Głowa jeszcze trochę boli, ale powoli docierają do mnie już promienie słońca nowego, 2018 roku. Przetrę oczy i zaraz się podniosę. Chyba dobrze uczciłem ten odchodzący. Nie wiem w czyim mieszkaniu jestem, ale zdołałem wydostać się z balkonu, gdzie przywitał mnie 1 stycznia, więc jest dobrze. Pytanie jaka więc ma być ta kolejna, 12 miesięczna sesja… Czy jestem zadowolony z siebie, czy może chciałbym ten nadchodzący rok rozegrać jednak inaczej?

Dobrym wyznacznikiem tego czy kopiować z lat ubiegłych jest oczywiście życiowy winrate, zarówno finansowy jak i ten liczony uśmiechem na twarzy. W tym aspekcie chyba marudzić na bad beat nie mogę. Jakoś się układa, zmieniłem samochód (wprawdzie popyla nim w sumie żona z dzieckiem, ale jednak) oraz wykonałem parę fajnych inwestycji. (Cierpliwa praca grindującej godzinami w robocie mróweczki jakby się opłaca). Pod tym względem narzekać nie mogę, więc chyba postaram się utrzymać tempo. Żeby jednak nie spocząć na laurach postawię sobie kilka celów, których realizacja jest realna. Na wariancję żony wpływu nie mam, ale to ile godzin spędzam nad swoją małą grą (2-letni No-Limit biegający po domu) już owszem. Chciałbym nad tym popracować.

Rozwój to wspaniała rzecz. Jeśli czasem siedzicie wkurzeni nie wiadomo na co i zastanawiacie się czemu szukacie dziury w całym, to właśnie chęć samodoskonalenia najprawdopodobniej nie daje Wam spokoju. Według starej legendy w sercu człowieka jest dziura, która nigdy nie zostaje zaspokojona na dobre. Pragnienie posiadania czegoś więcej i więcej. Straszna, destrukcyjna czasem cecha, to fakt, ale bez niej bylibyśmy do dzisiaj tylko stadkiem wiecznie zadowolonych, niczego więcej jednak niepragnących jaskiniowców.

Jeśli chcesz być zadowolony z pokera i swojego życia, to poszukuj nowych ścieżek rozwoju. Ja żonę mam jedną, ale kto Wam zabroni spróbować innych odmian gry? Warto, bo otwiera to nasz umysł i pozwala zrozumieć grę z nieco innej perspektywy, nawet jeśli nasza jedyna miłość to NLHE czy PLO. Zmiany są dobre, bo pokazują nam to co mamy w innym świetle, tak abyśmy widzieli swój postęp. Samo to spojrzenie pomaga nam już w uczynieniu przysłowiowego kroku naprzód. A ten zawsze warto jest wykonać.

Udanego Nowego, 2018 roku moi drodzy!

baner Maksymalny rakeback na PartyPoker!

ŹRÓDŁOWesker's Diary
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.