Wiarygodne branżowe źródła donoszą, że w ciągu najbliższych sześciu tygodni PokerStars oraz FullTiltPoker połączą pule swoich graczy. Anonimowa osoba, równie dobrze poinformowana, twierdzi nawet, że dla FTP to może oznaczać – „gg” i całkowite zejście ze sceny.

Serce nas boli, jak patrzymy na to, co stało się z tym niegdyś fantastycznym pokeroomem. Jeszcze parę lat temu brandy PokerStars i FTP wymieniało się jednym tchem jako liderów w branży. Za nimi była długa przerwa i dopiero potem pojawiała się konkurencja. FTP przeznaczał miliony dolarów na promocję. Sponsorował najlepszy w historii team prosów. Posiadał fantastyczny soft i … regularną akcję na nosebleedach, która ściągała do tego roomu tysiące „railbirds [obserwatorów gier na wysokie stawki]”. Tego nie miał żaden room.

Po Czarnym Piątku, kiedy władze zamknęły stronę i skonfiskowały środki graczy, piękna historia tego brandu skończyła się. Późniejsze śledztwo w firmie wykazało występowanie nieprawidłowości finansowych na ogromną skalę oraz obnażyło fakt kiepskiego zarządzania firmą. Po latach, gdy z pomocą przyszła Rational Group (ówczesny właściciel PokerStars), która wykupiła FTP i rozpoczęła żmudny proces spłat graczy, wydawało się, że brand pod nowym Zarządem ma szansę na odbudowanie zaufania swoich klientów i ponowne znalezienie się na szczycie.

full-tilt-poker brokenŻycie niestety pokazało, że FullTiltPoker nie powrócił już więcej do czasów swojej świetności. Nowi właściciele oczekiwali zysków, dlatego drastycznie obcięli wydatki na działania promocyjne. Szybko okazało się, że „kto nie sieje, ten nie zbiera”. Brand znalazł się na równi pochyłej. Traffic z każdym miesiącem zamiast rosnąć, to spadał (pisaliśmy o tym wczoraj (link). Pod względem wielkości ruchu FTP obecnie znajduje się dopiero na 11 miejscu.

Taki stan rzeczy sprawia, że Amaya, która jest obecnie właścicielem tego roomu, prawdopodobnie szykuje się do opuszczenia „tonącego statku”. Mówi się o tym, że pracownicy FTP w Dublinie zostali o tym powiadomieni i że już zaczynają rozglądać się za nowymi zajęciami.

Wydaje się, że w zaistniałej sytuacji konsolidacja brandów ma największy sens. FTP jest traktowany przez Amaya po macoszemu i nie ma większego sensu w tym, żeby pompować w tę markę pieniądze, które i tak się nigdy nie zwrócą. Jest bardzo prawdopodobne, że większą korzyść przyniesie Amaya przeniesienie resztek trafficu, jaki się jeszcze ostał na FTP, do PokerStarsa i wygaszenie strony.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

źródło:pokertube.com

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?