Chciałbym dzisiaj porozmawiać o doświadczeniu. Nie w sensie życiowym, ale w odniesieniu stricte do pokera. Wszystko po to, aby uzmysłowić graczom, którzy są na początku swojej drogi, że warto najpierw dobrze nauczyć się chodzić, żeby potem zacząć biegać.

Ile razy ja już to słyszałem: „Te tabele rąk startowych są tak tight, że przez cały czas czuję, że folduję, a jak rozpoczynam rozdanie od otwarcia, to wszyscy, wiedząc, jak bardzo selektywnie wybieram układy startowe, wyrzucają swoje karty”. Wiara w prawdziwość tego stwierdzenia kończy się na tym, że gracz testuje, do jakiego momentu może się posunąć w byciu loose i szybko zeruje bankroll.

„Ale jak to? Widziałem przecież, że gracz XYZ na streamie otwiera wszystkie pary z pozycji Lowjack, dlaczego ja miałbym otwierać od siódemek?”. Odpowiedź na to pytanie jest prosta i jednozdaniowa: „Gracz bardziej doświadczony może więcej”.

Jeszcze przyjdzie czas na luźną grę

Zanim rozwinę tę myśl, chciałbym zachęcić Was do zapoznania się już jutro z drugim odcinkiem mojej szkoleniowej serii pt. „Porozmawiajmy o pozycjach”. Technicznie będzie to druga odsłona tego cyklu, ale pierwsza, w której będę omawiał w dużych detalach pozycję na lewo od blindów w grze 6-Max, czyli Lowjack. W kolejnych tygodniach zajmiemy się kolejno HJ, CO, BTN, SB i BB.

Tabele rąk startowych dla graczy początkujących budowane są po to, aby dać nowicjuszom drogowskaz i nie narażać ich na problemy. Nikt na samym początku nauki nie wie i nie rozumie tego, w jaki sposób zmienia się kontekst w zależności od pozycji, na której znajdujemy się my i nasi rywale, dlatego też selekcji rąk startowych dokonują za nas trenerzy. Oni dobrze rozumieją skutki rozgrywania zbyt dużej liczby rozdań, dlatego też specjalnie ograniczają przypadki, w których rekomendują wzięcie udziału w rozgrywce (np.):

  • zawężają zakresy z wczesnych pozycji (LJ, HJ);
  • nakazują przyjęcie postawy bardzo tight w obliczu 3-betu ze strony rywala; w przypadku 3-betów z naszej strony nakazują przebijanie dla wartości i sprawdzenie z układami o średniej sile i z potencjałem;
  • nakazują zachowawczą grę na BB, mimo iż wiele sprawdzeń na tej pozycji może przynieść lepszy rezultat niż utrata 1BB/100, gdy foldujemy.

Doświadczenie pozwala na więcej

Każdy trener graczy początkujących zawsze podkreśla, żeby traktować ich tabelki wyłącznie jako punkt wyjściowy do dalszej ekspansji. Z biegiem czasu, czy to pod wpływem trenera, czy w wyniku nabytego ogrania i doświadczenia, zaczniecie rozszerzać swój repertuar ruchów przed flopem. Jeśli Wasz proces nauki jest usystematyzowany, będziecie wiedzieli, jakie ręce, na jakich pozycjach i dlaczego chcecie włączyć do swojej strategii.

Skoro rozmawialiśmy o parach, to na ich przykładzie pokażę Wam, dlaczego gracz doświadczony może pokusić się o włączenie niskich (lub nawet wszystkich) par do swoich otwarć z pozycji LJ, a nowicjusz nie powinien tego robić. Najpierw jednak powiedzmy sobie, dlaczego w ogóle rozpoczynamy akcję od otwarć z parami.

Wysokie pary TT+

Otwieramy je dla wartości. Często nasz układ sprzed flopa będzie na tyle dobry, że nawet bez pomocy z boardu będziemy w stanie wyciągać value od przeciwnika na jednej, dwóch lub trzech ulicach.

