Przeprowadźmy eksperyment. Co by było, gdyby dżin z lampy spełnił jakieś Wasze marzenie, ale w zamian musielibyście limpować do każdej puli?
Spełnione życzenie nie może oczywiście na zawsze zapewnić Wam już dziś emerytury na Bahamach, bo wtedy „limpowata” przypadłość nie dotknęłaby Was tak, jak należy. Aż tak głupi nasz dżin nie jest. Powiedzmy, że dwa razy dziennie moglibyście zażyczyć sobie na riverze tego jednego, jedynego outa.
Co musielibyście zrobić jednak, aby wyjść na swoje z tych wszystkich wrzuconych na darmo big blindów? Jak rywale z kolei wykorzystaliby Wasze oczywiste zagranie w swoich strategiach, aby zarobić na Was, ile się tylko da?
ŻYCIE LIMPERA
Nawet najbardziej zapatrzony w swoje karty i siebie przeciwnik zauważy w końcu, że wchodzisz w każde rozdanie. Co zrobi, aby Cię za to pokarać? Oczywiście zacznie przebijać. Twój dar od dżina, niczym garb na plecach sprawi, że co rozdanie będziesz wrzucał blinda do puli i patrzył jak inni zawodnicy radośnie kradną go, bo wiedzą, że jesteś obowiązkowym, aczkolwiek dodatkowym big blindem. Możesz oczywiście sprawdzać tych, którzy postanowią Cię w ten sposób ograć.
Strategia limp/re-raise na pewno musiałaby na stałe zagościć w Twoim arsenale. Musiałbyś też nauczyć się odróżniać tych zawodników, którzy przebijają „bo mają z czym”, od tych, którzy robią to szerzej, bo wiedzą, że można Cię bezkarnie zaatakować. Obie grupy rywali wymagać będą od Ciebie zupełnie innego podejścia.
Jacy gracze zyskają w Twoich oczach? Ci, którzy zlimpują po Tobie i dadzą Ci obejrzeć flop za darmo. Czasem oczywiście złapiesz coś mocnego i będziesz modlił się o podbicie, ale zazwyczaj wystarczy Ci mocy na jedną rundę licytacji. Dotarcie do flopa za darmo praktycznie pozwoliłoby Ci zapomnieć o tym, jak urządził Cię dżin z lampy. Limperzy za Tobą będą raczej rozczarowani, jeśli liczą na to, że ich opłacisz, bo sam rzadko coś trafisz z dwoma losowymi kartami.
Klątwa wiecznego limpa zmusiłaby Cię do perfekcyjnego czytania rąk rywali po flopie. Musiałbyś nauczyć się na nowo wyciągać maksymalny zysk ze swoich kart. Problemy z kickerem stałyby się niestety codziennością, a Twoim orężem niespodziewane układy, które mógłbyś stworzyć z w zasadzie losowymi kartami.
POKEROWY PRO Z JEDNĄ NÓŻKĄ BARDZIEJ
Kiedyś byłem zdecydowanym przeciwnikiem limpowania i gdy dzisiaj miałbym udzielić komuś prostej rady, to nadal trzymałbym się tej wytycznej. Limpowanie ma jednak swoje zastosowanie w pokerze. Umiejętnie korzystać potrafią z niego tylko wytrawni pokerzyści. Jeśli wymienione wyżej zagrania to coś, co opanowałeś na dobrym poziomie, to limpowanie może się przydać nie raz. Warunkiem jest oczywiście węższy zasięg niż ten „z lampy”.
Kiedy ktoś w Twojej grze limpuje, to musisz wiedzieć, czy Twoim zdaniem stara się zagrać w bardziej wysublimowany sposób, czy po prostu chce tanio obejrzeć flop ze spekulacyjnymi rękami? Zazwyczaj to drugie. Dżin nie zmusza przeciwników do limpowania 100% zasięgu, ale wydaje się, że ma moc do robienia tego z 30%-60% ich kart.
Czy wykorzystujesz takie osoby przy stole, podbijając ze stosownym zasięgiem? Czy też limpujesz za nimi w nadziei na to, że coś trafisz i zostaniesz opłacony? Co limper zainspirowany magią lampy wolałby zobaczyć? A co lepiej przysłuży się Tobie?
Warto zastanowić się nad innymi „przypadłościami”, którymi złośliwy duszek mógłby obdarować pokerzystę. “Musisz betować i przebijać z top parą, gdy masz top kicker” na flopie. Na niektórych flopach nie jest to trudne, ale nas ciekawić powinny te, na których taka automatyczna decyzja nie przypadłaby przeciwnikowi do gustu. Co sam zrobiłbyś, aby takową klątwę jakoś odrobić przy stole do pokera? Czy ludzie tam gdzie grasz dostosowują się do wad, które wszyscy mamy? A Ty? Czy zastanawiasz się nad nimi choć czasem?