W artykule, który ukazał się na portalu Triton Series, Jason Koon opisywany jest jako świetny człowiek, fantastyczny pokerzysta i przyszły znakomity ojciec. Przyjrzyjmy się temu, jak wyglądały jego życie i kariera.
Jason Koon urodził się 35 lat temu w Charleston w stanie West Virginia. Nie miał łatwego dzieciństwa – był bity przez swojego ojca.
– Moje relacje z ojcem są nieistniejące – przyznał Koon. – Dużo pracowałem nad wybaczeniem i nie noszę w swoim sercu urazy. To doświadczenie negatywnie napędziło mnie do dotarcia do miejsca, w którym jestem. Złość może być niezwykłą motywacją.
Ojciec Koona opuścił go, gdy ten miał 8 lub 9 lat. Jak sam wspomina, wówczas zaczął się dla niego okres „chaotyczny”, ale wolny od psychicznego i fizycznego znęcania. Jego matka przeniosła się z rodziną do Lewis County, gdzie dorastał on w małej wiosce w górach i miał czas, by rozmyślać na temat swojego życia.
– Mieszkaliśmy w małym wiejskim domku, sąsiedzi mieli kurczaki i konie, ale my nie byliśmy rolnikami – powiedział Koon. – Jako dziecko chodziłem nad jezioro i łowiłem ryby. Mimo dorastania w biedzie, nigdy nie czułem się bardziej wolny i szczęśliwszy.
Początki sportowej kariery i kontuzja
Koon trenował baseball i miał nadzieję, że pewnego dnia zagra w lidze. Nie miał środków finansowych, które pozwoliłby mu pójść na studia, więc musiał liczyć na stypendium. Większe szanse na uzyskanie go dawała mu lekkoatletyka i to właśnie na niej się skupił.
Udało się – Koon jako pierwszy ze swojej rodziny rozpoczął studia. Jego sportową karierę przerwała jednak kontuzja biodra. Gdy nie mógł już rywalizować, jego znajomy pokazał mu pokera online i tak właśnie zaczęła się kariera jednego z najlepszych pokerzystów.
– Zawsze czułem, że mam jakąś wartość, coś większego od tego, czym byłem w tamtym momencie – stwierdził Koon. – Ta pewność siebie pomogła mi zachować motywację do nauki i rozwoju. Przekraczanie barier zawsze było dla mnie łatwe. Zawsze miałem przeczucie, że może mi się udać.
W trakcie studiów Koon odnalazł nie tylko pokera, ale też najważniejszą, jak się później okazało, osobę w swoim życiu.
– Spotkałam Jasona w 2007, podczas mojego pierwszego roku stuidów – powiedziała Bianca Armstrong Koon. – Miałam 18 lat, a Jason 22. Oboje studiowaliśmy w West Virginia Wesleyan na stypendium lekkoatletycznym. Na początku Jason wydawał mi się trochę onieśmielający. Był znany z wdawania się w sprzeczki w lokalnych barach. Oczywistym było to, że Jason był pewnym siebie facetem, który miał wiele do udowodnienia, ale był również bardzo życzliwy.
Poker nowym zajęciem Koona
Problem z kontuzją i czesne na studiach sprawiły, że Koon miał 115.000$ długu, ale to go nie zniechęciło. Z 7.000$ w bankrollu i ze swoją słynną upartością Koon rzucił pracę, by dać sobie szansę na zostanie profesjonalnym pokerzystą.
– Byłem spłukany i miałem długi, ale wiedziałem, że może mi się udać – powiedział Koon.
– Potrzebujesz odwagi, by zdecydować o tym, co uważasz, że jest dla ciebie najlepsze – dodał. – Musisz cenić samego siebie i nie polegać na osądach innych. Wiedziałem, że porażka była możliwa i że ludzie by mnie wyśmiewali. Bałem się tego, ale nie tak bardzo, by móc to zaakceptować.
Koon stworzył dla siebie drogę, która doprowadziła go do 31,1 mln dolarów w wygranych z turniejów na żywo. Wiele milionów wygrał też pewnie podczas rywalizowania w grach cashowych na najwyższych stawkach na świecie.
Szanowany przez najlepszych
Pozytywne opinie na temat Koona przekazują również inni sławni i utytułowani pokerzyści.
– Szczęśliwie dla mnie, Jason i ja rzadko spotykamy się przy pokerowym stole, ponieważ specjalizujemy się w różnych grach – powiedział Phil Galfond. – Myślę, że częścią jego sukcesu jest jego wiara w to, iż jeśli nie będzie pracował więcej od innych, to nie będzie w stanie rywalizować na najwyższych poziomach. Ma o wiele większy naturalny talent niż mu się wydaje, ale takie podejście świetnie się u niego sprawdziło.
– Jedną rzeczą, która według mnie wyróżnia Jasona jako pokerzystę, jest to, jak bardzo uwielbia on rywalizację – stwierdził Ben Tollerene. – Ma poziom intensywności i wysiłku, który jest dla niego unikalny i choć myślę, że powoduje to u niego wiele bólu, ze względu na to, jak często w pokerze doświadczasz przegrywania, to właśnie dzięki niemu jest on tak świetny.
– Opisałbym go jako człowieka, jako świetnego przyjaciela, który naprawdę troszczy się o sukces i dobre życie ludzi wokół siebie – powiedział bliski przyjaciel Koona, Seth Davies. – Czasami słyszysz o ludziach, którzy mają w sobie wiele zazdrości, nawet wobec swoich przyjaciół, ludzi, których lubią, ale on w ogóle taki nie jest. Naprawdę chce, żeby każdy wokół niego osiągnął sukces oraz był szczęśliwy i nie jest o to zazdrosny.
– Gdy myślę o Jasonie jako o przyjacielu, lojalny i autentyczny to dwa słowa, które przychodzą mi na myśl – dodał Tollerene. – Przyjaciele zawsze mogą na niego liczyć w sposób, który jest szczery, a on daje ci do zrozumienia, że naprawdę się o ciebie troszczy. Zawsze jest w stanie złączyć ludzi razem, by stworzyć pamiętne, wspólne doświadczenia. Zawsze to w nim ceniłem.
Przyszłość
Od 2015 roku partnerką Koona jest Bianca. Pokerzysta chciałby założyć rodzinę i bardzo możliwe, że jego przyszłość będzie już nieco mniej związana z pokerem.
– Chcę mieć dzieci, a kiedy to się stanie, wszystko spowolni – powiedział Koon. – Potrzebuję dyscypliny, by utrzymać się przy tym pomyśle. Muszę mieć pewność, że to się wydarzy. Największym problemem zawsze jest praca nad balansem.
– Coś okropnego przydarzyło mi się w dzieciństwie. Mój ojciec zniszczył mnie na tak wiele sposobów. W życiu zachodzi coś takiego jak balans. Może, gdyby mój ojciec traktował mnie lepiej, to byłbym tym leniwym, pozbawionym motywacji i zepsutym bachorem. Nie wiem, ale wiem, że w rezultacie tego będę świetnym tatą.