Średnie pary 77-99

W przypadku tej grupy, gdy nie trafimy seta, najczęściej będziemy mogli liczyć na zyskanie jednej lub dwóch ulic wartości. Od nas zależy, którą ulicę będziemy chcieli przeczekać.

Niskie pary 22-66

Te ręce startowe bez pomocy z boardu bardzo rzadko będą mogły rozwinąć skrzydła. Jeśli nie trafimy seta, niemal na każdym flopie będziemy zmuszeni do przyjęcia postawy pasywnej, co oznacza, że często będziemy grali według podobnego scenariusza: check-call na flopie i check-fold na turnie (względnie call na flopie i fold na turnie).

Problemy czają się tuż za rogiem

Uprośćmy jeden z wariantów i załóżmy, że wysokie pary rozgrywają się same. Oczywiście jest to nieprawda, ale w relacji do tego, jakie błędy będziecie popełniać ze średnimi i niskimi parami, gdy nie przyjdzie pomoc z boardu, pomyłki z wysokimi parami nie będą zdarzały się Wam tak często i nie będą tak kosztowne. Koniec końców większość posiadaczy KK, gdy na boardzie znajduje się A, ma w sobie dość instynktu samozachowawczego, żeby nie stracić w tej sytuacji całości swojego stacka…chociaż i takie przypadki się zdarzają.

Na co zatem mogą liczyć posiadacze średnich i niskich par? Powiem zupełnie szczerze: na „rzeźbienie”, a rzeźbić Waszmościowie jeszcze nie potrafią. Sprawne manewrowanie wśród jednej lub wielu kart wyższych nie jest umiejętnością, którą można nabyć w jeden wieczór. Nie znajdziecie też na ten temat żadnej wiedzy w tabelkach. Stąd też wielu graczy, chcąc bronić swoich par, na które patrzą w ujęciu absolutnym „Mam parę”, będzie wykonywała błędne posunięcia: bety zamiast check-callowania lub check-foldowania; check-foldy zamiast check-callów lub własnych betów, i przez to będzie traciła pieniądze. Z tego powodu rozgrywanie średnich i niskich par ze wczesnych pozycji nie będzie dla początkujących graczy dochodowe.

Ja wiem, że każdemu z nas marzy się trafienie seta, ale taki scenariusz ziści się zaledwie w 12% przypadków.

Dlaczego doświadczeni gracze wyjdą z tej sytuacji obronną ręką?

W końcu każdy z nas równie często będzie trafiał seta…

To prawda, jednak gracze zaprawieni w bojach będą potrafili wyczuć, kiedy należy zabrać się za „rzeźbienie”, a kiedy odpuścić. Gracze z doświadczeniem mają wiele innych możliwości, gdy na flopie nie trafią seta. Ich range będzie odpowiednio zbalansowany, co pozwoli im mieć układy silne i blefy na każdym etapie rozdania. Check nie zawsze będzie oznaczał słabość i gotowość do poddania się, a bet siłę. Gdy zajdą odpowiednie ku temu warunki, dobry gracz zamieni swoją niską parę w blef na trzech ulicach i wystarczająco często zgarnie pulę, żeby to zagranie w długim okresie było dochodowe. Scenariuszy jest wiele, a wraz z nabywaniem doświadczeniem możliwości dochodowego grania w trudnych sytuacjach przybywa.

Podsumowanie

Zanim zaczniesz protestować przeciwko zbyt rygorystycznym wskazaniom tabelek z otwarciami, zastanów się, czy mądrze robisz. Trener, które zredagował materiały szkoleniowe, musiał mieć powód do tego, żeby trochę ostudzić gorące głowy i zapał pokerowych nowicjuszy. Wszystko to dla Waszego dobra. Zbytnia rozwiązłość selekcyjna przed flopem na początkowym etapie nauki sprowadziłaby na Was poważne problemy, a tego, wierzcie mi, chcecie uniknąć. Na bardziej skomplikowane tańce przyjdzie czas, jak tylko opanujecie podstawowe kroki chodzonego.

Deal

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?