Gdyby zapytać pokerzystów o idealny turniej, to zapewne każdy podałby inną odpowiedź. Można jednak pokusić się o zebranie najczęściej powtarzających się wskazań.
Paul Seaton z PokerNews.com postanowił zapytać znanych pokerzystów, jak wyobrażają sobie idealny turniej. Pierwszą kwestią jest to, jak liczne powinny być stoły turniejowe.
Dziesięciu graczy przy stole?
Adrian Mateos, mistrz EPT i trzykrotny mistrz WSOP, mówi: „Dziesięcioosobowe stoły nie są wspaniałe, są nudne. Musisz na nich grać naprawdę tight. [W pokerze] chcesz rozgrywać rozdania i bawić się. Natomiast dziesięcioosobowe stoły są złe dla pokera”. Niall Farrell, który ma na swoim koncie mistrzostwa WSOP, WPT i EPT, dodaje: „Dziesięcioosobowa gra nie jest wspaniała, ponieważ wszyscy są ściśnięci przy stole. Każdy musi grać bardzo tight, jest mniej rozdań. Wszyscy wiedzą, że w pokerze chodzi o rozgrywanie rozdanie. Jest to więc zły przykład dla wszystkich”.
Igor Kurganov patrzy na sprawę z perspektywy wysokości wpisowego. Jego zdaniem optymalna liczba graczy przy stole powinna zależeć właśnie od tego czynnika. Gdy np. w turnieju gra wiele zawodników, którzy awansowali z satelit, to do ich stylu bardziej pasują stoły dziewięcio-, dziesięcioosobowe.
Irlandzki pokerzysta Dara O’Kearney wspomina sytuację, gdy w Las Vegas przyszło mu grać na jedenastoosobowym stole. „To było coś najgorszego” – mówi krótko. On także nie jest fanem stołów dziesięcioosobowych. Farrell dodaje, że z punktu widzenia komfortu gry, tak duże stoły są brutalnym doświadczeniem dla zawodników, gdy ktoś przegrywa, nie ogląda flopów. W efekcie nie znajduje zabawy, którą powinien zapewniać poker.
Dominik Nitsche, czterokrotny mistrz WSOP, mówi: „Osiem osób to dobra liczba w przypadku dużych turniejów. Gdy jest dziesięć osób, to przy stole nie ma wystarczającej ilości miejsca”.
Idealne rozwiązanie?
Szukając idealnego rozwiązania (pytanie, czy takie w ogóle istnieje w tej sprawie), można zwrócić się w stronę stołów 6-Max. Jednak zawodowi pokerzyści mają swoje uwagi także do tego rozwiązania. „Uważam, że idealna liczba osób przy stole to osiem. W pokerze live to idealna liczba. Niektórzy gracze rekreacyjni uważają stoły 6-osobowe za onieśmielające ich, co jest zrozumiałe” – mówi Farrell.
Zdaniem Kurganova Main Eventy powinny być rozgrywane na stołach ośmio- lub dziewięcioosobowych. Natomiast w turniejach z wysokim wpisowym stoły od pięciu do ośmiu graczy to optymalne rozwiązanie. Igor tłumaczy, że pokerzyści z wysokich stawek cenią sobie doświadczenia płynące z gry i chcą brać udział w dużej liczbie rozdań. „Biorąc pod uwagę, że płacą za to sporo pieniędzy, myślę, że powinni mieć okazję, aby było to zrobione właściwie. Jeśli ktoś chce rozgrywać dużo rozdań na stołach dziewięcioosobowych, to tak naprawdę wtedy nie dajesz im na to szansy” – tłumaczy.
Adrian Mateos i Niall Farrell mówią, że standardem powinny być stoły ośmioosobowe, a tylko w ekstremalnych przypadkach, gdy np. brakuje stołów, powinno się rywalizować na stołach dziewięcioosobowych. „Stoły większe niż dziewięcioosobowe powinny zostać zakazane” – mówi Mateos.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Joe Ingram – Mógłbym grać na najwyższych stawkach w PLO. Wyjaśnię, dlaczego tego nie robię
_____