Wszyscy uczymy się o tym, jak ważne, zwłaszcza dla początkujących, jest c-betowanie na flopie. Co jednak potem, gdy nasz zakład zostanie sprawdzony? W niniejszym artykule zastanowimy się nad tym, kiedy warto stosować tzw. double barrel, a kiedy rozsądniejszym rozwiązaniem jest poddanie się.
Gdy mamy silną rękę, praktycznie zawsze chcemy zabetować ponownie na turnie, aby powiększyć pulę. Większym problemem są ręce, które nic nie trafiły lub po prostu mają słabe equity. Poniżej prezentujemy trzy porady, które pomogą Wam w odpowiedzi na pytanie: barrelować czy nie barrelować?
Betuj ze swoimi naturalnymi blefami
Naturalny blef to ręka, która nadaje się do blefowania lepiej, niż większość innych rąk z Twojego zakresu. Oto kilka cech, po których można ją rozpoznać:
- Brak showdown value: Gdy ręka ma możliwość wygrania po zaczekaniu na riverze, to rzadziej będziemy chcieli zamieniać ją w blef poprzez betowanie. Jest tak ze względu na podobne EV tych dwóch opcji – zaczekania i postawienia zakładu. Jeśli ryzykujemy bet w w wysokości puli z czystym blefem, to nasz rywal musi sfoldować w 50% przypadków, aby nasze zagranie było break even. Jeżeli przeciwnik folduje w 55% przypadków, to bet jest +EV, co jednak niekoniecznie czyni go poprawnym. Jeśli zaczekanie jest również +EV, to w normalnych okolicznościach będzie lepsze od betowania. Im wyższa jest wartość ręki na showdownie, tym większą część puli wygra ona na showdownie i tym większe jest jej EV. Blefujemy z kartami, które nie mają showdown value, nie dlatego, że EV dla betowania jest w takim przypadku większe, ale dlatego, że mniejsze jest EV dla zagrania check.
- Drawy bez par: Ręka, taka jak open-ended do strita, wygra pulę w ok. 16-20% przypadków w sytuacji, gdy do odkrycia pozostała już tylko jednak karta wspólna. Oznacza to, że tego typu ręce bardzo mocno skorzystają z foldu przeciwnika. Jeśli nawet otrzymamy sprawdzenie, mamy nadal szanse na trafienie naszego układu i wygranie dużej puli po postawieniu zakładu na riverze. Drawy bez par zdobywają EV poprzez blefowanie na turnie, ponieważ mają niskie EV dla zagrania check ze względu na słabe showdown value, połączone z wysokim EV dla betowania. Takie ręce wygrają czasami olbrzymie pule (gdy rywal sprawdzi), a także skorzystają na foldach.
- Blokery: Jeśli masz jakąś rękę, przez którą Twojemu przeciwnikowi będzie ciężej kontynuować, to masz rękę, która osłabia jego zakres i zwiększa Twoje fold equity. Na boardzie K448 znaleźć się może tylko kilka naturalnych blefów, które spełniają pierwsze dwa warunki, ale możliwe są też blefy typu QJ, QT i JT. Gdy trzymasz jeden z takich blefów, Twój przeciwnik rzadziej będzie miał ręce takie jak KQ, KJ czy KT. Powinniśmy rozważyć betowanie z podobnymi rękami, gdy board nam na to pozwala.
Atakuj turny, które pomagają Twojemu zakresowi, a nie pomagają rywalowi
Wyobraźmy sobie, że otwieramy za 2,5BB z buttona i dostajemy sprawdzenie od big blinda. To najpowszechniejsze rozdanie, jakie zobaczymy w grach 6-max cash, co czyni je idealnym do przeanalizowania. Flop przynosi 832r (r oznacza „rainbow” – tak określamy board w różnych kolorach), a my betujemy za 2/3 puli z dość dużym zakresem rąk. Mamy sporą przewagę przeciwko zakresowi rywala, który o wiele rzadziej pokaże tutaj overpary. Rywal sprawdza, a na turnie pojawia się Ko. Zakres naszego przeciwnika zawiera niewiele kombinacji, którym pomogłaby ta karta, ponieważ z rękami typu KJ, KT K9 itd. najprawdopodobniej spasowałby już na flopie. Dlatego też bardzo często możemy pokusić się w tej sytuacji o kolejny duży bet (nawet overbet). Większość graczy, przy tej karcie na turnie, sfolduje większą część swojego zakresu niż powinna. Wykorzystajmy ich tendencje, blefując z większą liczbą rąk, które nie są naturalnymi blefami. Pamiętajmy też, że możemy trafić na tym turnie z wieloma rękami, z którymi graliśmy c-bet blef na flopie.
Graj check z rękami o średniej sile, by bluff-catchować na riverze
Ręka z, na przykład, drugą parą ma ograniczoną możliwość kilkukrotnego betowania dla value. Wartość naszej ręki maleje, kiedy powiększamy pulę, podczas gdy zakres rywala się umacnia. Jeśli zagramy c-bet na flopie QJ4 z KJo, będąc na tej samej pozycji, co w przykładzie powyżej, to najczęściej zaczekamy, gdy na turnie nie pojawi się K lub J. Nasza ręka nie jest wystarczająco silna, by betować z nią kilkakrotnie dla value, ale ma dostateczne showdown value do bluff-catchowania na riverze. Możemy też oczywiście zabetować dla value na riverze, gdyby nasz rywal postanowił zagrać check. Czekając na turnie, osiągamy jednak dwa ważne cele.
Po pierwsze, karzemy przeciwnika za sprawdzenie c-betu na flopie z drawami i backdoor drawami, a następnie blefowanie po nietrafieniu na riverze. W ten sam sposób chronimy również nasz zakres dla zagrań check na turnie. Z wieloma słabymi rękami będziemy musieli zaczekać na nic nie wnoszących kartach z turna, a nie chcemy przecież poddawać się za każdym razem, gdy zagrywamy check behind.
Po drugie, kontrolujemy rozmiar puli, zapobiegając sytuacjom, w których dostajemy przebicie na turnie. Umożliwiamy też sobie zobaczenie showdownu, ponieważ, gdy kontrolujemy pulę w taki sposób, nasz przeciwnik nie będzie w stanie wywrzeć na nas wystarczającej presji, by zmusić nas do spasowania.
Podsumowanie
Z czym betować na turnie? Szukaj rąk z najmniejszym showdown value, najlepszych blokerów, a także drawów, które mają największe szanse na skompletowanie układu. Całą tę grupę rąk nazywamy „naturalnymi blefami”.
Blefuj częściej niż zwykle na turnach, które pasują lepiej do Twojego zakresu, a nie trafiają w zakres rywala – najczęściej będą to wysokie karty.
Zagrywaj check i bluff-catchuj z marginalnymi rękami, które nie są wystarczająco silne, by betować z nimi trzy razy dla value. Turn to świetny street do kontrolowania wysokości puli. Posiadanie przy tym pozycji jest dodatkowym atutem.