W ostatnich dniach pokerowe profile w mediach społecznościowych zdominowały dwa tematy – start działalności poker roomu Run It Once oraz zakończenie współpracy z PokerStars przez dwóch popularnych pokerzystów-streamerów, tj. przez Jaime Staplesa oraz Jeffa Grossa. 

Obaj eksambasadorzy firmy nakręcili pożegnalne filmy, w których w ciepłych słowach wypowiadali się na temat dobiegającej końca współpracy, ale żądna sensacji społeczność pokerowa zaczęła tworzyć teorie spiskowe, które miały zdradzić prawdziwe powody rozwiązania kontraktów. W mojej opinii to PokerStars podziękowało za współpracę jednemu i drugiemu pokerzyście lub w znaczący sposób zmodyfikowało – czytaj obniżyło atrakcyjność – warunki kończącego się kontraktu.

Bez pracy nie ma kołaczy

Jako aktywny użytkownik platformy Twitch, który bacznie śledzi wszystko to, co dzieje się w społeczności pokerowych streamerów, w ogóle nie dziwię się PokerStars, jeśli rzeczywiście to firma wyszła z inicjatywą zmian. W ostatnich miesiącach obaj pokerzyści prowadzili swoje programy bardzo nieregularnie, a wiemy, że streamowanie „z doskoku” to jeden z największych grzechów profesjonalnego streamera, który ma bardzo negatywny wpływ na wielkość widowni gromadzącej się przed monitorami. A przecież to ekspozycja marki najbardziej interesuje potencjalnych sponsorów, prawda?

„Oni na pewno idą do Run It Once Poker”

Fakt rozbrat dwóch uznanych streamerów z PokerStars zbiegł się w czasie z datą rozpoczęcia działalności przez poker room Phila Galfonda. W innych okolicznościach przyrody uważałbym, że hipoteza o ich zatrudnieniu przez RIO jest bardzo prawdopodobna, jednak takie założenie ma jedną poważną wadę – nowa strona na początku swojej działalności będzie oferowała swoim klientom tylko gry cashowe. W późniejszym terminie pojawią się dopiero turnieje SNG, a na końcu MTT. Dla specjalizujących się w turniejowej odmianie pokera graczy nie ma obecnie miejsca pod skrzydłami Phila Galfonda.

Phil Galfond
Phil Galfond

A może czas na stajnię Billa Perkinsa?

Coś może być na rzeczy, bo o takiej możliwości pisze portal CalvinAyre, który jest jednym z najlepszych źródeł sprawdzonych informacji na temat pokerowej branży. Lee Davy w swoim artykule również tylko spekuluje na temat możliwych opcji, ale już wcześniej słyszałem gdzieś o potencjalnych planach założenia pokerowego teamu o nazwie Thirst Lounge przez amerykańskiego milionera. Kogo jak kogo, ale jego stać na opłacenie kontraktów sponsorskich dla swoich podopiecznych. Perkins od wielu lat przyjaźni się z Grossem, a do tego pozostaje w koleżeńskich relacjach z braćmi Staples, z którymi przecież zawarł zakład o zrzucenie wagi. Ich bliska współpraca jest całkiem prawdopodobna.

Targi ICE w Londynie = Targi pracy?

Jaime Staples nie ukrywał na swoim streamie, pierwszym, który poprowadził jako wolny agent, że wybiera się na targi gamingowe ICE, które obecnie odbywają się w Londynie. Nie zdziwię się ani trochę, jeśli po zakończonej imprezie Jaime Staples ogłosi, że będzie kontynuował swoją karierę streamera pod skrzydłami jednego z pokerowych operatorów, np. 888Poker czy PartyPoker. Warto wspomnieć, że Kanadyjczyk, po raz pierwszy od wielu lat, zaczął streamować ostatnio grę właśnie z turniejów rozgrywanych na platformie „pomarańczowego operatora”.

Wracamy na Facebooka pod nazwą PokerGround Polska!

Ecopayz dożywotni status GOLD dla naszych graczy

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?