Raz na jakiś czas Ed Miller dostaje maila lub wiadomość na Twitterze o mniej więcej takiej treści: „Hej Ed, przeczytałem wszystkie Twoje książki o pokerze. Doceniam to co piszesz, ale chciałbym, żebyś bardziej otwarcie powiedział o tym, że w pokera nie da się wygrywać. Rake jest wysoki, a gra ma w sobie tyle czynnika szczęścia, że nikt w długim czasie nie wygra. Mógłbyś napisać o tym choć raz szczerze”.
Jak pokerowy autorytet odpowiada na tego typu zarzuty? Oto co autor książek miał do powiedzenia swoim fanom:
„Staram się zazwyczaj mówić otwarcie o tym, jak trudno jest zarabiać na grze w pokera. Nikomu nie opowiadam, że to łatwa droga do bogactwa. Nie staram się nawet udawać, że wszyscy pokerzyści wygrywają, bo to nieprawda. Większość przegrywa. Taki jest mechanizm tej gry.
Nie zgadzam się jednak z moim czytelnikiem odnośnie tego, jakoby nikt nie wygrywał. Poker nie jest grą nie do pokonania. To kłamstwo. Najlepsi gracze mają przewagę i w długim czasie wygrywają spore kwoty.
Zadanie pokerzysty polega na tym, aby na wszystkich rzeczach, które dają mu przewagę zarabiać w sumie więcej niż płacić trzeba rake’u. Aby to osiągnąć, trzeba podejmować dobre decyzje. Chodzi mi o wszystko co robimy podczas gry. Czasem nawet dwóch dobrych pokerzystów podejmie różne decyzje w tej samej sytuacji.
Powiedzmy, że masz na przykład asy na big blindzie. Jeden gracz wchodzi all-in, a inni pasują do Ciebie. Możesz spasować lub sprawdzić, ale ta decyzja nie jest znacząca, bo mało kto spasowałby w tym rozdaniu z AA.
Ta decyzja nie da żadnemu graczowi znaczącej przewagi, bo większość pokerzystów zrobi tu dokładnie to samo.
Znaczące decyzje to te, które stawiają graczy przed trudnym wyborem i zazwyczaj nikt nie ma pewności, która opcja byłaby lepsza.
Aby poker był grą, na której można zarabiać, na stole musi rozgrywać się wystarczająco takich znaczących sytuacji.
Rake to zazwyczaj stała wartość. Procent od puli, oscylujący w okolicach kilku dolarów. W zależności od stawek i wielkości puli będą to różne sumy, ale można je potraktować jako koszt stały. Jeśli w ciągu 1000 rozdań poker room zbierze z gry 4500 dolarów, to rake można zdefiniować jako 4,50$ za rozdanie. Przy 10 graczach oznacza to, że płacimy 0,45$ za każdą rękę.
Jeśli podejmujesz lepsze decyzje na stole, to oczywiście łatwiej jest Ci pobić rake i zarabiasz na grze. Można też wprowadzić pewne zmiany do pokera. Popatrzmy jak wpłyną one na opłacalność gry.
Sześciokartowy Hold’em
Jeśli gracie w hold’ema od pewnego czasu, to pewnie nie raz słyszeliście głosy za tym, aby zlikwidować kartę na river. “Wygrywałbym non stop, gdyby nie ten cholerny river. Przegrywam zawsze tyle pieniędzy na ostatniej karcie na stole.”
Ludzie, którzy tak mówią, naprawdę w to wierzą. Przegrywają w normalnego pokera, ale gdyby river zniknął, to wygrywaliby.
Czy to ma jednak jakikolwiek sens, po tym co powiedzieliśmy o podejmowaniu decyzji?
Nie wydaje mi się. Zarówno w grach z limitem jak i no-limit hold’em, river to miejsce, gdzie podejmujemy sporo znaczących decyzji. W no-limit hold’em mamy tam spore bety i bardzo trudne decyzje. Gdyby usunąć je z rozdania, to poker stałby się trudniejszą grą dla osób podejmujących dobre decyzje, a „łatwiejszą” dla tych, którzy czasem mają szczęście.
Ironia polega na tym, że Ci narzekający pechowcy mogą mieć rację z tym usuwaniem karty na river. W normalnej grze przegrywają pewnie sporo na tej karcie. Tu traciliby trochę wolniej swój bankroll.
Zasada pozostaje jednak zasadą. Jeśli przegrywasz, bo podejmujesz słabe decyzje, to usunięcie ich z rozdania nie pomoże Ci. Musisz pracować nad swoimi strategiami, a jeśli Ci się to nie podoba, to równie dobrze możesz grać pokerowe turnieje z rodzaju coin-flip.
Check-Raise!
Kiedy zacząłem grać w pokera zawodnicy sporo dyskutowali na temat tego, czy checkraise powinien być dozwolony. Większość ludzi akceptowała to zagranie, ale czasem inni denerwowali się widząc je. Było jakby nieszczere, oszukańcze. Zdarzyło mi się nawet raz czy dwa razy grać w card roomach na stołach, gdzie było to zakazane.
Gdyby zakazać checkraise’owania, to kolejne trudne decyzje zostałyby usunięte z pokera. Nie chodzi tylko o samo przebijanie, ale także o decyzję o zaczekaniu. Wszystko jest ze sobą powiązane w pokerowej dynamice.
Z dobrą ręką możemy teraz zagrywać albo zaczekać z zamiarem przebijania, gdy ktoś się zdecyduje na bet. Usunięcie check-raise’owania sprawiłoby, że czekanie straciłoby sporo ze swojego uroku i zazwyczaj gracze decydowaliby się na bet.
Poker stałby się nie tyle łatwiejszy dla osób chcących zarabiać, co prostszy do obsługi dla wszystkich graczy. Jeśli szukasz gry, w którą beztrosko mógłbyś klikać, to oba zabiegi na pewno by pomogły w „poskromieniu” pokera, ale gra nie stałaby się przez to bardziej opłacalna. Straciłaby sens.
Gry mieszane
Jeśli grywasz na stołach mieszanych, to pewnie zwróciłeś uwagę, że istnieją one po to, aby gracz podejmował więcej strategicznych decyzji w danym rozdaniu. Niektóre odmiany wymagają od nas nie tylko decyzji o betowaniu, ale także o wymianie kart. Crazy pineapple zmusza zawodników do wyrzuceniu jednej karty przed końcem rozdania.
W grach split, gdzie pula jest dzielona między dolne i górne nutsy musimy także zastanowić się nad tym, o które pół puli gramy. Tu też nie brakuje zagrywania i wymiany kart. Decyzje.
Ludzie, którzy starają się sprawić, aby poker był trudniejszy i bardziej złożony chcą zmienić grę na stołach tak, aby umiejętności miały jeszcze większe znaczenie.
Można na pewno stworzyć odmianę pokera, która nie będzie pozwalała nikomu na zarabianie, ale póki co wszystkie istniejące dają graczom podejmującym odpowiednie decyzje, lepsze od innych, na zarabianie na stołach.”