Właściciele kasyn muszą być bardzo zadowoleni, że ich klienci biorą na siebie część wypłaty ich dealerów. Koszta są mniejsze, a pracownik stara się traktować gracza dobrze, bo wie, że może na tym zarobić. Niektóre aspekty tego rozwiązania działają wręcz idealnie. Napiwki dają jednak najbardziej przyzwoici gracze, nie ci najlepiej zarabiający, a ponadto klienci i pracownicy czują, jakby dawanie napiwków było obowiązkowe, co tworzy specyficzną atmosferę i nie wpływa zbyt dobrze na wizerunek gier pokerowych.

Większość pracowników poker roomów swoje wypłaty opiera jednak głównie na napiwkach. Praca nie jest może łatwa, ale z drugiej strony nie wymaga specjalnego wykształcenia i może być popłatna, jeśli dbamy o swoich graczy. W dawnych czasach stanowisko tego rodzaju dostawało się głównie po znajomości. Nadal dobrze jest mieć koneksje w kasynie, ale umiejętności odgrywają zdecydowanie większą rolę. Czy warto wobec tego dawać dealerom napiwki. Oto co na ten temat myśli Roy Cooke:

„Często mówi się, że napiwki to po prostu koszt gry w pokera i zawodnicy powinni je dawać, aby atmosfera była przyjazna, a obsługa pozostawała na wysokim poziomie. Czy to rozwiązanie działa, czy może nie do końca?

Wielu dealerów traktuje bowiem swoją pracę jak wyciąganie napiwków od klientów. Obsługują dobrze tylko tych, którzy im płacą i psują atmosferę przy stole. Naturalnie nie brakuje też takich, którzy rozumieją, że płacone mają za obsługiwanie wszystkich w poker roomie i dają z siebie wszystko, aby usługa była na jak najwyższym poziomie.

Napiwki daje większość graczy rekreacyjnych, bo czują, że powinni to robić. Chcą dobrze się bawić i nie odmawiają drobnej gratyfikacji obsługującym je osobom. Ich gra trwa jednak tylko kilka godzin, więc koszta są dla nich minimalne. W zamian mają zagwarantowaną dobrą zabawę i odpowiada im to. To oni tworzą podstawę pokerowego ekosystemu. Bez nich gry stały by się nudne i nieopłacalne. Oczywiście ich obsługa wymaga czasem większych nakładów pracy, ale warto im pomagać i orzekać na ich korzyść w wątpliwych sytuacjach, bo są oni sercem poker roomu!

Dla gracza zawodowego napiwki to jednak w długim czasie spory koszt, który mocno „nadgryza” winrate. W czasie gry wykorzystują oni jednak do swoich celów zarobkowych dealerów i powinni jakoś ich wynagradzać.

Z drugiej strony nie brakuje oczywiście też dealerów, którzy nie przykładają się jakoś specjalnie do swoich obowiązków. Zdarzyło mi się nawet słyszeć jak niektórzy mówią, że im nie zależy. Z drugiej strony chcieliby jednak napiwków od graczy, po prostu za to, że robią co do nich należy przy stole. Ta grupa nie zasługuje na nic dodatkowego za swoją pracę. Nie dawanie im napiwków może pomóc w eliminacji niskiego poziomu świadczonych usług, czyli de facto działać na korzyść graczy.

Ważne jest jednak, aby być człowiekiem. Każdemu zdarza się popełniać błędy, jesteśmy tylko ludźmi. Nie oceniajmy innych na podstawie jednego gorszego dnia. Niech napiwek będzie nagrodą za jakiś czas gry, nie jedno udane (i profitowe dla nas) rozdanie. Warto także doceniać tych, którym może nie idzie najlepiej rozdawanie kart, ale widać, że wkładają w to dużo serca i naprawdę ciężko pracują. Zmotywuje ich to do dalszego rozwoju.

Jako pokerzyści mamy wpływ na to, jaka atmosfera panuje w poker roomie. Tylko od nas zależy czy będziemy dawać napiwki. Warto jednak w mojej opinii nagradzać tych, którzy się starają, aby grało nam się lepiej, bo i im będzie wtedy żyło się łatwiej. Pomagać możemy zarówno finansowo (napiwki) jak i nie utrudniając przebiegu gry (szacunek i przestrzeganie zasad).

Praca w poker roomie do łatwych nie należy, szczególnie na wyższych stawkach, gdzie klienci reagują czasem dosyć emocjonalnie po przegraniu większej puli. Bądźmy mili, dla tych, którzy starają się nam uprzyjemnić czas i jeśli już, to dawajmy spore napiwki. Działamy w końcu razem na rzecz tego, aby grało się przyjemniej. Jeśli grasz zawodowo, to dbaj o dealerów. Dobry pracownik kasyna rozdaje bowiem karty szybciej, nie robi zbyt długich przerw i sprawia, że gracze rekreacyjni wracają do niego. Ty z kolei nie będziesz się przy nim stresował i zarobisz więcej, bo będziesz pewny, że karty rozdaje Ci ktoś, kto wie co ma robić.

Tym, którzy mają jednak wszystko gdzieś nie dawaj nic. Oszczędzone pieniądze przeznacz dla tych, którzy naprawdę się starają! Dzięki nim gra Ci się przecież lepiej. Kiedy więc ktoś coś daje od siebie, to naturalnym powinno być to, że chcesz się odwdzięczyć. Niech dealer też czuje się mile widziany. Poker stanie się wtedy jeszcze fajniejszą grą.”

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOCard Player
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.