Jon Van Fleet jest jednym z najlepiej zarabiających graczy w historii poker online, ale nie zawsze jego kariera przebiegała tak gładko.

Van Fleet, znany w sieci jako “apestyles”, udzielił niedawno wywiadu dla strony PokerListings.com i opowiedział w jego trakcie o największych wyzwaniach jakim stawił czoła w trakcie swoich lat gry w pokera.

Historia ta pełna jest wzlotów i upadków i toczy się w wielu miejscach na całym świecie. Póki co jest to także historia z happy endem.

Przez ostatnie cztery lata Jon starał się bowiem wprowadzić trochę więcej równowagi do swojego życia i obecnie gra mniej, dzięki czemu ma więcej czasu dla przyjaciół i rodziny, co wydaje się działać bardzo dobrze dla wszystkich zainteresowanych.

Zaledwie dwa tygodnie przed wspomnianym wywiadem Jon Van Fleet odnotował swoją największą wygraną w sieci. Wygrał Main Event Powerfest na platformie partypoker i zainkasował 153.000 dolarów.

Łatwe początki pokerowej kariery

Van Fleet zaczął grać w pokera mniej więcej wtedy, kiedy Chris Moneymaker wygrał Main Event World Series of Poker w 2003 roku. Uczęszczał wtedy do szkoły w Teksasie i grał w pokera z kolegami z klasy dla zabawy.

Przez kilka kolejnych lat Jon zaczął traktować pokera coraz poważniej i zbudował swój pierwszy, porządny bankroll.

Kiedy wspominam swoje pierwsze miesiące gry w turniejach to sam dziwię się, że wygrywałem praktycznie wszystko. Sam nie wiedziałem dokładnie, co wtedy robię.

Jon mówi, że jego roll bardzo szybko rozrósł się z 3 do 70 tysięcy.

Pamiętam, że byłem w szoku, kiedy okazało się, że mogę w ten sposób zarabiać pieniądze. Nie mieściło mi się to w głowie.

Czarny Piątek burzy ład i porządek

Kariera Jona szła dobrze aż do 15 kwietnia 2011 roku, kiedy zarabianie na pokerze online stało się niemożliwe w Stanach Zjednoczonych.

Amerykański rząd zablokował wtedy strony hazardowe i zamroził środki graczy, co zmusiło Jona do poszukania nowej pracy lub nowego adresu, poza USA.

Pamiętam, że zamarłem, kiedy wieści do mnie dotarły – wspomina Van Fleet.

Nie mogłem w to po prostu uwierzyć. Wiedziałem, że banki zablokowały płatności, ale nie mieściło mi się w głowie, że wszystko zostało zawieszone.

Od tamtego czasu sporo podróżowałem, niepewny tego, co będzie dalej. Nie będę ukrywał, że zacząłem pić i brać narkotyki. Ten okres był dla mnie pełen stanów depresyjnych, ale na szczęście zdołałem go przetrwać.

Jon mieszkał na Kostaryce, oraz w kilku krajach w Europie, zanim w końcu osiadł w Meksyku, gdzie wyszedł na prostą i na dobre wrócił do gry.

ŹRÓDŁOPokerListings
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.