love blogging

Witam Wszystkich!

Duża część z Was może kojarzyć mnie z poprzedniego bloga który prowadziłem z Lechemrumski. Tak jak poprzednio tak i teraz lwią część moich wpisów będę poświęcał mindsetowi, który to temat jest w ścisłym centrum moich zainteresowań od długiego czasu. Oprócz tego będzie na pewno trochę o wszystkim: nowych rzeczach jakie będą pojawiać się na PokerGround, o celach, filmach, książkach czy gotowaniu.

Jako, że jest to mój pierwszy wpis w tym miejscu, to chciałbym napisać też trochę o najbliższych rzeczach na stronie. Już w grudniu rusza pierwsze Study Group z NLH dla graczy z PokerGround które poprowadzę wspólnie z Gumisiem. Oprócz tego będę chciał napisać dla Was kilka artykułów z mindsetu i pokera oraz dokończyć projekt broszury pokerowej dla graczy początkujących. W tym miesiącu będę też chciał zamknąć wszystkie sprawy techniczne związane ze szkołą pokera, która ruszy już wkrótce.

Cele na listopad:

* Napisać serie artykułów mindsetowych, które będą pojawiały się na stronie.
* Napisać serie artykułów pokerowych, które będą pojawiały się na stronie.
* Dokończyć opracowywać mini-książkę pokerową dla osób, które zaczynają grać.
* Zobaczyć 26h szkoleń online jednego z trenerów.
* Przeczytać dwie książki.
* Przygotować wszystko od strony technicznej pod nową szkołę pokerową.
* Po powrocie z Katowic spędzać każdego dnia 1h nad angielskim.
* Po powrocie z Katowic spędzać każdego dnia 30 minut na drzemce lub medytacjach.
* Dokończyć NoteCaddy pod nowego pop-upa.
* Zejść z wagą o 3kg.
* Spędzać nad pokerem każdego dnia tyle czasu, ile zakładałem poprzedniego dnia.
* Wyciągnąć feedback odnośnie treningów i study group które prowadziłem od wakacji.
* Stworzyć konkretny plan pod grudniowe Study Group.

A co u mnie? Październik minął mi w połowie na różnych wyjazdach. Tydzień temu wróciłem zaś z Katowic. Spędziłem kilka dni u Gumisia z którym m.in. będę pracował nad różnymi rzeczami jakie powstaną na PokerGround. Za parę dni będę jechał do niego ponownie aby opracować m.in. tematy pod study group i móc po powrocie podać Wam więcej szczegółów tego co zamierzamy przygotować. Ostatni pobyt u niego skończył się również na odwiedzeniem (i to trzy razy!) absolutnie genialnej restauracji, którą mogę w pełni polecić „LittleHanoi”. Kilka lat temu spędziłem parę miesięcy w Azji i są dwie potrawy, za którymi bardzo od tego czasu tęskniłem. Pierwszą z nich jest Tom Kha Gai, rewelacyjna zupa Tajska na bazie mleka kokosowego, której nigdzie w Polsce jeszcze nie spotkałem, ale którą z przyjemnością samemu robię co jakiś czas. Drugą jest Pho. Pho jest tradycyjną Wietnamską zupą, którą w tamtym kraju można kupić za przysłowiowego dolara. W LittleHanoi kosztuje tych dolarów już 9, ale warta jest każdego centa. Smak za którym bardzo długo tęskniłem i który w końcu udało mi się spotkać. Z pozostałych potraw na pewno godna polecenia jest czysta kaczka (bez pomarańczy) z niesamowitym wręcz sosem. Natomiast reszta dań nie wyróżniała się niczym szczególnym, były lepsze i gorsze jak w każdym miejscu. Tak czy inaczej na te dwie rzeczy polecam tam przyjść. O gotowaniu na pewno będę jeszcze pisał bo nie ukrywając jest to coś, co na pewno mogę wpisać w rubryce hobby.

http://i.imgur.com/Br51rx5.jpg

http://i.imgur.com/z5zKEyh.jpg

http://i.imgur.com/abOcsXh.jpg

Tyle ode mnie na ten momencie, do usłyszenia po powrocie :)