Żywa legenda pokera na wysokie stawki, Gus Hansen, powoli wraca na salony eventów pokerowych. Przynajmniej tak wynika z wywiadu, którego zawodnik udzielił w czasie World Poker Tour.

Hansen, który w tym roku zagrał w WPT Five Diamond World Poker Classic ma na swoim koncie trzy tytuły WPT. Niestety od roku 2008, kiedy przegrał finałowy heads-up z Davidem Chiu na WPT World Championship nie odnotował żadnego miejsca płatnego. Fakt faktem wygrał wtedy za drugie miejsce aż 1,7 miliona dolarów, więc raczej nie było finansowej presji. Teraz zapowiada jednak, że wrócił na dobre.

“Przez ostatnie pięć lat odpuściłem gry pokerowe. Zdarzyło mi się jednak zagrać w One Drop i bawiłem się doskonale. Odpadłem w zasadzie przed miejscami płatnymi, ale jestem zadowolony ze swojej gry w tym turnieju. Oczywiście było kilka błędów, ale każdy jakieś popełnia. Tamten event sprawił, że na nowo pokochałem turnieje pokerowe i postanowiłem przyjechać tu na Main Event” – powiedział Hansen w wywiadzie dla strony WPT.com.

Podczas nieobecności Hansena poziom poszedł jednak nieco w górę i nie jest już tak jak wtedy, gdy „Great Dane” dominował nad rywalami na WPT.

„Kiedyś przy stole siedziało sporo słabych zawodników. Teraz nawet oni przebijają, check-raisują i są agresywni na stole. Jest po prostu trudniej” – kwituje Hansen.

Gus nie zamierza się jednak poddawać i obiecuje, że zrobi co w jego mocy, aby znowu godnie rywalizować z przeciwnikami na pokerowym stole.

“Muszę na nowo odkryć pokera i znaleźć swoje sposoby na rywali. Rozegrałem One Drop i kilka cashówek, więc powoli odzyskuję formę. Na pewno w przyszłym roku zagram więcej i zobaczycie mnie przy wielu stołach” – obiecał Hansen na zakończenie rozmowy.

baner Maksymalny rakeback na PartyPoker!

ŹRÓDŁOHigh Stakes DB
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.