Popularny pokerzysta odpowiedział na pytanie jednego z kibiców, dlaczego nie zasiada do największych gier cashowych w odmianie Pot-Limit Omaha.
Bycie zawodowym pokerzystą nie jest łatwym kawałkiem chleba. Szczególnie w przypadku, gdy ktoś gra na najwyższych stawkach. Nie wystarczy mieć talent lub uczyć się gry po pięć godzin dziennie lub siedzieć ciągle przy stole. Potrzebny jest także silny mindset, który pomoże poradzić sobie z tiltem, utrzymać dyscyplinę gry, nie pozwoli, aby to ego podejmowało decyzje.
Wie o tym Joe Ingram. Amerykanin to specjalista od odmiany Pot-Limit Omaha. Jest także autorem popularnych podcastów i uczestnikiem wielu zakładów (pisaliśmy o nich np. tutaj). W przeszłości doświadczał trudnych momentów w karierze, ryzykował bankructwo, akceptował „niemożliwe” wyzwania. I dlatego spogląda na swoją grę w rozsądny sposób.
Kilka powodów
Niedawno Ingram komentował dużą grę cashową online z udziałem m.in. Sama Tricketta. Kilku widzów pytało Ingrama, dlaczego sam nie zasiądzie do takiej gry, zamiast komentować i wskazywać błędy uczestników (a tych było sporo). Joe powiedział, że problemem nie są stawki, na których toczyła się gra (200/400$). Z jego punktu widzenia sprawa jest nieco bardziej złożona. Jeden z internautów napisał na czacie „Nie rozumiem, dlaczego nie przyjmujesz zaproszenia Roba Yonga [twórca Dusk Till Dawn w Nottingham – red.] do udziału w tej grze”.
Ingram odpowiedział: „Jest kilka powodów takiej decyzji. Z łatwością mógłbym brać udział w tej grze, sprzedając udziały. Mógłbym grać w każdej grze PLO na wysokie stawki, sprzedając udziały, ponieważ znam wielu ludzi. Niektórzy z nich to milionerzy, niektórzy są uzależnieni od adrenaliny. Mam wielu przyjaciół, którzy zainwestowaliby swoje pieniądze we mnie”.
Co więc stoi na przeszkodzie, aby zasiąść do takiej gry? Odpowiedź Amerykanina była następująca: „Problemem nie są pieniądze, ale gdybym naprawdę chciał grać w pewnych grach, to… Niezależnie od tego, jak bardzo kuszące jest siadanie do gier PLO na wysokie stawki na całym świecie, nie jestem pewien, czy obecnie chcę kierować swoje życie na tę ścieżkę. A to dlatego, że wiem, co może się wydarzyć”.
Bycie zawodowym pokerzystą oznacza znajomość własnych limitów, słabości, oznacza narysowanie jasnej linii pomiędzy grą, pracą, a życiem, aby poker nie zniszczył równowagi.
Na koniec Ingram powiedział, śmiejąc się: „Doskonale wiem, w jaką spiralę bym wpadł, gdybym przyjął zaproszenie do gier na najwyższych limitach, które istnieją. Sprawiają one, że tracisz kontrolę. Zanim się obejrzysz, to znajdujesz się w pokoju hotelowym, grając online na stawkach 200/400$ przez czternaście dni z rzędu, inwestorzy wysyłają do ciebie groźby śmierci, jesteś otoczony narkotykami i nieproszonymi kobietami. Gdy w to wejdziesz, to naprawdę tracisz kontrolę”.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Dziesięć typowych błędów, z powodu których przegrywasz
_____