Poker Trap

Pokerowe pułapki to temat, który nie jest często poruszany w artykułach i publikacjach o pokerze. Zawodowcy umieją wprawdzie zauważać potencjalne niebezpieczeństwa i sami dobrze zastawiają sidła na niczego nieświadomych oponentów, ale dla wielu z nas pułapka rywala staje się oczywista dopiero wtedy, kiedy jest już za późno. Dzisiaj pierwsza część o tym własnie, jakże szerokim temacie.

Podzielimy sobie ten artykuł na dwie części i poruszymy trzy bardzo istotne kwestie oraz tematy poboczne. Oto trzy główne zagadnienia: pułapki, w które wpadamy przez własną nieuwagęwychwytywanie pokerowych zasadzek rywala oraz zastawianie takowych.

Pułapki „własne”

Każdy doświadczony gracz na Party Poker powie Wam, że jego rywale są słabi. Fakt faktem, sporo z nich dopiero uczy się gry, ale co sprawia, iż sobie nie radzą? Poker to przecież gra, w której liczy się psychologia.

Najprostsza odpowiedź to oczywiście dobór rąk startowych, z którymi warto grać.

Ludzie kochają gry pokerowe, bo każdy może wygrać. To znaczy tak naprawdę tylko o ile dostanie silne karty, bo w długim czasie wszyscy dostajemy przecież takie same. Z nutsami każdy, nawet za przeproszeniem wiejski głupek, może zgarnąć pulę. Pytanie jednak, jak wygrać, kiedy karty nie układają się po naszej myśli? Umiejętności pokerowe. To one wchodzą wtedy do gry. I tak jak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, tak zwycięzcę w pokerze poznajemy po tym, jak radzi sobie, gdy przysłowiowa karta „nie idzie”.

Jak rozgrywanie dobrych układów pomaga unikać pułapek?

Dobre pytanie. Wiele rąk wygląda bowiem, jakby krył się w nich potencjał, a tak naprawdę czyhają tam na nas tylko kłopoty. Przykład to ręka . Niby ładny król w kolorze, można trafić top parę i draw do koloru. No to teraz popatrzmy co się stanie na wydawałoby się idealnym flopie . Trafiamy top parę i mamy draw do koloru. Super! Problem w tym, że nie jest to najsilniejszy draw, ani dobra top para (problemy z kickerem). Jeśli na boardzie pojawi się dama albo walet, to ktoś może mieć przeciwko nam gotowego strita.

Na długim stole można chwilę z tą ręką zabawić w rozdaniu, ale może się to skończyć dla nas i tak kiepsko. Jeszcze gorzej będzie, gdy na stole mamy 9 rywali i akcja nakręca się już przed naszą decyzją na flopie. Oponenci mogą bowiem mieć:

  1. zawodnik  2. zawodnik  3. zawodnik

Każdy z nich załapał się na flop. Jeden ma draw do koloru, drugi do strita, a trzeci dwie pary i może uzyskać fula. Nie chodzi o to, żebyście doszukiwali się zawsze u rywala monsterów na ręce, ale nierzadko tak właśnie będzie. Wasz układ zetrze się z mającymi spore szanse układami, a jak dobierzecie, to i tak przegra z innym, odrobinę mocniejszym. To tak zwana 'zdominowana’ ręka. K5s wygląda kusząco. Top para i draw, ale nie raz i nie dwa okaże się, że opłacacie dwie pary z flopa i na river przegracie całkiem sporo, jeśli spadnie tam 5 lub kolejny król. Kolor na wyższy kolor nie trafi się może tak często, ale gdy już się zdarzy, to bardzo trudno będzie Wam złożyć karty.

Unikaj gry wysokimi kartami z niskim kickerem (A5, K9, Q8, etc)

„Texas hold’em to gra w top parę i top kicker”. Tak mawiał chyba T.J. Cloutier, jeden z najlepszych pokerzystów wszech czasów. Miał sporo racji. Jasne, że nie raz i nie dwa na stole zobaczycie sety, kolory i karety, ale najczęściej gra rozgrywać się będzie jednak między parami i kicker ma wtedy ogromne znaczenie.

Naucz się pasować po flopie, gdy grasz z big blinda i small blinda

Ręce rozgrywane na blindach zazwyczaj przynoszą straty. Pchanie się w rozdanie z czymś takim jak A5 to zazwyczaj kłopoty. Inni zawodnicy będą prawdopodobnie grali z AT+, więc ponownie staniemy w sytuacji, gdzie nasz układ będzie zdominowany. To, że zapłaciliśmy blind, nie znaczy, że musimy trwać w rozdaniu.

Silne ręce startowe – słodkie, powlekane lukrem pułapki

Dobry gracz musi nauczyć się odpuścić silny układ startowy, gdy sytuacja na boardzie rozwija się niekorzystnie. Słabi zawodnicy mają z tym jednak problem. Kiedy rywal zagrywa, a drugi przebija, to może się okazać, że nasza top para, top kicker nadaje się tylko do sfoldowania. Pamiętaj, że nawet AA to tylko para i ktoś z łatwością może mieć nad Tobą przewagę już na dowolnym flopie – dwie pary lub seta. Jeśli widzisz, że board jest skoordynowany i ktoś może mieć kolor lub strita, to nie wykluczaj tego, że go ma.

