaki draw mamy przeciwko sobie. Kreatywny przeciwnik z pozycją będzie więc w stanie wywierać na nas nacisk na wiele sposobów.

Wyobraźmy, że gramy na stawkach 2$/5$, a pula wynosi 60$. Stack rzeczywisty to 450$. Odliczasz żetony i robisz bet. Oponent patrzy Ci w oczy, potem spogląda na skoordynowany flop i sprawdza.

Jak podoba Ci się ten call? Asy nie wyglądają już tak fajnie, co? W puli jest 200$, a Tobie i rywalowi zostało pieniędzy na jeden bet. W puli jest spora część Twojego stacka, a przeciwko sobie możesz mieć zarówno dobry gotowy układ, jak i silny draw.

To, że nasze asy przestają nam się podobać na tym flopie świadczy, że nie jest to ręka, z którą chcemy value betować. AA staje się nagle prawie jak blef. Skoro więc asy na ręce to tak słaby układ, to jakie inne układy powinniśmy tu rozgrywać dla zysku?

Zgodnie z zasadą na pewno dwie pary i mocniejsze karty. Blefować możemy natomiast z drawami do koloru i strita oraz kombinacjami obu tych układów, które dodatkowo zawierać mogą jakieś pary. Silne drawy mają zawsze jakieś szanse, więc po sprawdzeniu przeciwnika czujemy się bardziej komfortowo. Możemy nawet z niektórymi zaczekać i zastosować check-raise, ale to historia na inny artykuł.

ŹRÓDŁORed Chip Poker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.