Jason Bourne w jednym z filmów nazwał sen potężną bronią. Dalajlama określił ten stan jako najlepszą formę medytacji. Daniel Negreanu i Fedor Holz wierzą natomiast, że dobry, wielogodzinny sen może sprawić, że zaczniecie lepiej grać w pokera.
Niby nic szczególnego. Sen. Ernest Hemingway stwierdził jednak, że jego życie przebiegało najlepiej właśnie w tej fazie jego życia, gdy kładł się spać. Pomiędzy zazwyczaj sypało się na kawałki.
Od wielu lat najlepsi biznesmeni i przedsiębiorcy twierdzą zgodnie, że 8 godzin snu, to jeden z powodów ich sukcesu.
Sportowcy bardzo szybko podłapali tę zasadę i regularny sen traktują obecnie równie poważnie jak dobry trening.
W roku 2016 gazeta New York Times przeprowadziła wywiad z drużyną NFL, Seattle Seahawks na temat tego, jak trener stara się ustalać ich godziny snu, aby byli oni lepsi na boisku od rywali.
Gracze nosili przez jakiś czas specjalne opaski zaprojektowane i stworzone przez firmę Fatigue Science, która specjalizuje się w technologiach pozwalających ludziom lepiej zrozumieć zmęczenie swojego organizmu i przeciwdziałanie mu.
Sam Ramsden, dyrektor do spraw zdrowia i formy graczy Seahawks powiedział w wywiadzie dla Timesa, że informacje z opasek pozwoliły mu zrozumieć, dlaczego niektórzy zawodnicy nie wysypiają się należycie i w konsekwencji prezentują na boisku słabszą formę.
Technologia pozwala bowiem Ramsdenowi kontrolować jakość snu zawodnika, tak aby ocenić jego potencjalną gotowość do gry. Jeśli mamy dwóch napastników i jeden jest w 100% świadomy tego, co się wokół niego dzieje, a drugi, niewyspany, ma tylko 70% tej koncentracji, to łatwo ocenić, którego lepiej wystawić do gry.
Badania pozwalają dodatkowo stwierdzić, na jakie dolegliwości senne cierpią pacjenci, a które mogą przebiegać bezobjawowo, lub w sposób zazwyczaj niewiązany przez nas ze snem. Czasem nawet drobne zmiany, jak nowa poduszka czy materac mogą zmienić jakość naszego snu.
Pokerzyści także powinni doceniać istotę dobrego wyspania się przed grą.
Pokerzyści, wieczne śpiochy
Kiedy Daniel Negreanu opowiadał o swoich celach na 48 festiwal World Series of Poker (WSOP) na jego liście dosyć wysoko znajdował się dobry sen. Dwukrotny Gracz Roku WSOP ma nawet przyczepę kempingową przed kasynem Rio, na wypadek, gdyby chciał się szybo zdrzemnąć.
Kiedy Fedor Holz wystartował ze swoją aplikacją Primed Mind, to i on również sporo nacisku w udzielanych wywiadach kładł na to, jak ważny jest sen i jak pozwolił on mu na dotarcie do listy 10 najbardziej „zarobionych” pokerzystów świata.
Powiem Wam jedno. Dwóch ludzi, którzy wspólnie wygrali w pokera 55 milionów dolarów nie może się mylić. Warto pomyśleć nad tym jak śpimy, zwłaszcza teraz, kiedy wszyscy narzekają, że pokerowe gry stały się trudniejsze i ciężko jest uzyskać nad przeciwnikiem przewagę.
Techniczne umiejętności sięgnęły takiego pułapu, że najlepsi zawodnicy świata szukają dróg do sukcesu w innych aspektach bycia człowiekiem i pokerzystą.
Joga, praca nad swoją świadomością, sen i medytacja to te właśnie metody, z których korzystają, aby grać lepiej.
Po co tak w ogóle śpimy?
Do czasów obecnych nie rozumieliśmy tak naprawdę tego, po co człowiek śpi. Dzisiaj znamy już przyczyny takiego stanu rzeczy. Powodów zapadania w objęcia Morfeusza jest kilka:
- rewitalizacja komórek
- oczyszczenie umysłu
- przyswojenie nowych treści i odświeżenie pamięci
- regulacja nastroju, apetytu i ochoty na „figle” :)
Neurolodzy dzielą sen na dwie zróżnicowane fazy:1. Sen wolnofalowy (Non-Rapid Eye Movement NREM). NREM to faza snu, kiedy zaczynamy „odpływać”. Pozwala ona na:
- redukcję aktywności impulsów w mózgu
- zmniejszenie napięcia mięśni
- zmniejszenie poboru tlenu
- obniżenie tempa pracy serca
- uwolnienie substancji, które wspomagają kolejną fazę snu
2. Sen paradoksalny (Rapid Eye Movement REM)
REM, faza często nazywana głębokim snem to czas, kiedy nasz mózg wytwarza więcej substancji paraliżujących niejako mięśnie. Chodzi o to, abyśmy nie zrobili ani sobie, ani innym krzywdy w czasie snu. Wstajecie rano i musicie zwlekać się z łóżka jak inwalidzi? Już wiecie dlaczego.
