Na poziom Twojej gry w dużym stopniu wpływają czynniki zewnętrzne. Aby uniknąć tiltu i problemów mindsetowych, w niektórych okolicznościach powinieneś rezygnować z gry. W poniższym artykule trener pokerowy Pete Clarke opisuje błędne powody, którymi gracze uzasadniają zaczynanie sesji.
Chęć zrelaksowania się
Gdy masz za sobą ciężki dzień w pracy lub jesteś zmęczony po aktywności społecznej albo sportowej, to ostatnią rzeczą, jaką powinieneś się zajmować, jest granie w pokera. Jeśli poważnie podchodzisz do pokera i chcesz za każdym razem grać jak najlepiej, to ważne jest, abyś przed rozpoczęciem sesji dał sobie czas na odpoczynek po wysiłku. Zanim otworzysz stoły, odpowiedz sobie na pytanie, jak szybko Twój umysł przetwarza różne rzeczy i w jakim stopniu czujesz, że jest w gotowości.
Gdy jesteś zestresowany po pracy, to i tak funkcjonujesz już z ograniczoną siłą woli, więc nie powinieneś jeszcze grindować. Możesz być przez to bardziej podatny na wpływ emocji w sytuacji, gdy sesja nie będzie szła po Twojej myśli. Co gorsza, mało prawdopodobne jest, że gdy jesteś zmęczony, to wszystko pójdzie po Twojej myśli, ponieważ w takim stanie podejmujesz mniej optymalne niż zazwyczaj decyzje. Dlaczego miałbyś w ogóle zaczynać grać w pokera, jeśli prawdopodobnie nie będziesz mógł poradzić sobie z przeciwnościami losu?
Nadążanie za harmonogramem
Większość z nas miało kiedyś problem ze stawianiem sobie nierealistycznych pokerowych celów. Być może przyjąłeś noworoczne postanowienie, że będziesz rozgrywał w każdym miesiącu określoną liczbę rozdań, a porzuciłeś je już w lutym. Być może masz bonus do uwolnienia lub chcesz skończyć miesiąc z wyższym poziomem w programie lojalnościowym. Musisz uważać, żeby osiągnięcie takiego celu nie kosztowało Cię więcej pieniędzy, niż jesteś w stanie dzięki niemu uzyskać.
Zmuszanie się do grindowania, gdy nie masz na to ochoty, to kolejna recepta na sesję, podczas której jesteś znudzony, zdekoncentrowany i podatny na emocje.
Sposobem na brak entuzjazmu może być stosowanie przedsesyjnych rozgrzewek. Mogą one, na przykład, polegać na korzystaniu przez 10-15 minut z oprogramowania treningowego. To na pewno przygotuje Twoje „umysłowe mięśnie”.
Jeśli jednak kompletnie nie masz nastroju do grania w pokera, to najlepiej, abyś przez pewien czas zajął się czymś innym i spróbował później. Wymuszone grindowanie będzie Twoim najgorszym grindowaniem i możesz przez nie sporo stracić.
Bycie pod wpływem alkoholu
Powrót do domu o drugiej w nocy, po spożyciu zbyt wielu drinków, a następnie odpalenie oprogramowania poker roomu online to coś, co zdarzyło się już wielu. Gdy Twój osąd sytuacji jest zniekształcony, to możesz czuć, że grasz dobrze, ale bardzo możliwe, iż jesteś bardzo daleko od swojego maksymalnego poziomu. Choć niewielkie ilości alkoholu mogą pomóc Ci się zrelaksować, poprawiając Twoją pewność siebie, to granie w stanie średniego lub silnego upojenia alkoholowego jest receptą na katastrofę.
Chęć odrobienia strat
Wielu graczy, gdy idzie im gorzej, przedłuża swoje sesje lub decyduje się na grę w dniach, w których w normalnych okolicznościach zrobiliby sobie przerwę. Desperacja, która towarzyszy uczuciu odrabiania strat, dosłownie gwarantuje Ci, że będziesz grał poniżej swojego maksymalnego poziomu umiejętności. Jeśli jednak przyjrzymy się temu bliżej, to zobaczymy, że sama koncepcja „odrabiania strat” jest czystą iluzją.
Pomyśl o tym. Jaka jest różnica między kwotą 500$, którą straciłeś wczoraj, a kwotą 500$, którą przegrałeś dwa lata temu? Żadna. W obu przypadkach to 500$. Czy usiłujesz odrobić straty z pechowej sesji, którą rozegrałeś 7 lipca 2018 roku? Oczywiście, że nie.
Różnica jest tutaj wyłącznie emocjonalna. Ludzka tendencja do wpadania w obsesję na punkcie ostatnich strat bierze się wyłącznie stąd, że mają one nadal negatywny wpływ na Twoją świadomość. Problemem jest Twoje podejście do przegrywania, a nie samo przegrywanie. Nie przejmujesz się sesją z 2018 roku, ponieważ już dawno pogodziłeś się z jej rezultatem. Teraz musisz tylko uczynić to samo z wczorajszą sesją. Te pieniądze już nie istnieją. Tak naprawdę i tak nigdy nie były Twoje, ponieważ wygrane w pokerze są tak samo chwilowe, jak przegrane. Jeśli tylko możesz, to podchodź do gry z luźnym podejściem, bo nie masz wpływu na naturalną wariancję. Nie ma nic złego w tym, żeby preferować bardziej wygrywanie od przegrywania, ale to, w jak dużym stopniu skupiasz się na swojej preferencji, determinuje Twoje umiejętności radzenia sobie z downswingami.
Nie graj w pokera, gdy straty z poprzedniego dnia wydają Ci się nie do zniesienia. Graj tylko wtedy, gdy czujesz, że przegrane nie mają wpływu na Twoje emocje.
Powodzenia przy stolikach!