Dziś w ramach serii „Podkręcamy win rate” zajmiemy się foldowaniem, czyli zagraniem, które, co może niektórych zdziwić, stanowi jeden z najważniejszych czynników sukcesu w grach cash na mikrostawkach.

Na każdym pokerowym forum, w każdej grupie dla graczy początkujących i średnio zaawansowanych bez większego problemu znajdziemy post, którego autor będzie pytał o podanie recepty na wygrywanie na mikrostawkach. Oczywiście taka nie istnieje, jednak właśnie foldowanie, rzecz na pierwszy rzut oka niepozorna, to dla mikrostawek tzw. game changer.

Nikt nie lubi foldować

Nie ma nic zabawnego w tym zagraniu. Foldowanie można porównać do wyjścia z super imprezy przed czasem. Oprócz naszych subiektywnych odczuć nie możemy pominąć jeszcze tego, że przede wszystkim foldowanie równoznaczne jest z przegraniem puli. Nie dziwota, że ciężko nam się rozstawać z naszymi kartami.

A co, gdybym powiedział Wam, że to „znielubione” zagranie jest gigantycznym generatorem EV na mikrostawkach?

Osobom, którym ciężko pogodzić się z tym, że powinni znacznie częściej foldować, niż to im się wydaje, proponuję oswoić się z tą myślą jak najszybciej. Uwierzcie mi – tak będzie dla Was lepiej. Zacznijmy od pierwszego kroku – pomyślcie o foldowaniu jako o złu koniecznym, a ja postaram Wam się pokazać, dlaczego to wcale nie jest zło, a dobro i piękno w najczystszej postaci.

Kluczowe składniki sukcesu

Wygrywanie na mikrostawkach nie jest trudne, o ile swoją strategię gry oprzecie na dwóch czynnikach: na value betowaniu i na foldowaniu. Tak na marginesie – za każdym razem, gdy natkniecie się w Internecie na prośbę o przepis na wygrywanie na mikrostawkach, śmiało możecie zarekomendować powyższe. Miejcie jednak świadomość, że po tym stwierdzeniu otrzymacie od społeczności szereg pytań pomocniczych, bo ludzie spodziewają się czegoś „magicznego”, czegoś, co zadziała na ich wyobraźnię, a nie odpowiedzi, która nie jest nasycona żadnymi emocjami.

Ale tu nie chodzi o emocje. Jak ktoś szuka wrażeń, to niech odwiedzi wesołe miasteczko i wsiądzie na rollercoaster. My chcemy po prostu zarabiać pieniądze na grze w pokera, a w realizacji tego celu wykorzystujemy strategie najbardziej skuteczne w danych okolicznościach, a nie „fancy”.

Ten odcinek „Podkręcamy win rate” dotyczy foldowania, ale dwa zdania dotyczące value betowania muszę tutaj zamieścić. Zagrywanie dla wartości (value betowanie) jest „chlebem i masłem” naszej strategii gry na mikrostawkach. Niezwykła skuteczność tego zagrania bierze się z tego, że przeciętny gracz na mikrostawkach ma – werble proszę – wielką awersję do foldowania, przez co value bety – nie tylko te najbardziej oczywiste, ale również tzw. light value bety – są najlepszym sposobem na drukowanie EV.

Value betowaniu poświęcimy kolejny odcinek niniejszego cyklu.

Wygrywanie przez foldowanie

Zasygnalizowałem powyżej, dlaczego value betowanie jest tak skuteczną bronią na mikrostawkach, teraz powiedzmy sobie, co sprawia, że w tym środowisku równie ważne co zagrywanie dla wartości jest foldowanie. To zagranie jest tak skuteczne przynajmniej z dwóch powodów, które gdzieś tam na siebie znaczeniowo zachodzą, ale generalnie opisują trochę różne rzeczy.

Underblefowane spoty

Pierwszy z nich to underblefowanie. Możecie czuć inaczej, ale prawdą jest, że na mikrostawkach w znakomitej większości gracze grają bardzo szczerze i blefują mniej niż powinni. Wyjątkiem od reguły jest c-betowanie na flopie, które jest zagraniem wykonywanym zbyt często, co też możemy wykorzystywać, ale nie o tym dzisiaj.

Dla porównania, gdy przejdziemy do c-betu na turnie, znów mamy do czynienia z underblefowaniem, a na riverze to jest już totalna „czarna dziura”. Już nawet na tym przykładzie możecie zobaczyć, co w tych grach najczęściej oznacza triple barrel, czyli c-betowanie przez wszystkie ulice. Oznacza po prostu siłę, bo przeciętny gracz z mikrostawek nie ma wielu blefów na riverze, gdy obiera tę linię.

Sizing telle

Zacznę trochę od tyłu, czyli od rekomendacji dla Was. Z racji tego, że gracze rekreacyjni nie zwracają uwagi na wielkość zagrań, innymi słowy są nieelastyczni względem sizingów, polecam value betować dużymi sizingami, a blefować małymi. Nie ma to nic wspólnego z poprawną grą w rozumieniu teorii gry, ale jest to „exploit”, który jest bardzo skuteczny na mikrostawkach.

Teraz odwróćmy nieco sytuację i postawmy się w pozycji, w której to my musimy reagować na zagrania naszych przeciwników. Zdecydowanie częściej niż rzadziej duży sizing oznacza siłę, a więc możemy odpowiednio zareagować, czyli overfoldować swoje marginalne ręce. Ktoś powie, że taką strategię łatwo wykorzystać. Oczywiście. Teoretycznie można zacząć blefować dużymi sizingami. Można. Nie przeceniajmy jednak możliwości naszych rywali. Oni po prostu tego nie robią.

Za mało blefów – przykład

Sednem underblefowania jest nieumiejętne konstruowanie zakresów przez przeciętnego gracza z mikrostawek. Dobrze widać to na przykładzie raisowania na turnie. Jest to typowy spot, w którym gracze z mikrostawek nie mają wystarczająco dużo blefów, przez co możemy korzystać z prostego exploita, czyli z overfoldowania.

Do ilustracji tego przykładu wykorzystam rękę, którą w jednym ze swoich quizów zamieścił serwis Upswing Poker.

Gdy widzimy takie zagranie, z miejsca powinna nam się zapalić w głowie lampka ostrzegawcza:

  • raise występuje na turnie – z zasady to zagranie „gatunkowo” cięższe niż raise na flopie;
  • sizing przebicia przekracza 3x;
  • karta na turnie uzupełnia drawy do strita i umożliwia wiele kombinacji dwóch par.

Przeciętny gracz w tym scenariuszu raisuje z zakresem: KK+, AQ, dwie pary, sety i strity. Jak widzicie, brakuje tu miejsca na blefy. Dlatego też beż żalu powinniśmy rozstać się ze swoją ręką.

Gdyby w tym spocie spotkało się dwóch dobrych regów, ciężko byłoby nam wyrzucić top parę z drugim najlepszym kickerem. Wszystko dlatego, że w zakresie przebicia na turnie dobry reg ma mniej więcej tyle samo zagrań dla wartości co dla blefu. Gdybyśmy foldowali tutaj tak silny układ, myślący rywal mógłby nas exploitować poprzez overblefowanie.

Podsumowanie

Zachęcam Was do przerobienia quizu, który podlinkowałem wyżej – zobaczycie, że moja rekomendacja to nie mrzonka. Zachęcam Was również do zapoznania się z rekomendacjami Nathana „BlackRain79” Williamsa, który jest wielkim fanem foldowania na mikrostawkach.

Pamiętajcie, że na wygraną składają się nie tylko te rozdania, w których dokładacie pieniądze do stacka, ale również te, w których nie opłacacie value betów rywali: money saved = money earned.

Do zobaczenia za tydzień.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?