To, jaką stosujemy strategię grając z blindów, może mieć ogromny wpływ na nasze wygrane. Jest faktem niezaprzeczalnym, że w długim okresie czasu z gry na blindach będziemy do tyłu. Choćby dlatego, że zanim w ogóle spojrzymy w karty, musimy dorzucić do puli żetony.
Jeśli do braku pozycji, który nam doskwiera gdy siedzimy na blindach, dodamy jeszcze rake – nie ma mowy, byśmy w dłuższym okresie czasu wyciągnęli jakiś profit grając na jednym z dwóch miejsc po lewej stronie od buttona. Jacy byśmy nie byli dobrzy w te klocki.
Jaka więc powinna być nasz strategia? Musimy kapitalizować każdą przewagę, nawet najmniejszą i marginalną, tam tylko gdzie ją dojrzymy. To pozwoli nie tyle wygrywać na blindach, ale maksymalnie zminimalizować nasze straty.
Jak zapewnia autor niniejszego mini-poradnika, George Mathias z portalu Upswing Poker, kto zastosuje się do poniższych rad, ten znacząco poprawi swoją grę na blindach a jego winrate poszybuje w górę.
1. Częściej kradnij ze small blinda
Open-raisując z szerszym zakresem rąk, możemy częściej kraść dead money z puli. To najprostszy sposób, żeby zmniejszyć nasze straty spowodowane grą bez pozycji na small blindzie.
Kradnąc z dużą częstotliwością, wykorzystujemy tendencje graczy z big blinda do over-foldowania. Zgarniając pulę przed flopem, nie tylko zabieramy 1BB od big blinda, ale także 0.5BB, które sami wrzuciliśmy do puli.
Zabierając się do kradzieży ze small blinda, przygotujmy nieco więcej amunicji, niż w przypadku raisu z innej pozycji. Nie chcemy dawać rywalowi zbyt dobrej ceny za sprawdzenie. W ogóle nie chcemy, żeby sprawdził nasze zagranie. Gramy z szerokim zakresem i bez pozycji. To ma być nasz pierwszy i ostatni ruch w tym rozdaniu. Niech więc będzie konkretny. Jak konkretny? Minimum 3BB. Podbijemy niżej, to big blindowi będzie się opłacało sprawdzić. A tego nie chcemy.
Takie kradzieże są jeszcze bardziej dochodowe, gdy mamy w grze ante. W zależności od wysokości ante, w każdym rozdaniu w puli ląduje dodatkowo od 1bb do 1.5bb, co niemalże podwaja jej wysokość.
Musimy pamiętać, że taka strategia jest strategią, która łatwo może obrócić się przeciwko nam, jeśli trafimy na ogarniętego przeciwnika. Gdy tylko gracz na big blindzie połapie się, że chyba zbyt często trafiamy „dobre ręce” na small blindzie, zacznie odwijać się 3-betami. Wówczas zawęźmy nasz zakres lub poszukajmy innej ofiary.
2. Częściej broń swojego big blinda
Jak zauważyliśmy wyżej, wielu graczy zbyt często folduje siedząc na big blindzie. Dzięki temu small blind bezlitośnie może big blinda okradać. Nie bądźmy okradanym big blindem!
Podczas gdy podbicie, z którym musimy się zmierzyć, nie daje nam dobrej ceny za sprawdzenie, możemy bronić naszego blinda z szerszym zakresem – z rękami, które miałyby niższe equity w przypadku, gdybyśmy zdecydowali się na call bez pozycji. Tak czy inaczej, musimy być przygotowani na walkę o pulę w niesprzyjających sytuacjach po flopie. Jeżeli gramy zbyt pasywnie, skończymy oddając pieniądze za darmo, nie podejmując rękawicy w fazie pre-flop i foldując zbyt często.
Nie oznacza to wszakże, że powinniśmy jak szaleni walczyć o każdą pulę. Chodzi o to, by połączyć naszą grę w fazie pre-flop z asertywną grą po flopie. Nie spodziewajmy się, że wygramy wiele pieniedzy tylko dlatego, że częściej będziemy bronić naszego big blinda.
Spójrzmy, jak szeroki będzie nasz calling range na big blindzie w porównaniu z innymi pozycjami. Załóżmy, że gracz na LoJacku open-raisuje do 2.5BB z takim zakresem:
Czerwone – raise, różowe – raise/fold, niebieskie – fold
Jeżeli do buttona (na którym tymczasowo sobie siedzimy) wszyscy spasują, będziemy musieli sprawdzić za 2.5BB aby grać o pulę w wysokości 6.5BB, oczywiście jeżeli spasują także blindy. Daje to mniej więcej 38% potrzebnego nam equity, żeby prawidłowo sprawdzić. Musimy poza tym wziąć pod uwagę sytuację, że od czasu do czasu któryś z blindów zagra squeeze, więc nasz zakres powinien być nieco węższy.
Biorąc pod uwagę te czynniki, dobrym zakresem do dalszej gry będą dla nas takie ręce:
Czerwone – raise, różowe – raise/fold, pomarańczowe – raise/call, błękitne – raise/call/fold, zielone – call, jasnozielone – call/fold, niebieskie – fold
Porównajmy to do dobrego zakresu kontynuacyjnego w wypadku, gdy będziemy na big blindzie (szybka przesiadka o dwa miejsca) a wszyscy przed nami sfoldują. Wtedy wystarczy nam już tylko 27% equity do sprawdzenia (1.5/5.5):
Czerwone – raise, pomarańczowe – raise/call, zielone – call, niebieskie – fold
Ta 11-procentowa różnica wymaganego equity pozwala nam grać niemal dwa razy większą ilość rąk, gdy siedzimy na big blindzie (26.7%), niżbyśmy grali zajmując pozycję buttona (15.8%). Weźmy na przykład rękę 86s – to najsłabszy układ w calling range big blinda, ale wciąż ma 10% więcej equity, niż wymagane jest dla prawidłowego sprawdzenia. Zaskoczeni?
W części drugiej: Daruj sobie donk-bety z blindów. I graj check/raise, gdy to tylko możliwe.