Podczas snu tracimy kontrolę nad regulacją temperatury naszego ciała, zużywamy też więcej tlenu, a panowie doświadczają jeszcze dodatkowych atrakcji, gdy krew pompowana jest z górnej części organizmu w te bardziej dolne rejony.
Niedawne badania uczonych z Uniwersytetu w San Diego udowodniły, że faza REM jest bardzo ważna dla naszej kreatywności i powodem trudności w skupieniu się kilka godzin później jest właśnie niewłaściwy sen.
Kiedy śpimy nasz mózg przetwarza dane, które zebrał w ciągu dnia (faza NREM) i przygotowuje je do zastosowania w dniu następnym (REM).
Jeśli więc do upadłego oglądasz pokerowe filmy szkoleniowe, a potem śpisz parę godzin, to Twój umysł nie ma wystarczająco czasu na wykonanie obu tych zadań.
5 sposobów na poprawę jakości naszego snu
Jak uczynić nasze życie i pokerowe potyczki łatwiejszymi poprzez dobry sen. Znamy na to 5 sposobów:
1. Wyznacz sobie jasny cel, kiedy za coś się „bierzesz”
Brak celu w życiu może prowadzić do bezsenności. Wyobraźmy sobie, że tyrasz po 12 godzin, praca nie cieszy Cię ani trochę, ale nie masz innego wyjścia.
Nie masz celu, pragnień ani marzeń. Psychologicznie i fizycznie utknąłeś w rutynie życia, nie widząc możliwości przerwania tego błędnego koła.
To samo możesz odczuwać przy pokerowym stole. Grasz i coś tam niby zarabiasz, ale nudzi Cię to, nie widzisz sensu gry i powoli zaczynasz się stresować siadając do gry, bo brak Ci motywacji.
Osoby posiadające cel i wkładające w swoją egzystencję jakieś głębsze znaczenie, śpią lepiej i czują się zrelaksowane kolejnego dnia. Warto poświęcić chwilę, aby przemyśleć, co nas napędza i co pcha do przodu. Wtedy zaśniemy snem sprawiedliwego.
2. Nie bierz zbyt wielu leków
Nie powinniśmy przesadzać z tabletkami na sen i melatoniną. Alkohol i marihuana też nie są zbyt dobrym sposobem na to, aby lepiej się wyspać.
Suplementy są dobre tylko jako krótkoterminowe rozwiązanie. Dadzą radę, jeśli rano masz wcześnie wstać, ale nie rozwiążą Twoich problemów, tylko je zamaskują.
Leki to krótkoterminowe rozwiązanie, a my jesteśmy pokerzystami i gramy długoterminowo.
3. „Przejdź na ciemną stronę mocy”
Człowiek zaprogramowany jest tak, aby spać wtedy, gdy nie dociera do niego światło. Warto zadbać o odpowiedni „nastrój” w sypialni, nie tylko dla romantycznych chwil we dwoje.
Im ciemniej w pokoju, wym więcej wydzielamy melatoniny. Zainwestuj w ciemne zasłony.
Warto także rozważyć zakup opaski na oczy. Najlepsza jaką znalazłem na Amazonie to Sleep Master Sleep Mask, polecana przez biznesmena, Tima Ferrissa.
4. Zmniejsz oddziaływanie pól elektromagnetycznych
Nie wiemy nadal dokładnie jaki wpływ fale elektromagnetyczne mają na nasze ciało, ale podejrzewa się, że zmniejszają one produkcję melatoniny w organizmie.
Przed pójściem spać wyłącz telefon i najlepiej zostaw go w drugim pokoju. Bezprzewodowy router też niech sobie odpocznie i nie zaśmieca nam przestrzeni falami. Laptopa warto jest wynieść gdzieś dalej od naszego łóżka.
Na rynku dostępne są też gadżety osłaniające nas w czasie snu przed szkodliwym działaniem fal elektromagnetycznych, tak zwane anty-radiatory.
5. Oddychaj głęboko
Za jakość naszego snu odpowiada centralny układ nerwowy. Warto go uspokoić poprzez techniki oddychania relaksacyjnego, stosowane przed snem.
Większość z nas w nocy oddycha przez usta, ale warto wyrobić w sobie nawyk korzystania przy tej czynności z jamy nosowej. Stymuluje to układ nerwowy i pomaga nam się zrelaksować.