JJ i TT – podstępne pary

Nie mam nic przeciwko układom JJ i TT. To nie są jednak ani asy ani króle. To tylko średnie pary; sprawdzają się dobrze w grach heads-up, nawet przy jednej overkarcie na flopie. Przy odrobinie agresji możemy wtedy zmusić nawet co niektórych rywali do złożenia top pary. W grze na dłuższym stole nie ma co jednak dawać ponosić się fantazji.

KJ, KT, QT, JT – problemy na wczesnych pozycjach

To trudna do ominięcia pułapka dla tych, którzy nie rozumieją jak istotna w texas hold’em jest pozycja. Większość z nas lubi bowiem rozgrywać dowolne QK, JK i JT z każdej pozycji. Co może to jednak oznaczać, jeśli wyrwiemy się przed szereg z dajmy na to ?

Powiedzmy, że trafiamy flop . Jeden przeciwnik ma natomiast , drugi , a trzeci .

Ten przykład to kolejna sytuacja, gdzie jesteśmy zdominowani, mamy słaby kicker i liczymy na beznadziejny draw. Outów mamy tyle co kot napłakał, a gracz numer dwa ma silniejszy kicker (as). Jeśli nawet trafimy dwie pary (T), to zawodnik numer jeden uzbiera wtedy strita.

As dama – równia pochyła

 – zrzucić AQ nie jest tak łatwo jak dajmy na to AJ. Czasem umiejętność ta oszczędzi nam jednak stack. Nie przesadzajmy z ostrożnością, as dama to dobra ręka, ale jeśli nie trafiliśmy nic na flopie lub zrobiło się tam „gęsto”, to lepiej odpuścić rozdanie i zostawić żetony na inną rękę.

Wielu zawodników 3-betuje bowiem bardzo wąski zasięg: AA, KK (aby budować pulę) i AK (aby wypłoszyć przeciwników). To potężne ręce. Do kolejnej grupy dodalibyśmy jeszcze: QQ, JJ, TT i AQs. Większość pozbawionych kreatywności zawodników stawia jednak przy 3-betach na ten pierwszy zasięg i AQ nie sprawdza się wtedy zbyt dobrze.

Patrząc na te zasięgi (tight) możemy przeanalizować jak statystycznie AQ radzi sobie z nimi:

Pierwsza liga

    • AA kontra AQ:  92% do 8%
    • KK kontra AQ:  72% do 29%
    • AK kontra AQ:  72% do 24%

Druga liga

    • QQ kontra AQ:  70% do 30%
    • JJ kontra AQ:  58% do 43%
    • TT kontra AQ:  58% do 43%
    • AQs kontra AQ: 57% do 43%
    • AQ kontra AQ:  50% do 50%

Wszystkie niskie pary na ręce

  • 22 – 99 kontra AQ: 53% kontra 45% (mniej więcej)

Jak widzicie AQ nawet z takim samym układem ma szanse wynoszące tylko 50%. W większości przypadków będziemy ponownie zdominowani, a to oznacza kłopoty. Podobnie rzecz ma się z AJ i AT. Można sprawdzić podbicie w zależności od tego ilu graczy podejmie decyzję za nami, ale lepiej rozgrywać as dama powoli.

Board daje i zabiera

Tych rad nauczycie się szybko na własnej skórze i wtedy lekcja zapadnie w pamięć, ale warto przygotować się mentalnie na kilka pułapek czyhających na początkujących graczy na boardzie.

Na sparowanym boardzie kolor nie jest najlepszym układem

Klasyczny błąd nowicjusza. Atakujemy z kolorem, zadowoleni, że mamy go z asem i nie dociera do nas, że na boardzie jest para. Sprawdzamy zadowoleni all-in rywala i opada nam szczęka, gdy ten pokazuje fula. Nie oznacza to, że mamy za każdym razem grać pasywnie, gdy tak się stanie, ale warto wziąć pod uwagę, że nasz kolor mógł właśnie dostać spore cięgi z boardu.

Para na boardzie i nasze dwie pary… Razem trzy pary, tak? Nie!

Kolejny klasyk. Powiedzmy, że mamy . Flop to . Fajnie, dwie pary. Niskie, ale są. Turn to ósemka i nadal prawdopodobnie prowadzimy przeciwko jakiejś samotnej damie. River to kolejne i tu zaczynają się mega schody.

Jeśli bowiem jeden z naszych rywali ma parę w rodzaju TT to właśnie nasze dwie pary straciły na wartości i mamy bardzo słabiutki układ (sytuacja określana mianem counterfeit). Podobnie przegrywamy teraz z każdą damą i mimo, że zagrywaliśmy sobie spokojnie na flopie i turnie, na river musimy spasować na jakikolwiek bet. Wszystko zmienił river. Taki niestety bywa poker.

Drugiego dnia świąt kolejna część. Overbety, agresja i drawy. Do następnego!

baner Freeroll Noworoczny Poker Fever

ŹRÓDŁOtightpoker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.