Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do wynikającej ze znowelizowanej ustawy hazardowej możliwości blokowania stron internetowych. Adam Bodnar przekonuje, że rozwiązanie takie jest zbyt daleko idące, a obywatel powinien sam decydować na jakie strony wchodzi.
W piśmie wystosowanym 16 lutego Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił swoje wątpliwości co do rozwiązań przewidzianych przez prawodawcę.
Środek polegający na blokowaniu stron internetowych – jak zauważył RPO – jest rozwiązaniem najdalej idącym i rygorystycznym, stwarzającym ryzyko dla wolności słowa i dostępu do informacji, jego zastosowanie powinno mieć szczególne uzasadnienie poparte rzetelną analizują skutków takiej regulacji.
Jak wynika z wyjaśnień przedstawionych wcześniej w stanowisku Ministerstwa Finansów, gry hazardowe stwarzają zagrożenie dla sytuacji ekonomicznej, społecznej i rodzinnej, a także mogą zwiększać ryzyko uzależnienia od narkotyków i alkoholu. RPO uważa, że eliminowanie tego typu zjawisk nie może być uzasadnieniem dla ograniczania swobód obywatelskich.
RPO przywołuje treść uzasadnienia wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Kalda przeciwko Estonii (skarga nr 17429/10), z której wynika, że ograniczenie dostępu do informacji może nastąpić wyłącznie w przypadku realnego zagrożenia. Zagrożenie potencjalne lub hipotetyczne nie jest wystarczającym powodem do blokowania stron.
Alternatywą dla blokowania stron, zdaniem RPO, może być nałożenie na przedsiębiorców świadczących usługi telekomunikacyjne obowiązku informowania użytkownika o potencjalnych zagrożeniach, z jakimi może się spotkać na danej witrynie.
Jak wskazuje RPO, obecne rozwiązanie cechuje się brakiem zaufania dla obywatela i umiejętności podjęcia przez niego świadomej decyzji w okolicznościach, gdy został on należycie poinformowany o istniejących zagrożeniach.
Celem blokowania stron – jak zauważył RPO – nie jest troska o obywatela, ale interes fiskalny i skuteczne przekierowanie zainteresowania graczy na strony internetowe oferujące gry hazardowe dostarczane przez operatorów posiadających koncesję lub zezwolenie.
Rzecznik zwrócił się do Ministerstwa Finansów z prośbą o ustosunkowanie się do powyższych wątpliwości.
Oto pełna treść wystąpienia RPO z dnia 16.02.2018: