poker

Istnieje pewna grupa osób, dla których poker to towarzyska gra ze znajomymi i choć zasady są im znane, to gra w sieci jest dla nich czymś nowym. Dzisiaj nieco o tym. jak zacząć i co o wiele ważniejsze, jak wygrywać online.

1. Pierwsza sprawa to dokonanie wpłaty na wybrany room. Ten temat na szczęście ładnie ogarnął Doro w swoim artykule i na pewno warto do niego zajrzeć.

2. Druga to dojście do poziomu, który pozwala wygrywać w tym nowym, dziwnym świecie pokera.

Dzisiaj skupimy się na własnie tej drugiej kwestii.

INTERNETOWE GRY POKEROWE A POZIOM GRACZY

Z zasady jest tak, że gry w sieci są trudniejsze od tych samych rozgrywanych na żywo.

Przykładowo $1/$2 NLHE w normalnym poker roomie nie będzie tak pełen wyzwań jak stoły $1/$2 NLHE online (często nazywa się je 200NL, ze względu na stack jaki zabieramy na stół – wynoszący 100BB buy-in czyli sto blindów). Nie jest to oczywiście żadną regułą, ale zazwyczaj gracze z internetu, ze stawek 0,25-0,5$ (lub 0,5-1$) reprezentować będą poziom tych ze stawek live 1-2$.

Jeśli planujemy przesiąść się na gry online, to warto poćwiczyć na niższych stawkach niż te, do których byliśmy przyzwyczajeni ze znajomymi.

MIKRO STAWKI: TUTAJ BĘDZIESZ TRENOWAŁ

Po przeczytaniu wcześniejszego akapitu można dojść do wniosku, że internet pełen jest trudnych rywali. Paradoks polega na tym, że w sieci odnajdziecie również najłatwiejsze stoliki cash.

Internet oferuje bowiem pokerzystom nawet bardzo niskie limity: $0.01/$0.02 / $0.02/$0.05. Na takich stawkach siedzą zazwyczaj doświadczeni, ale przegrywający ludzie, oraz osoby, które są zupełnie nowe w grze.

Nie będzie to bardzo atrakcyjna gra, sporo grindowania, ale jeśli masz mały bankroll, to tu powinieneś zacząć swoją przygodę. Na początku będziesz miał wrażenie, że kręcisz się w kółko, ale z czasem nauczysz się dyscypliny i nabierzesz odpowiedniego mindsetu. Mikro stawki to dobre pole do treningu, ale nie zakładaj, że wyżej gra będzie tak samo łatwa.

WCHODZENIE Z 10$NL DO 25$NL I 50$NL

Większość graczy zaczyna swoją przygodę na stawkach 10NL lub 25NL. To nadal mikro stawki, ale przeciwnicy są bardziej doświadczeni i coś już umieją. Jeśli internetowe potyczki to dla Ciebie nowość poziom gry może na 50$NL przypominać gry na żywo ze stackami na poziomie 300$.

Powód tego jest prosty: ilość. Online zawodnicy rozgrywają o wiele więcej rozdań niż mogliby grać na żywo. Większość siada też na więcej niż jednym stole jednocześnie. Jeśli też o tym myślisz, to i Twój bankroll musi być zasobniejszy

HUDY SĄ OBOWIĄZKOWE

HUD (heads-up-display) w pokerze to takie małe okienko koło awatara gracza, które wyświetla najistotniejsze informacje na temat jego gry i statystyk. Pokazywane dane obliczane są ze wszystkich informacji jakie zebraliśmy podczas gry z danym oponentem, więc będą one dokładniejsze wraz z z upływem czasu przy stolikach.

Istnieje kilka stron, które zakazują HUD-ów i starają się je wyeliminować. Jeśli jednak taka opcja jest dostępna, to powinniśmy z niej korzystać, bo inaczej skazujemy się na nierówną walkę. Dzisiaj praktycznie każdy korzysta z takiego oprogramowania.

100NL I WYŻEJ

Kamieniem milowym w internecie jest wejście na stawki 100$ i 200$. Może to zaskakiwać zawodników, którzy na żywo regularnie wkupują się za więcej.

Im wyżej będziecie wchodzić, tym bardziej zawężać będzie się także liczba stolików i z czasem szybko zapoznacie się ze stałymi bywalcami, a Waszą konkurencją.

Na stawkach powyżej 200NL jest już bardzo trudno. To gracze, którzy w lokalnym kasynie graliby u Was na najdroższych stolikach.

Oczywiście wszędzie znajdą się osoby nie wiedzące jak się gra, a mające pokaźne portfele. Co najlepsze w sieci jest im łatwiej zasiąść do stolika, w do kasyna nigdy by się nie wybrali, więc tym lepiej dla Was.

DOBRY MINDSET DO GRY ONLINE

Zdrowe podejście do gry w sieci jest jeszcze istotniejsze niż w grze na żywo.

Klikając w sieci bankroll możemy przegrać w ciągu kilku kliknięć. Mnogość stołów, rozgrywanych jednocześnie i możliwość zmieniania stawek w ciągu sekund to pułapka, na którą warto uważać.

Gdy gramy na komputerze to wokół jest sporo rzeczy odwracających naszą uwagę. Emaile, Facebook, gry wideo. To wszystko sprawia, że poker nie przychodzi nam łatwiej. Nie wspominając o wszystkich tych, którzy dobijają się do naszego pokoju.

POKER ONLINE I ZWIĘKSZONA AGRESJA NA STOLE

Gry w internecie nacechowane są większym poziomem agresji. Nie oznacza to, że zawodnicy będą zagrywać z ogromnymi zasięgami, ale odczujesz jednak, że kradną blindy częściej niż doświadczyłeś tego w sesji live.

Ze strategicznego punktu widzenia daje im to większy zysk, więc logiczne jest, że style gry tight-aggressive i loose-aggressive są dosyć popularne w sieci.

Musisz zwracać uwagę na to ile i kiedy zagrywasz i jak robią to Twoi rywale. Nie rozrzucaj żetonów, tylko dlatego, że są one wirtualne. Wyszukuj zawodników, którzy są za to tak nieostrożni. Ciekawe jest bowiem to, że grający tight ludzie w sieci czasem ożywają i robią to, czego normalnie nie spróbowaliby w sesji na żywo. Anonimowość, łatwe klikanie i wirtualna wartość żetonów robią swoje.

PATRZ NA ZEGAREK

Czas, a w zasadzie jego odmierzanie to kluczowa różnica między pokerem live i online. Gdyby bowiem można było myśleć nad ruchem bez końca, gra w sieci byłaby straszna.

Strony pokerowe dają nam różną ilość czasu na podjęcie decyzji. Zazwyczaj dodatkowo dostępny jest też bank czasu, który jednak niekiedy trzeba samemu aktywować. Jeśli nie wykonamy ruchu w swoim czasie, to nasza ręka zostanie spasowana, a my automatycznie odsuniemy się od stołu.

Zegar nie jest raczej dla nikogo zaskoczeniem, ale trzeba mieć na uwadze to jak wpływa on na podejmowane decyzje. Presja upływających sekund to częstsze błędy. Warto wyszukiwać ich u rywali. Opracuj też sobie strategię szybkiego podejmowania decyzji na stole.

Jeśli agresja na stole Cię nie przeraża, a upływający czas nie stresuje, to bierz się za grę. Poker przy własnym komputerze to fantastyczna zabawa. Co więcej, nie trzeba dawać napiwków dealerowi :)

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁORed Chip Poker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.