W odmianie Omaha dostajemy aż cztery karty, i w związku z tym, że łatwo się zakochać praktycznie w każdym zestawie, wielu graczy popełnia zasadniczy błąd – nie potrafi zrezygnować z gry z dobrze wyglądającymi, ale jednak złymi kartami.
Po pierwsze – nie wszystkie double-suited ręce są tak dobre, jak na pierwszy rzut oka wyglądają.
Po drugie – asy i króle nie zawsze są tak silne, jakby się mogło wydawać.
Prawda jest taka, że musimy wziąć pod uwagę wiele aspektów naszej gry, aby zostać odnoszącym sukcesy graczem Pot-Limit Omaha. I prawdopodobnie głównym problemem jest selekcja rąk, z którymi gramy.
Cztery karty, które dobrze ze sobą pracują
W Pot-Limit Omaha dostajemy cztery karty własne, tak jak nasi rywale. Biorąc to pod uwagę, nasze karty muszą współpracować ze sobą, aby móc stworzyć silną kombinację zawierającą nutsowe drawy, redrawy, backdoory, high karty, najwyższe pary, kombinacje suited oraz/i connectory.
Gdy dostaniemy na przykład , najpewniej nasza ręka bardzo nam się spodoba. Mamy przecież wysokie karty suited z nutsowymi drawami oraz parę.
Cóż… to nie jest takie proste. To nie jest aż tak wspaniała ręka startowa. Wyjaśnijmy, dlaczego:
– Nasz as z królem nie współpracują z parą szóstek, nie tworząc straight drawów.
– Gdy trafimy seta na flopie, prawdopodobnie nie będziemy mieć redrawu.
– Gdy trafimy seta na flopie, na kolejnych ulicach mogą spaść wyższe karty, pwoodując, że nasz set szóstek może przegrać z wyższym setem.
– Jeżeli na flopie trafimy flush draw a potem dozbieramy to flusha, żaden z graczy nie będzie miał szansy na second-nut flusha, więc nikt nam naszego układu odpowiednio nie opłaci.
-Gdy trafimy parę, ciężko będzie trafić drugą, bo jedną już mamy na ręku.
Powiedzmy jednak, że zamiast tego dostaliśmy . I znowu – nienajlepsza ręka. Dlaczego?
Po pierwsze, mimo że tego typu drawujące ręce uważane są za dobre, to w tym przypadku mamy przerwę (gap) w naszym układzie (brakuje dziesiątki), a brakująca karta jest ekstremalnie ważna w kompozycji tego typu ręki – w pokerze niemożliwe jest ułożenie straighta bez dziesiątki ani piątki…
Tak więc, żeby mieć coś więcej niż zwykły straight draw, musimy trafić na flopie:
– 6-5-x aby mieć czterokartowy straight draw, lub
– Q-T-x dające nam tylko jedną nutsową kombinację, lub
– T-x-x z którąś z innych kart, które mamy na ręku.
Jeżeli nie mielibyśmy tej przerwy w naszym układzie – powiedzmy dostalibyśmy karty – trafilibyśmy naszą rękę za każdym razem, gdy na flopie spadły by karty zawierające QJ, JT, J8, J7, T6, 96, 86, 76 czy 65. Poza tym, gdy trafimy na flopie dwie pary, ciągle będziemy mieli dodatkowo straight draw.
Asy i inne wysokie pary
Teraz czas porozmawiać o słynnych asach. Ręce A-A-x-x zawsze są dobre przed flopem i będziemy z nimi grać.
Jednak musimy sobie dobrze wbić do głowy, że PLO jest przede wszystkim grą postflop. Co z kolei oznacza, że jeśli nie mamy możliwości squeezować naszych asów przed flopem, istnieje wiele innych czynników poza nimi – pozycja, rozmiar stacka oraz pozostałe dwie karty w naszej ręce – które mogą spowodować, że będziemy musieli rozgrywać naszą rękę bardzo ostrożnie.
Przykładowo, jeśli mamy a nasz rywal ma , to mamy tylko 52.3% szans na to, że nasza ręka będzie lepsza na river. Innymi słowy, nasze wspaniałe asy w tym wypadku to tylko coin flip.
W wypadku gdybyśmy grali w hold’ema, to ręka wygra w 79.2% przypadków przeciwko , a przeciwko aż w 79.5%.
Asy, które nie współpracują z pozostałymi dwiema kartami nie są aż tak silną rękę, i w zależności od sytuacji, prawidłową decyzją z taką ręką może być tylko limpowanie.
I na koniec, powiedzmy że dostaliśmy . W tym miejscu prawdopodobnie już wiecie, co chcemy napisać – tak jest, to jest zła ręka. Zwróćmy uwagę, jak te karty ze sobą nie współpracują. Jeżeli nawet trafimy na flopie seta dam, nie będziemy już mieć szans na żadne redrawy czy backdoory.
Przeciwko tej ręce, ktoś z kartami będzie miał około 52.2% przewagi. Natomiast w hold’emie dwie damy są faworytem w 72% przeciwko . To wszystko oznacza, że nie będziemy chcieli inwestować zbyt wielu żetonów z takim układem.
To na dobry początek. Kwestią rąk startowych o PLO zajmiemy się głębiej w kolejnych artykułach.