Oszust udający legendarnego bywalca gier high stakes, Bena „Sauce123” Sulsky’ego nabrał przynajmniej jednego pokerzystę i wyłudził od niego pieniądze za szkolenie, które nigdy nie doszło do skutku.

Pokerowa społeczność usłyszała o całej sprawie, gdy na forum 2+2 gracz Sirrybob opisał oszustwo dokonane przez użytkownika Skype’a o nicku „BenSulsky”. Ten ostatni czekał podobno na wielu sporych grupach i jak opisuje Sirrybob: „czyhał na okazję, aby kogoś oszukać”.

Kłopoty zaczęły się, gdy Sirrybob napisał do 'BenSulsky’ego’ prywatną wiadomość. Chodziło o coaching pokerowy. Dalej Sirrybob opisuje przebieg sytuacji w następujący sposób:

„Odpowiadał rzeczowo na moje pytania i był bardzo pomocny. Nawet formułował zdania tak jak Ben, a to co pisał do mnie wydawało się mieć sporo sensu. Najprawdopodobniej przeczytał sporo artykułów o pokerze i poznał sylwetkę Sulsky’ego”

Po rozmowie Sirrybob zdecydował się na grupowy, trzygodzinny trening, za który „Ben” „zażądał zapłaty z góry, co też uczyniłem natychmiast (przez stronę z bitcoinami) i wtedy niestety nasz kontakt się urwał.”

Oczywiste jest, że Sirrybob nie wykazał należytej ostrożności i sam wysłał pieniądze, ale wziąć pod uwagę należy też to, że mówimy tu o treningu na stawkach high stakes, więc jest on raczej kompetentnym graczem i wie o czym mówi, kiedy słowa 'BenaSulsky’ego’ przekonały go do dokonania przelewu w kryptowalucie. Zastanawiające jest czy oszust z tak dobrą znajomością pokerowych niuansów nie zarobiłby więcej ucząc innych niż starając się ich nabrać.

Oczywiście, jak to bywa na 2+2 użytkownicy nie mogli powstrzymać się od złośliwych memów. HORUS zamieścił na przykład ten, który macie okazję podziwiać powyżej, po prawej. „Wysłałem bitcoiny i nadal czekam na swój trzygodzinny trening, stary.”

baner Freeroll Noworoczny Poker Fever

ŹRÓDŁOHigh Stakes DB
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.