Randy

Niniejszy artykuł w zamyśle skierowany był do czytelnika amerykańskiego. Po Czarnym Piątku, gracze internetowi z USA zostali bowiem postawieni przed wyborem – albo przenieść się do naziemnych poker roomów, albo grać nielegalnie. Ci bardziej sprytni wybrali wyjście pierwsze, stając się jednocześnie obiektem zainteresowania i, co zrozumiałe, wyzyskiwania przez starych kasynowych wyjadaczy. Jak przy stole zdemaskować gracza internetowego?

Gracze online, którzy próbują po raz pierwszy swoich sił w pokerze live, są dosyć łatwo rozpoznawalni w naziemnych poker roomach. Nie pomaga im to w grze, zwłaszcza, że środowisko, powiedzmy – analogowego pokera – nie jest ich strefą komfortu. Jeżeli jesteś regularnym graczem live, z pewnością nie raz spotkałeś takich osobników i bez problemów możesz ich wyłuskać z masy graczy zapełniających poker room. Jeżeli masz z tym kłopot, oto kilka telli, które wskazują, że twój przeciwnik może być graczem internetowym.

Ciągle narzeka na małą szybkość gry

Każdy, kto grywa zarówno live jak i online dobrze wie, że gry na żywo są znacznie wolniejsze – z uwagi na ludzki element w nich występujący. Ludzki element tasuje i rozdaje karty, a jeszcze do tego wszystkiego ciężko jest grać na więcej, niż jednym stole jednocześnie.

Dla graczy przyzwyczajonych do ciągłej gry na wielu stołach online, taka rozgrywka może być wyjątkowo nudna i powodować frustrację. Frustrację, która wiąże się bezpośrednio z punktem kolejnym.

Wydaje się mniej dojrzały emocjonalnie od przeciętnych graczy

StankoCzęstym zastrzeżeniem, kierowanym w stronę graczy internetowych, jest skarga na ich brak umiejętności społecznych, tak potrzebnych przy grze na żywo. Wielu z tych graczy wykazuje dramatyczny brak dojrzałości emocjonalnej przy pokerowym stole.

Powyżej wspomnieliśmy, że niektórzy gracze narzekają na tempo gry. Z pewnością będą także narzekać, dużo częściej niż pozostali, na bad beaty. I na wszystko inne, jak choćby na grę swoich przeciwników. Jak zobaczysz takiego marudę przy stole, to jeśli nie jest akurat Philem Hellmuthem, możesz być pewien, że zaczynał swoją pokerową karierę w internecie.

Trzeba mu ciągle przypominać o wpłaceniu blindów

Gracze online takimi drobiazgami, jak wpłacanie blindów czy ante przed każdym rozdaniem, nie muszą sobie głowy zawracać. Wszystko to za nich robi oprogramowanie. W związku z tym, nawet mało uważny gracz live od razu zidentyfikuje osobnika, któremu trzeba notorycznie przypominać o blindach, bo akurat się zamyślił, słucha sobie muzyki lub wręcz wydaje mu się, że blindy same wskoczą na stół.

Nie radzi sobie z żetonami

Pokerzysta, który dopiero co przesiadł się sprzed monitora do prawdziwego stołu, będzie miał problemy z obsługa swoich żetonów. Będzie dłużej, niż kasynowi bywalcy, odliczał odpowiednią ich ilość przed postawieniem zakładu, być może poukłada je tak, że sam nie będzie wiedział ile ich ma, i raczej nie zobaczymy żadnych sztuczek z żetonami w jego wykonaniu.

Nie mówiąc już o kontroli puli. Przecież trzeba te wszystkie kolorowe żetony policzyć, a jak to zrobić, skoro są wymieszane a dealer milczy jak grób? Możesz być świetnym pokerzystą, ale jak przy stole żetony lecą ci z rąk, bądź pewny, że twoi rywale to od razu zauważą. No chyba, że to ma być jeden z fałszywych telli.

SPRAWDŹ WYDARZENIE MIESIĄCA – 25.06.

Mega Freeroll Poker Fever

Nie zna podstawowych zasad i etykiety

Gracz internetowy nie musi znać reguł gry ani etykiety, bo dopóki siedzi przed monitorem, wszystko robi za niego komputer (no, prawie wszystko). Tak więc przy prawdziwym stole zwykle trzeba takiego zawodnika pouczyć, że może wykonać taki ruch, zagrać za tyle, natomiast tego w żadnym wypadku zrobić nie może.

Trzeba pamiętać, że poker online to bardzo aspołeczna gra. No chyba, że robisz coś niezgodnego z warunkami korzystania z serwisu :) Większość graczy wyłącza jednak nawet czat, kiedy zabierają się do klikania w przyciski przy wirtualnych stołach. Jeżeli więc takiego dzikusa zagna do naziemnego poker roomu, zwyczajnie nie będzie miał pojęcia, jak się tam zachować. Pokerowa etykieta? Jaka etykieta?

Zwykle prędko poznasz przy stole takiego gracza. Jeżeli jednak będzie chciał się poprawić po zrobieniu błędu w kwestii reguł czy etykiety, bądź wyrozumiały i pozwól mu na to. Jeżeli przesadzi w swojej ekspresji, zawsze możesz zawołać floormana.

Szuka slowrolla tam, gdzie go nie ma

Jack UryDla pokerzysty, którego czas upływa przy sennej grze na żywo, tempo stawiania zakładów nie ma aż takiego znaczenia, jak dla gracza przyzwyczajonego do błyskawicznej akcji online. Mogą oni reagować bardzo emocjonalnie, gdy będziesz zwlekał choćby 10 sekund z pokazaniem swojej nutsowej ręki.

Niektórzy ludzie są po prostu wolni. Nie robią tego aby nas zdenerwować czy wyprowadzić z równowagi. Dojrzałość emocjonalna polega również na tym, aby w takich sytuacjach zachować spokój i odpowiedni poziom. Internetowym graczom często brakuje i jednego i drugiego.

Opowiada o graczach, o których nikt nie słyszał

Większość pokerzystów, także internetowych, słyszała o wielu najlepszych graczach live. W zasadzie każdemu, kto gra w pokera, musiały się obić o uszy takie nazwiska jak Brunson, Negreanu czy Hellmuth. Natomiast gracze live niespecjalnie interesują się tym, co w sieci piszczy, i internetowych gwiazd pokera zwyczajnie nie znają.

Jeżeli więc usłyszysz przy stole, opowiadaną z wypiekami na twarzy, historię o jakiejś wielkiej pokerowej gwieździe, o której w życiu nie słyszałeś, autorem opowieści jest prawdopodobnie gracz internetowy. A jak jeszcze zamiast nazwisk usłyszysz jakieś przedziwne zlepki spółgłosek, które pełnią rolę nicków w internetowych poker roomach, możesz być pewien, że twój rywal żyje po drugiej stronie monitora…

To tyle, jeżeli chodzi o wyłapanie przy stole graczy internetowych. Wydaje się to zadaniem prostym. Co jednak z tą wiedzą zrobić? To, że ktoś grał tylko w internecie, nie znaczy, że nie umie grać. Wręcz przeciwnie, z pewnością rozegrał tysiąc razy więcej rozdań od ciebie, siedzącego w wygodnym fotelu w zadymionym kasynie. To, że jest nowy przy stole, nie znaczy, że jest nowy w pokerze. Warto o tym pamiętać.

[Na zdjęciu Randy „nanonoko” Lew, który ułatwia zadanie swoim rywalom, nosząc odpowiednią plakietkę]

ŹRÓDŁOPoker Update
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.