Phil Ivey

Na łamach dziennika The Guardian pojawił się tekst Victorii Coren-Mitchell, w którym ta brytyjska półprofesjonalna pokerzystka porównuje Phila Iveya do żyjącej legendy tenisa, Rogera Federera. Co ciekawe, Ivey zapowiada, że w przyszłym roku powróci na scenę turniejową i ma przy tym nadzieję wrócić na sam szczyt.

Victoria Coren-Mitchell, zawodniczka, która jako jedyna dwa razy triumfowała w turniejach głównych European Poker Tour, pisała na temat sytuacji Phila Iveya w bataliach sądowych przeciwko kasynom w Londynie i nie omieszkała przy tym uraczyć czytelników opowieścią o jej pierwszym spotkaniu z jednym z najlepszych pokerzystów świata.

Gdy pierwszy raz grałam przeciwko niemu w pokera, miałam wrażenie, że uznał mnie za dość niezwykłą osobę. Ludzie tak mają za pierwszym razem – pisze Coren-Mitchell. – Jeśli chodzi o Phila, to wątpię, by chodziło tylko o fakt, iż jestem kobietą – co szokuje większość ludzi – ale bardziej to, że byłam kobietą i potrafiłam żartować. 

Kiedy gawędziłam i żartowałam, Phil mierzył stół swoim chłodnym wzrokiem. Mogłam usłyszeć, jak myśli: „Skąd ten wysoki głos? Czy ona jest chora? Zwariowała? Czy to jest jakiś skomplikowany blef?” Z czasem jednak jego przemyślenia zmieniły się bardziej w „Oh! Sądzę, że ona próbuje być śmieszna.” 

Victoria Coren-Mitchell
Victoria Coren-Mitchell po zwycięstwie w Main Evencie EPT San Remo 2014

Coren-Mitchell dodaje potem: Nie zrozumcie tego w zły sposób, jestem dobra w pokera. Ale jestem bardziej jak Tim Henman, podczas gdy Phil Ivey to Roger Federer. On jest niezwykłym, magicznym graczem. Robi sztukę z matematycznych i psychologicznych wyliczeń. To jest tak, jakby mógł zaglądać w twoje karty.

Zrozumienie mojej osoby zajęło Philowi jakieś pół godziny. Potem śmiał się, był już bardziej zrelaksowany i – mimo że przez całą rozgrywkę uważał mnie za dziwoląga – nie wygrałam z nim w tym dniu nawet jednego rozdania. 

Powodem, dla którego Coren-Mitchell napisała ten pełen podziwu artykuł, były twierdzenia niektórych, że Ivey nie jest uczciwym graczem, ponieważ brytyjski sąd uznał, iż oszukał on londyńskie kasyno Crockfords, wykorzystując „edge sorting” podczas gry w punto banco, co dało mu 7,7 mln funtów zysku, którego kasyno nie chciało wypłacić. Coren-Mitchell pyta: Gdzie jest tu oszustwo? Phil i jego partnerka zauważyli, że Crockfords używa kart z asymetrycznymi wzorami na odwrocie. Po przekonaniu krupiera, aby odwrócił część kart na drugą stronę „na szczęście” – co spotkało się z ochoczą akceptacją – mógł właściwie widzieć, jakie karty pojawią się na stole. 

Żadnego dotykania, przemycania czegokolwiek czy przekupywania. Każda inteligentna osoba mogła wykorzystać tę sytuację. Tak się po prostu stało, że najinteligentniejszą osobą na sali okazał się Phil Ivey. Jak zwykle – konkluduje Coren-Mitchell.

Sprawa z kasynem Crockfords była jednym z powodów, dla których nie mogliśmy ostatnio zobaczyć Iveya przy stołach pokerowych. To jednak może się wkrótce zmienić, bo Ivey ma powrócić na scenę turniejową już w przyszłym roku. Z doniesień wynika, że Ivey będzie „grał więcej eventów na żywo” w 2018 roku, ale nie jest jasne, o jakie eventy chodzi konkretnie. Wcześniej Ivey lubił podróże do Melbourne, gdzie uczestniczył w festiwalach Aussie Millions (jego największa wygrana z ostatnich lat to 1,7 AU$ za zwycięstwo w turnieju 250.000$ Challenge w 2014 roku), ale wygrywał także podczas eventów World Poker Tour (aż dziesięć razy był na stołach finałowych, a raz zdobył tytuł mistrzowski) i World Series of Poker (z dziesięcioma bransoletkami ustępuje tylko Philowi Hellmuthowi, który ma ich czternaście). Każdy z tych festiwali może być dla Iveya dobrym miejscem na powrót w wielkim stylu.

Phil Ivey zwycięża w 250.000$ Challenge
Phil Ivey zwycięża w 250.000$ Challenge

Wiele zmieniło się na scenie turniejowej od czasu zwycięstwa Iveya w Australii. Amerykański pokerzysta ma na swoim koncie 24 mln dolarów w wygranych na żywo, ale w ostatnim czasie w rankingu All Time Money List prześcignęli go młodzi gracze, tacy jak Fedor Holz (#5) i Dan Colman (#3). Na czele rankingu nadal trzymają się mocno starzy wyjadacze – Daniel Negreanu (#1), Erik Seidel (#2) i Antonio Esfandiari (#4).

Nie mamy wątpliwości, że pokerowa rzeczywistość byłaby bardziej interesująca, gdyby Ivey znów był jej częścią. Pozostaje tylko kwestia, czy gracz, którego tak wielu uważa za najlepszego, nadal będzie w stanie sprostać pokładanym w nim oczekiwaniom.

baner PartyPoker 100% do 500$

ŹRÓDŁOPoker News Daily
Pawel
Ex-gracz/wannabe pro ♠♣ W latach 2016-2021 dumnie współtworzył "pee-gee", czyli najlepszy portal o pokerze. Jeden z głównych producentów poker contentu dla osób polskojęzycznych. Zwolennik uczciwości, prawdy i estetyki, a wielki wróg fałszu, dyskryminacji i ludzi-instytucji ⛔