Jonathan Little analizuje ciekawe rozdanie z Main Eventu World Poker Tour Montreal, w którym zagrał kilka miesięcy temu.
W grach cashowych powinieneś zazwyczaj starać się wyciągnąć każdą ilość wartości, którą dasz radę. Jednak w turniejach często powinieneś odpuszczać małe ilości wartości, żeby zapewnić sobie to, że nie stracisz znaczącej ilości żetonów w pojedynczym rozdaniu, co pozwoli tobie na rozegranie większej liczby rozdań i zrealizowanie większego zysku.
Analiza
Poniższe rozdanie pochodzi z turnieju WPT, do którego wpisowe wynosiło 10.000$. Akcja miała miejsce, gdy tylko znaleźliśmy się w strefie miejsc płatnych. Gdy znajdziesz się w tej strefie, to mądrym posunięciem będzie spokojna gra przez chwilę, ponieważ jest wielu graczy na short stackach, którzy zamierzają podwoić się lub odpaść. Powinieneś jednak nadal próbować zdobywać żetony, gdy mowa o sensownych sytuacjach.
Stacki w opisywanym rozdaniu:
– hijack – miałem 50 big blindów, generalnie do tej pory grałem luźno i agresywnie,
– cutoff – 30 big blindów, gracz tight,
– button – 70 big blindów, mistrz WPT, który nie ma problemu, żeby wyjść poza standardową linię gry,
– small blind – 40 big blindów, gracz super tight,
– big blind – 20 big blindów, amator, który gra w prostolinijny sposób.
Flop
Ja zagrałem raise za 2,2 BB, gdy miałem w stacku 50 BB, a trzymałem . Sprawdził mnie rywal na buttonie. Na flopie spadły .
Zagrywam zakład kontynuacyjny za 3 BB, a rywal sprawdza. W tym momencie trudno zawęzić jego zakres zbyt mocno, ponieważ prawdopodobnie będzie kontynuować z każdą parą lub gutshot straight drawem. Prawdopodobnie zagrałby raise, mając ręce lepsze niż A-K, co oznacza, że ma w większości przyzwoite top i średnie pary, a także różne drawy. Ten rywal także jest w stanie floatować ze śmieciowymi kartami, jak backdoor straight draw z backdoor flush drawem, w stylu , chociaż biorąc pod uwagę, że ma dużo potencjalnych gutshot straight drawów, nie powinien być tutaj ze zbyt wieloma gorszymi rękami. W przeciwnym razie jego zakres będzie niezwykle słaby.
Turn
Na turn spada . Zanim popadnę w zbytnią ekscytację, muszę zobaczyć, jak ta karta współgra z zakresem mojego rywala. Gdyby miał gutshota z asem, to prawie na pewno będzie betować na turnie, jeśli ja zaczekam. Jeśli ma rękę w stylu K-9 lub J-10, to prawie na pewno spasuje wobec betu, co jest dla mnie złą sytuacją. Jeśli ma jeden z nietrafionych gutshotów, to prawdopodobnie będzie betować, jeśli ja zaczekam. A więc betowanie daje mi wartość z kilku przyzwoicie silnych par, jak K-Q i K-J, które mogą zagrać check-behind. Jeśli ja zaczekam, to pozwalam rywalowi blefować z jego nietrafionymi drawami, value betować większość jego przyzwoicie silnych gotowych rąk, a także oszczędzam żetony, gdy zdarzy się tak, że ma Q-J. A więc czekam, a rywal betuje za 7 BB do puli 12 BB. Ja sprawdzam.
River
Na river spada . Chcę, żeby mój rywal kontynuował blefowanie z nietrafionymi drawami, więc czekanie jest jedyną opcją, która ma sens. Jeśli zamiast tego zdecydowałbym się na leadowanie, to on sprawdzi z większością top par gorszych niż moja, a zagra raise z większością lepszych rąk. Generalna zasada jest taka, że rzadko powinieneś leadować z marginalną gotową ręką. Chociaż dwie pary to zazwyczaj dosyć silna ręka, to gdy rywal mógłby z łatwością mieć nutsy, powinieneś postępować ostrożnie. A szczególnie w sytuacji, gdy rywal ma także dużo potencjalnych blefów w swoim zakresie.
Zaczekałem, a rywal zagrał bet w wysokości 16 BB. Miałem łatwą decyzję dot. sprawdzenia. Powtórzę, że check-raise nie ma sensu, ponieważ rywal sprawdzi tylko w sytuacji, gdy mnie pokonuje. Uważam, że grałby value bet z wszystkimi top parami i lepszymi gotowymi rękami, których to dużą liczbę pokonuję. Może, ale nie musi kontynuować blefowanie ze swoim nietrafionymi drawami, ale to nie ma zbyt dużego znaczenia.
Sprawdziłem i przegrałem przeciwko jego Q-J.
Podsumowanie
Zauważcie, że gdybym betował na turnie, a on zagrałby raise, to znalazłbym się w strasznym spocie i prawdopodobnie wszystko bym przegrał. Zamiast tego zostawiłem sobie ok. 13 BB, które przekułem na ósme miejsce w tym turnieju. Jeśli grasz uważnie, to jest wiele spotów w turniejach, w których możesz zrezygnować z niewielkiej ilości wartości i zostanie tobie trochę żetonów, gdy przegrasz rozdanie. Jest to prawie zawsze tego warte.
Marcin „Iskier” Iskrowicz wygrywa Main Event Poker Fever Cup!
_____
_____