Zakład, który rozpoczął się w listopadzie ubiegłego roku, a zakończył w lutym, miał wysoką stawkę. Miikka Anttonen przegrał i musi skończyć z pokerem. Jak mówi, nie żałuje tej decyzji.
Zakłady pokerowe są różne, ale najczęściej dotyczą tego, ile pieniędzy dostanie ta ze stron zakładu, która go wygra. Chyba najbardziej znani w kwestii zakładów są Bill Perkins (więcej tutaj) i Joe Ingram (więcej tutaj). Jednak to, co zrobił Miikka Anttonen przebija ich obu. W listopadzie 2017 roku założył się, czy wykona pokerowe wyzwanie (szczegóły poniżej). Stawką była dalsza kontynuacja jego kariery.
Fin wygrał w turniejach live 285.153$. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 3.000€ Main Evencie Helsinki Freezeout 2011, za co otrzymał 76.326€. Zdecydowanie większe sukcesy odnosi w pokerze online. W turniejach wygrał 2.21 mln dolarów, a na swoim koncie ma 5.976 miejsc płatnych.
Jego przygoda z pokerem rozpoczęła się, gdy miał 20 lat i w ramach programu pracy wakacyjnej przebywał w Australii. Pracował na farmie, ,,w środku lasu deszczowego i ludzie pewnego dnia zaczęli grać w pokera. Ja w to nigdy nie grałem, ale byłem tak znudzony, że pomyślałem, żeby dać temu szansę. Wygrałem swoją pierwszą sesję i naprawdę pomyślałem, że jestem w tym dobry. Chociaż wtedy ledwo co znałem zasady. Wsiadłem w autobus i pojechałem do najbliższego kasyna. Wszystkie swoje oszczędności przegrałem w 15 minut”.
Przemyślany zakład
W rozmowie z portalem SoMuchPoker tak opisuje to, skąd wziął się pomysł na ten zakład: ,,Od pewnego czasu szukałem sposobu na wyjście z pokera. Gram od dziesięciu lat. Zacząłem, gdy miałem 20 lat. Po prostu czuję, że w pewnym momencie czas powiedzieć dość. Zauważyłem, że jest wielu graczy, którzy mają po 60 lat, nadal grają i zarabiają tym na życie. Ja jednak nie chcę, aby poker był jedyną dużą, ważną rzeczą w moim życiu.
Może przez ostatnie 2-3 lata chciałem wyjść z gry, ale nie miałem siły, aby rzucić pokera. To trudna decyzja. Poker to jedyna rzecz, jaką kiedykolwiek się zajmowałem. Przez pierwsze 7-8 lat kariery, naprawdę posuwałem się do przodu. Zawsze próbowałem wspinać się wyżej, więc był sens, aby nadal grać. Jednak poczułem, że osiągnąłem maksymalny poziom, który był dla mnie możliwy, ponieważ nie mam talentu i umiejętności, które posiadają najlepsi gracze. I nie miałoby znaczenia, jak bardzo bym się starał.
Zacząłem więc tracić motywację i próbować innych rzeczy w swoim życiu. Intrygowało mnie wiele rzeczy, ale poker zawsze stał na drodze. Nie miałem siły, aby rzucić grę, więc pojawił się u mnie pomysł. Dlaczego nie pozwolić, aby to wszechświat zadecydował? Pomyślałem o zakładzie, w którym prawdopodobnie miałbym mniejsze szanse. Pomysł był taki, że jeśli wygram zakład, to wygram też dużo pieniędzy od innych ludzi, a jeśli przegram, to odejdę z pokera na zawsze, co i tak zamierzałem zrobić, ale nie miałem odwagi tego rzucić. Gdybym jeszcze kiedykolwiek zagrał, to musiałem zapłacić 70.000$, co stanowiło praktycznie mój cały kapitał na grę.
Zasady były takie, że musiałem wygrać tysiąckrotność wpisowych, przy restrykcyjnym zarządzaniu kapitałem. Musiałem także zamienić 500$ w 10.000$. To nie mógł być pokerowy hazard, zarządzanie kapitałem na grę było surowe. Naprawdę chciałem dać z sienie wszystko, co najlepsze przez te cztery miesiące. I dlatego też nie robiłem nic poza siedzeniem przed komputerem i naciskaniem przycisków. Finałowy wynik to 7.200$, więc przegrałem. Mogłem dać sobie na to nieco więcej czasu, dobrze się czuję, co do tego zakładu”.
Pokerzysta dodaje, że nie żałuje tego zakładu: ,,Czuję się niezwykle dobrze z tym, że nie jestem już pokerzystą. Jeśli mam być szczery, to czuję ogromną ulgę. Nie mogłem sobie wyobrazić, że to będzie tak dobre uczucie. Jak na razie nie mogę dostrzec żadnych negatywów tej sprawy. Po prostu myślę sobie, że dobrze, Boże, że to już koniec”.
Co dalej?
W dalszej części wywiadu fiński pokerzysta opowiedział o swoich planach. Jak zdradził na Twitterze, otrzymał propozycje pracy od firm pokerowych. Czy pójdzie w tym kierunku? ,,Nie ma pospiechu, żebym teraz decydował. I dlatego też dobrze się czuję, gdy teraz odchodzę z pokera. Mam 31 lat, jest wiele rzeczy, które mogę robić. Nadal mam czas, żeby naprawdę coś zawalić i popełniać błędy, dokonywać złych wyborów i wracać, próbować czegoś nowego. Myślę, że gdybym miał 45 lat, gdybym rzucał pokera, to byłbym w bardzo odmiennym miejscu i nie miałbym pewności co do tego, co robić w życiu.
Mam mnóstwo projektów dotyczących pisania, nad którymi obecnie pracuję. Nadchodzi moja książka, mam scenariusz dla telewizji, który właśnie kończę. Jednocześnie próbuję uczyć się rzeczy dot. marketingu. Nie wiem, skąd się to bierze, ale lubię kreatywną stronę marketingu. Myślałem o tym przez ostatni rok.
Cztery firmy pokerowe skontaktowały się ze mną i zaproponowały pracę. Jeszcze nie spotkałem się z żadną z nich. To jest w zawieszeniu, ponieważ myślę, że mogę opuścić branże hazardową. (…)” – wyjaśnił.
Pytany o to, co zmieniłby w swojej karierze wyjaśnia, że w pierwszej kolejności swoje zachowanie z 2011 roku. Grał wtedy turnieje online za 100$ i miażdżył tam rywali. Postanowił jednak takie same sukcesy odnosić w turniejach live, aby zdobyć trochę sławy. ,,Z łatwością mogłem zarabiać 200.000$ rocznie zostając w domu, ale zamiast tego wysadziłem te pieniądze w powietrze, grając w turniejach live” – tłumaczy.
Przez kolejne trzy lata nie zarobił żadnych pieniędzy turniejach live, ale stracił 300.000$. Do gier online wrócił w 2014 roku, gdy były już one znacznie trudniejsze. ,,Miałem kilka lat, gdy mogłem zarobić masę pieniędzy, ale zamiast tego wybrałem pościg za chwałą. Z tego powodu nigdy nie stałem się bardzo bogaty dzięki pokerowi” – wyjaśnia.
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Fedor Holz: W przyszłości będą nowi gracze, którzy staną się silniejsi niż ja
*